Resort infrastruktury postąpił w myśl starożytnej zasady: jeśli ręka jest chora, należy ją odciąć. Zniesienie winiet oznacza likwidację chorego systemu rekompensat za darmowe przejazdy TIR-ów przez autostrady.
Skorzysta na tym państwo, które nie będzie łożyć z budżetu setek milionów złotych. No i firmy transportowe, które zaoszczędzą po 2 tys. zł na ciężarówce i nic nie zapłacą za przejazdy polskimi drogami. Stracą wszyscy pozostali. Szkoda, że nikt w resorcie infrastruktury nie zadał sobie trudu, by przygotować kompleksową reformę systemu opłat. Taką, która premiowałaby rozwiązania pozwalające przerzucić transport ciężarowy na tory kolejowe. Albo taką, która wprowadzałaby stawki za przejazdy autostradami na takim poziomie jak w innych państwach UE. Bez tego polskie autostrady pozostaną luksusem. I to nie tylko dlatego, że prawie ich nie ma.