W czasie kryzysu szybkość reakcji na nowe możliwości rynkowe jest szczególnie ważna.
Widać to dobrze obecnie w branży samochodowej, w której niektórzy producenci zaczęli już na początku roku starać się o homologację pozwalającą traktować auta osobowe jak ciężarówki. Zareagowali na pierwszy płynący ze Strasburga sygnał, że wkrótce polski rząd będzie zmuszony do przyznania prawa do odliczeń VAT również dla takich aut. Reszta czekała lub wciąż czeka na uregulowania prawne. Efekt jest taki, że teraz ich wnioski leżą na sporej stercie podobnych dokumentów w instytucjach, których zgoda na wydanie takiej homologacji jest potrzebna.