Zakaz handlu w niedzielę i święta przyjął się m. in. w Niemczech. Nie zawsze jednak takie inicjatywy spotykają się z powszechną przychylnością.
Kliknij na zdjęcie aby przejść do galerii
1 Utrata pracy Przeciwnicy pomysłu zwracają uwagę także na zmniejszenie zapotrzebowania pracę i w efekcie zwolnienie części pracowników. Tak protestowali np. pracownicy sieci handlowych we Francji.
ShutterStock
2 We Francji zatrudnieni stoją często po stronie pracodawców, bo niedzielne zamknięcie tylko 14 sklepów Castoramy i Leroy Merlin odbiłoby się na zarobkach 7 tys. osób (według przedstawicieli sieci). Strajki i protesty pracowników przeciwko zakazowi handlu wynikają m.in. z decyzji sądu, gdzie konkurencja (sama dostała zakaz pracy, a zamknięcie sklepów w Paryżu kosztowało ją 15-20 proc. rocznych zysków) oczekiwała tego samego wobec innych. [Wikipedia]
ShutterStock
3 Utrata pracy przez osoby zarabiające tylko w weekendy Zamknięcie sklepów w niedzielę odczuliby w pierwszej kolejności ci pracownicy, którzy wykonują obowiązki tylko w weekendy, a więc przede wszystkim dorabiający uczniowie i studenci. Tak jest w przypadku wspomnianej Francji, gdzie co piąty pracownik supermarketu to uczeń pracujący tylko w weekendy.
ShutterStock
4 Zmniejszenie wpływów podatkowych Przeciwko projektowi w Polsce głosowali m. in. posłowie Twojego Ruchu. Armand Ryfiński tłumaczył, że wprowadzenie zakazu spowoduje utratę pracy przez ok. 70 tys. osób i zmniejszy wpływy podatkowe do budżetu państwa. Handel w niedzielę to ok. 10 proc. obrotów sklepów.
ShutterStock
5 Magdalena Kochan z PO w rozmowie z Polskim Radiem przypominała, ze za dzień pracy w niedzielę przysługują dni wolne lub gratyfikację. Dodała, że polska jako kraj na dorobku potrzebuje każdej formy przynoszenia dochodu do budżetu państwa i kieszeni obywatela.
Bloomberg / Daniel Acker
6 63 procent obywateli Francji, która zakaz wprowadziła na początku XX wieku popiera pracowanie w niedzielę, nie tylko w sklepach, ale także atrakcjach turystycznych, wyłączonych spod wieloletniego zakazu przez Nicolasa Sarkozy'ego. Według obliczeń ekspertów z Kosciusko-Morizet, cytowanych przez Natemat, to szansa dla firm na zarobienie ok. 20 proc. tygodniowego utargu.
ShutterStock
7 Inni pracują... Tak przed paroma laty pomysły opozycji komentował Donald Tusk, twierdząc, że ich argumenty nacechowane są hipokryzją, ponieważ niezależnie od zakazu w niedzielę i tak pracować muszą setki tysięcy ludzi, którzy nie mają nic wspólnego z obsługą supermarketów, a więc służby porządkowe, policjanci, pracownicy elektrowni i stacji benzynowych...
ShutterStock
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama