Zarządca lotniska Okęcie rozważa wybudowanie w Warszawie zupełnie nowego terminalu dla tanich linii lotniczych. Na budowę nowych lotnisk i inwestycje w istniejących portach regionalnych może zostać wydanych nawet 5 mld zł.

Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze, przygotowuje projekt budowy nowego terminala dla tanich linii lotniczych, dowiedziała się Gazeta Prawna. Nowy budynek miałby zastąpić terminal Etiuda. Według pierwotnego planu terminal Etiuda miał zostać poddany modernizacji i rozbudowany. Teraz PPL analizuje, czy rozbudowa będzie trafioną inwestycją.
Czy Etiuda wystarczy
- Jeśli analiza wykaże, że rozbudowa nie wystarczy, bo za trzy czy pięć lat terminal okaże się za mały, to prawdopodobnie PPL od razu przystąpią do projektu budowy nowego obiektu - mówi nasz informator pragnący zachować anonimowość.
Terminal dla kapryśnych
Według Adriana Furgalskiego z Zespołu Doradców Gospodarczych Tor realizacja takiej inwestycji kosztowałaby około 100 mln zł.
- To kwota, która wystarczyłaby na przygotowanie terminalu na europejskim poziomie - mówi Adrian Furgalski.
Przedsiębiorstwo Polskie Porty Lotnicze nie komentuje tych doniesień.
- Na razie pracujemy nad dokończeniem budowy Terminalu 2, tak aby ruszył przed końcem marca - mówi Artur Burak.
Zdaniem ekspertów tanie linie mogłyby z powodzeniem korzystać z nowego terminala międzynarodowego, ale nie chcą ponosić wyższych opłat lotniskowych, które wymusiłyby wzrost ceny biletów o około 30 zł.
Każdego roku w Polsce - także na stołecznym lotnisku - pojawia się co najmniej kilku nowych przewoźników niskokosztowych. Budując dla nich nową bazę, PPL chcą zadbać o to, żeby nie mieli powodów i pretekstów do wyboru innego lotniska - poza Warszawą, ale w jej pobliżu.
Za niespełna cztery lata ma zacząć działać nowe lotnisko regionalne w Sochaczewie. To pierwszy komercyjny projekt tego typu w kraju - 65 proc. udziałów spółki kontrolują prywatni inwestorzy, a wśród nich Meinl International, znana w Europie austriacka firma zarządzająca portami lotniczymi.
- Ma być dobre i tanie, a przewoźnicy sami zdecydują, skąd chcą latać - mówi Bogdan Zasada, prezes spółki Mazowiecki Port Lotniczy Sochaczew.
Przedstawiciele spółki wyliczają, że w 2011 roku czas dojazdu nową autostradą z lotniska Okęcie do lotniska Sochaczew wyniesie 35 minut. Trzy lata później w takim samym czasie można będzie dojechać do nowego lotniska koleją z centrum Warszawy. Sochaczew chce wykorzystać teren lotniska powojskowego. Nad konkurencyjnym, podobnym projektem w okolicach Warszawy pracuje też Modlin.
W piątek jednostka wojskowa w Radomiu i spółka Port Lotniczy Radom podpisały umowę operacyjną w sprawie powstania w Radomiu lotniska cywilnego (o jego utworzenie władze miasta zabiegają od dziesięciu lat).
Plan pięcioletni
- Nie wystarczy mieć lotnisko. Trzeba mieć jeszcze argumenty, żeby przyciągnąć pasażera. Najlepszym dowodem na to jest port pod Łodzią, który w porównaniu z innymi nie może się przebić na rynku - mówi rozmówca GP.
Do 2012 roku w Polsce może powstać nawet dziewięć lotnisk. Budowa pasów startowych, terminali pasażerskich i cargo może pochłonąć 1 mld zł. 700 mln euro na nowe lotniska i inwestycje w już istniejących portach regionalnych przekaże UE. W sumie więc na realizację tych projektów może zostać wydanych około 5 mld zł.
Własne lotnisko obsługujące Podkarpacie, a przede wszystkim region Zakopanego, chce otworzyć Nowy Targ. Pobliski Stary Sącz też ma takie ambicje. Zgodę Urzędu Lotnictwa Cywilnego na założenie nowego lotniska dostał właściciel terenów w Kamieniu Śląskim pod Opolem, a spółka Port Lotniczy Lublin otrzymała tzw. promesę na założenie lotniska w podlubelskim Świdniku. Na wschodzie Polski port chciałby mieć także Białystok, na południowym wschodzie - Kielce, a na północy Zegrze Pomorskie koło Koszalina. Wszystkie chciałyby zacząć działać najdalej w 2012 roku.
Katarzyna Mokrzycka
Osobowy ruch lotniczy / DGP