"Mam nadzieję, że Belgia po raz kolejny udowodni, że jest mistrzem wypracowywania konsensusu i wkrótce będziemy mieć porozumienie" - powiedział Tusk w Parlamencie Europejskim.
Jak dodał, ciągle możliwe jest, że szczyt UE-Kanada odbędzie się zgodnie z planem w czwartek w Brukseli.
Na szczycie z udziałem kanadyjskiego premiera Justina Trudeau miało nastąpić podpisanie umowy CETA. "Ale decyzja w sprawie stanowiska Belgii należy tylko do Belgów" - powiedział Tusk.
Podpisanie umowy UE-Kanada blokuje belgijski region Walonia. Rząd federalny Belgii potrzebuje zgody wszystkich regionów i wspólnot językowych kraju, by podpisać porozumienie. Sprzeciw choćby jednego regionu grozi fiaskiem umowy, bowiem państwa UE muszą jednomyślnie dać zgodę na zawarcie przez Unię porozumienia z Kanadą.
W swoim wystąpieniu Tusk podkreślił, że obywatele UE mają coraz większe obawy co do tego, czy negocjowane przez Unię umowy handlowe są w ich interesie. "Boję się, że nie będziemy w stanie negocjować umów o wolnym handlu, jeśli nie udowodnimy, że poważnie traktujemy ochronę europejskich konsumentów, pracowników i firm" - powiedział Tusk. Jak dodał, trzeba też wyraźnie oddzielić ochronę od protekcjonizmu.
"Jeżeli nie będziemy mogli zawrzeć porozumienia o wolnym handlu z Kanadą, najbardziej europejskim z pozaeuropejskich krajów na świecie oraz bliskim przyjacielem i sojusznikiem, będzie to mieć oczywiste konsekwencje dla globalnej pozycji UE" - ostrzegł szef Rady Europejskiej.
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker ocenił, że dotrzymanie czwartkowego terminu podpisania umowy CETA nie jest sprawa najważniejszą. "Najważniejsze jest to, by dzisiaj (w środę - PAP) wypracowano porozumienie, tak by Belgia mogła podpisać umowę w odpowiedniej chwili" - powiedział Juncker w PE.
Podkreślił, że UE musi zabiegać nie tylko o wolny, ale też o sprawiedliwy handel. Dlatego - dodał - należy wzmocnić unijne instrumenty ochrony przed nieuczciwymi praktykami handlowymi, które pomogą m.in. w ochronie sektora stalowego.
Walonia zgłasza m.in. zastrzeżenia do zapisanego w umowie CETA systemu arbitrażu inwestycyjnego (Investment Court System - ICS), który ma rozwiązywać spory państwo-inwestor. Ten arbitraż uznawany jest przez przeciwników CETA za wzmocnienie wpływów wielkich korporacji.
Belgijski minister spraw zagranicznych Didier Reynders powiedział w środę rano, że rozmowy prowadzone między rządem federalnym a przedstawicielami regionów i wspólnot językowych w sprawie CETA posunęły się naprzód.
Także premier francuskojęzycznej Walonii Paul Magnette oświadczył w rozgłośni RTBF, że trwają negocjacje w dobrej wierze, ale nie można mówić ani o postępie, ani o paraliżu. "Otrzymaliśmy nowe propozycje Komisji Europejskiej, które idą w stronę naszych propozycji. Przeanalizowaliśmy je bardzo dokładnie i w najbliższych godzinach zobaczymy, czy można je jeszcze omówić" - dodał Magnette.
Negocjacje w sprawie CETA zakończyły się we wrześniu 2014 r. Umowa ma znieść niemal wszystkie cła i bariery pozataryfowe oraz zliberalizować handel usługami między UE a Kanadą. Komisja Europejska na początku lipca br. zaproponowała państwom członkowskim podpisanie umowy. Gdy to uczynią i przegłosuje ją Parlament Europejski, umowa będzie mogła wejść tymczasowo w życie. Ostateczna ratyfikacja będzie należeć do parlamentów krajów unijnych i Kanady. Tymczasowe stosowanie umowy ma dotyczyć relacji handlowych; do czasu zatwierdzenia przez wszystkie kraje członkowskie zawieszona będzie inwestycyjna część umowy.