Jednak według Burnat-Mikosz podmiotów, które potrafią to robić, jest w Polsce stosunkowo mało. Wyraziła nadzieję, że szum wokół startupów, jaki powstał w ostatnim czasie, pozwoli wielu z nim zaistnieć. "Jest wiele małych podmiotów, które pracują nad nowymi projektami, ale nie zderzają tych prac z potrzebami rynku, nie mają kontaktów ze środowiskiem przedsiębiorców, którzy mogliby od nich nabyć dane rozwiązania" - powiedziała ekspertka w dziedzinie zarządzania procesami B+R oraz strategii innowacyjności.
Jak zaznaczyła, polscy startupowcy to bardzo młodzi ludzie. "Dzięki temu nie mają ograniczeń w myśleniu, kreacji, ale często nie mają doświadczenia biznesowego, menedżerskiego i trudno jest im osiągnąć szybką skalę wzrostu właśnie ze względu na ten niedostatek" - powiedziała Burnat-Mikosz.
Barierę w szybkim rozwoju startupów - jak oceniła stanowi "kapitał, ale kapitał społeczny i ludzki, nie finansowy, bo pieniądze są na rynku, tylko trzeba umieć po nie sięgnąć i do tego potrzebna jest świadomość, że z inwestorem kapitałowym da się zawrzeć dobry kontrakt, który będzie zabezpieczał interesy obu stron". Jak dodała, "trzeba też mieć zasoby ludzkie, które są wystarczająco dobrze przygotowane do tego, by zarządzać rosnącym biznesem".
Burnat-Mikosz podkreśliła, że z szacunków wynika, że dochody wygenerowane przez podmioty określane mianem startupów, do 2023 roku mogą sięgnąć ponad 2 mld 200 mln zł.
Inwestowanie w perspektywiczne przedsięwzięcia biznesowe na wczesnym etapie ich rozwoju ma na celu rządowy program "Start in Poland". Firmy otrzymają pomoc na każdym etapie rozwoju oraz ewentualnej ekspansji międzynarodowej. Według resortu rozwoju w ciągu najbliższych siedmiu lat w Polsce ma szansę powstać i rozwinąć się 1,5 tys. firm tworzących wysokiej jakości innowacyjne technologie, zdolne konkurować na rynkach zagranicznych.
Za część finansową programu "Start in Poland" ma odpowiadać Polski Fundusz Rozwoju, a za programy akceleracyjne, których celem jest wyszukiwanie ciekawych pomysłów biznesowych i młodych spółek - Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Pieniądze na to mają pochodzić z funduszy unijnych, w tym z programu "Inteligentny Rozwój", a także ze środków prywatnych.