Rząd polski bierze 100 proc. odpowiedzialności za umowę handlową UE-Kanada (CETA), ponieważ zgodził się bez żadnych warunków na podpisanie tej szkodliwej umowy - powiedział w czwartek prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Niestety dojdzie do podpisania szkodliwej umowy CETA, rząd polski bierze za nią 100 procent odpowiedzialności, bo zgodził się bez żadnych warunków na podpisanie tej umowy, nie zgłosił zdania odrębnego, nie wsparł Walonii (która wcześniej blokowała podpisanie umowy CETA)" - powiedział Kosiniak-Kamysz w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie.
Prezes PSL zarzucił też rządowi, że nie informował społeczeństwa o szczegółach umowy CETA. "Premier Beata Szydło mówi o zabezpieczeniu interesu Polski, tylko nie wiem w jaki sposób" - zaznaczył. Jak zauważył, do ratyfikacji umowy CETA w Sejmie potrzebne będzie 2/3 głosów.
"Nie można zgadzać się na gorszą jakość życia Polaków. Rząd bierze 100-procentową odpowiedzialność za decyzję w sprawie CETA, bierze odpowiedzialność za zdrowie Polaków na przyszłość" - oświadczył Kosiniak-Kamysz.
Podpisanie umowy UE-Kanada blokował dotąd belgijski region Walonia. W czwartek przedstawiciele belgijskiego rządu federalnego i regionów porozumieli się w sprawie spornych punktów. Wcześniej w czwartek odwołany został szczyt, na którym umowa UE-Kanada miała być podpisana.
Premier Beata Szydło powiedziała w czwartek, że strona polska zadbała o to, by umowa UE-Kanada gwarantowała polskie interesy bardziej, niż dotychczasowe umowy Polska-Kanada. Podkreśliła, że rząd nie zgodzi się na rozwiązania, które byłyby dla Polski niekorzystne, a jakiekolwiek decyzje w sprawie CETA muszą być w Polsce ratyfikowane w Sejmie większością 2/3 głosów.
Negocjacje ws. CETA zakończyły się we wrześniu 2014 r. Umowa ma znieść niemal wszystkie cła i bariery pozataryfowe oraz zliberalizować handel usługami między UE a Kanadą. Komisja Europejska w lipcu zaproponowała państwom UE podpisanie umowy. Jeśli państwa członkowskie to uczynią i umowę przegłosuje Parlament Europejski, będzie ona mogła wejść tymczasowo w życie. Ostateczna ratyfikacja będzie należeć do parlamentów krajów unijnych i Kanady. Tymczasowe stosowanie umowy miałoby dotyczyć relacji handlowych; do czasu zatwierdzenia przez wszystkie kraje członkowskie zawieszona będzie inwestycyjna część umowy.