W ciągu trzech lat zniknie 2/3 spółek zależnych. Ma to przynieść oszczędności rzędu 40 mln zł.
Energa przygotowuje się do korporacyjnej rewolucji. Większość spółek zależnych zniknie, te, które pozostaną, będą podlegały bezpośrednio pod główną spółkę grupy – Energa SA. Efektem ma być większa elastyczność i krótszy proces podejmowania decyzji.
Na czym będą polegały zmiany? Odrębne dziś firmy zależne zostaną np. włączone w struktury swojej spółki matki. Na przykład zadania sześciu regionalnych spółek eksploatacji sieci dystrybucji energii (Płock, Słupsk, Kalisz, Elbląg, Toruń, Gdańsk) przejmie ich dotychczasowa spółka nadrzędna Energa Operator. Pozostałe sześć spółek podległych pod to przedsiębiorstwo zostanie skonsolidowane w pomocniczą spółkę odpowiedzialną za remonty i inwestycje.
Podobne procesy zajdą w innych segmentach działalności grupy. Spółki zarządzające poszczególnymi elektrowniami, elektrociepłowniami i innymi jednostkami wytwórczymi zostaną zintegrowane w ramach głównej struktury. Odrębność zachowa spółka odpowiedzialna za serwis i eksploatację tych aktywów. Jak zapewnia Energa, zmiany nie będą wprowadzane kosztem pracowników, więc nie należy oczekiwać redukcji zatrudnienia.
Konsolidacja ma przynieść 40 mln zł oszczędności. Dla porównania – w ubiegłym roku spółka wygenerowała prawie 9,5 mld zł kosztów, koszty ogólnego zarządu wyniosły 344 mln zł. Na czym uda się zaoszczędzić? Przede wszystkim na menedżerach – mniej spółek zależnych to mniej zarządów i rad nadzorczych.
Nie jest to jedyne źródło oszczędności. – Dzisiaj 44 spółki zależne korzystają łącznie z kilkudziesięciu różnych systemów IT. Dzięki nowej strukturze liczba ta spadnie do kilkunastu. Nie tylko zapłacimy mniej za licencje, ale uprościmy procesy i procedury, a decyzje będziemy podejmować szybciej i sprawniej je wdrażać – tłumaczy Grzegorz Ksepko, wiceprezes Energi ds. korporacyjnych. – Wprowadzając nowy model biznesowy, sprawnie i elastycznie będziemy mogli reagować na wyzwania rynku energetycznego – dodaje Dariusz Kaśków, prezes koncernu. Jego zdaniem zmiany pozwolą również na lepszy nadzór nad czekającymi spółkę wielkimi inwestycjami – m.in. budową nowego bloku w Elektrowni Ostrołęka.
Akcje Energi zyskały wczoraj na wartości 1,48 proc.
Energa nie jest jedyną spółką energetyczną, która przeprowadza zmiany swojej struktury. Także innogy (do września funkcjonująca pod nazwą RWE) połączyła w ramach jednej spółki działalność w obszarach odnawialnych źródeł energii, dystrybucji i sprzedaży detalicznej w Niemczech oraz za granicą. A Tauron rozpoczął wdrażanie nowego modelu biznesowego – w nowej strukturze grupy wyróżniono centrum korporacyjne, obszary biznesowe oraz centra usług wspólnych.