CEE AI Action Plan opiera się na konkretnych danych: nawet umiarkowany wzrost wykorzystania sztucznej inteligencji może przynieść regionowi dodatkowe 90-100 miliardów euro rocznie, co stanowi około 5 proc. regionalnego PKB. W wariancie ambitnym mowa o 135 miliardach euro, czyli równowartości całej gospodarki Chorwacji. Jednak na niekorzyść działa tu czas: opóźnienie działań ograniczy potencjalne zyski do zaledwie 15 miliardów.

Tomasz Snażyk, prezes AI Chamber, ostrzegał: CEE ma zasoby, ludzi i determinację, ale nie mamy czasu. Okno szansy potrwa maksymalnie dwa lata – jeśli go nie wykorzystamy, staniemy się konsumentami cudzych innowacji, zamiast ich twórcami.

– Pomimo dekad szybkiego wzrostu, nadal istnieje znaczna przepaść gospodarcza i społeczna między Europą Środkowo-Wschodnią a Europą Zachodnią. Sztuczna inteligencja stanowi jedyną w swoim rodzaju szansę, jaka zdarza się raz na pokolenie, na jej zniwelowanie. Ale stanie się to tylko wtedy, gdy będziemy działać szybciej i odważniej – zachęca Mark Boris Andrijanič, członek rady zarządzającej European Institute of Innovation and Technology, były minister ds. cyfrowej transformacji Słowenii.

AI Act i znaczenie prawa UE

Gościem specjalnym wydarzenia w Gdańsku był Gabriele Mazzini, architekt i główny autor EU AI Act, Research Affiliate w MIT Media Lab oraz Fellow w MIT Connection Science Research Initiative, który podzielił się swoimi refleksjami na temat AI Act po pierwszym roku obowiązywania regulacji. Jak zauważył, że sztuczna inteligencja to dziś konieczność – nie tylko dla wzrostu produktywności, ale również z powodu zagrożenia utraty talentów oraz zwiększonego uzależnienia od innowacji zewnętrznych. Jego zdaniem, brak wdrożenia AI w niektórych regionach Europy może pogłębić zapóźnienia technologiczne. Podkreślił, że jednym z kluczowych czynników sukcesu w obszarze AI, obok infrastruktury, danych i kapitału ludzkiego, jest regulacja.

ikona lupy />
CEE AI Action Plan: Europa Środkowo-Wschodnia może być hubem sztucznej inteligencji / fot. materiały prasowe / TOMEK_KAMINSKI

– Europa już teraz ma problem z nadmiarem i niespójnością regulacyjną, na co wskazywał m.in. dokument polskiej prezydencji Rady UE z czerwca. Wspomniano tam o „wyzwaniach interpretacyjnych” – mówił główny architekt AI Act.

Stwierdził również, że AI Act uległ znacznemu skomplikowaniu, co objawia się m.in. rozszerzeniem zakresu przepisów, przesunięciem uwagi z aplikacji na modele (szczególnie modele ogólnego przeznaczenia), rozbudowaną strukturą nadzoru oraz zwiększonymi obowiązkami po stronie użytkowników AI. Przyznał, że pierwotnie rozporządzenie miało opierać się na regulacji twórców systemów, ale w toku negocjacji również wdrażający zostali objęci licznymi obowiązkami.

Zwrócił też uwagę, że implementacja AI Act to ogromne przedsięwzięcie administracyjne – sam tylko dokument wytycznych dotyczący zakazanych praktyk AI liczy 135 stron i dotyczy zaledwie jednego artykułu.

– Regulacja nie została zakończona, potrzebne są jeszcze liczne akty wykonawcze, szablony, wytyczne i kodeksy praktyk – mówił Gabriele Mazzini.

Zauważył również, że z perspektywy czasu jego wątpliwości co do trudności regulowania sztucznej inteligencji okazały się słuszne. Podkreślił potrzebę podejścia pokornego, opartego na dowodach, oraz wykorzystania już istniejących ram prawnych. Wyraził przekonanie, że „mniej znaczy więcej”, sugerując, że nadregulacja może zaszkodzić, zwłaszcza mniejszym firmom. Odnosząc się do bieżącej debaty, mówił, że w instytucjach UE rozważa się obecnie „zatrzymanie zegara”, czyli czasowe wstrzymanie implementacji przepisów.

– W razie wątpliwości lepiej nie mieć przepisów, niż mieć takie, których nie umiemy stosować – podsumowywał.

ikona lupy />
CEE AI Action Plan: Europa Środkowo-Wschodnia może być hubem sztucznej inteligencji / fot. materiały prasowe

Pięć filarów transformacji aby wykorzystać potencjał AI

Aby w pełni wykorzystać potencjał sztucznej inteligencji i odpowiedzieć na wyzwania strukturalne hamujące rozwój regionu, AI Chamber zaprojektował CEE AI Action Plan w oparciu o pięć strategicznych filarów. Każdy z nich odpowiada na konkretne bariery – od braku nowoczesnej infrastruktury, przez niedobór danych i talentów, po niespójne regulacje i niski poziom komercjalizacji. To nie tylko zbiór ogólnych zaleceń, lecz konkretna mapa drogowa, stworzona z myślą o realiach Europy Środkowo-Wschodniej, w szczególności o potrzebach małych i średnich przedsiębiorstw, które stanowią trzon lokalnych gospodarek.

Oto szczegóły każdego z pięciu filarów.

1. Infrastruktura: fundamenty technologiczne. Region wciąż zmaga się z niedoborem mocy obliczeniowej i brakiem lokalnych rozwiązań chmurowych. CEE AI Action Plan zakłada stworzenie zintegrowanej sieci HPC (High-Performance Computing), łączącej narodowe centra superkomputerowe – takie jak Karolina w Czechach czy Discoverer w Bułgarii – i zapewniającej dostęp startupom, MŚP oraz naukowcom. Wśród zapowiedzianych działań znalazły się też regionalne sandboxy AI oraz migracja administracji publicznej do nowoczesnej infrastruktury cyfrowej.

2. Dane: otwartość i interoperacyjność. Rozwój AI wymaga wysokiej jakości danych – dostępnych, bezpiecznych i kompatybilnych. Plan zakłada uruchomienie CEE Open Data Knowledge Network, ujednolicenie standardów API oraz pilotaże transgranicznych „Data Trustów” w sektorach strategicznych jak zdrowie czy przemysł. Do 2027 r. region ma podwoić ilość danych w językach narodowych i wprowadzić minimum 100 zbiorów danych do wspólnego marketplace’u.

3. Kapitał ludzki: zatrzymanie i rozwój talentów. Choć CEE kształci światowej klasy specjalistów STEM, mierzy się z odpływem talentów i brakiem praktycznego doświadczenia. Plan przewiduje ponad 1000 stypendiów, wprowadzenie AI do szkół, programy Co-Op i inicjatywę „Brain Circulation” zachęcającą specjalistów do powrotu do regionu.

– Jeśli nie zadbamy o różnorodność teraz, powielimy stare schematy – przestrzegała Jarūnė Preikšaitė z Women Go Tech, wskazując na potrzebę inkluzywności i obecności kobiet w transformacji AI.

4. Regulacje: spójność i elastyczność. Wraz z wejściem w życie AI Act, państwa regionu muszą dostosować swoje regulacje. Plan proponuje stworzenie CEE AI Policy Council, regionalnych sandboxów regulacyjnych oraz uproszczenie certyfikacji dla MŚP. Dzięki temu młode firmy będą mogły bezpiecznie testować i wdrażać rozwiązania AI bez paraliżu regulacyjnego.

Gabriele Mazzini, współtwórca AI Act, zauważył, że CEE ma wyjątkową okazję, by działać szybciej niż Zachód – brak nadmiaru przepisów krajowych może być przewagą, a nie barierą.

5. Komercjalizacja: od badań do rynku. W 2024 r. startupy z regionu zebrały zaledwie 2,3 mld euro finansowania VC – ułamek tego, co trafia do firm w Europie Zachodniej. Dlatego AI Chamber proponuje m.in. fundusze AI, ulgi podatkowe, programy B+R, sieć AI Innovation Hubs oraz pilotaże wdrożeń w sektorze publicznym.

Małgorzata Orzechowska z ReasonField Lab podkreślała, że AI może zwiększyć produktywność MŚP nawet o 15 proc.

– Firmy z obszaru MŚP wstrzymują się z inwestycją w AI z obawy o bezpieczeństwo i opłacalność oraz brak kompetencji wdrożeniowych. Liderzy czekają na ruch konkurencji, zamiast działać jako pierwsi. Dodatkowe wyzwania stanowią rozdrobniony rynek, słabe powiązania nauki z przemysłem, niepewność regulacyjna oraz brak wsparcia dla MŚP. Rozwiązania przewidziane w CEE AI Action Plan mogą znacząco poprawić obecną sytuację – uważa Małgorzata Orzechowska.

ikona lupy />
CEE AI Action Plan: Europa Środkowo-Wschodnia może być hubem sztucznej inteligencji / fot. materiały prasowe / TOMEK_KAMINSKI

Nowe oblicze regionu

CEE AI Action Plan to nie tylko strategia rozwoju, lecz także próba zmiany postrzegania regionu. Zamiast taniej siły roboczej – ekosystem globalnych innowacji. Plan zakłada stworzenie portfolio „CEE AI Champions” i międzynarodowej kampanii wizerunkowej promującej firmy takie jak UiPath, Rossum czy Infermedica.

– Nasz region nie musi kopiować Doliny Krzemowej. Możemy budować globalne startupy z Wilna, Pragi czy Sofii – zaznaczył Tomasz Snażyk.

Ciekawym punktem agendy wydarzenia był fireside chat z Janem Kawalirkiem, wiceministrem handlu i przemysłu Republiki Czech. Zaapelował on o uproszczenie przepisów unijnego rozporządzenia AI Act, ostrzegając, że nadmierna biurokracja może zahamować innowacje w Europie Środkowo-Wschodniej.

– Nie kwestionujemy potrzeby regulacji AI, ale nie możemy zapominać, że celem AI Act jest również wspieranie innowacyjności – mówił Jan Kawalirek. Wskazał na konieczność ponownej analizy zapisów aktu, szczególnie tych związanych z dokumentacją techniczną, które jego zdaniem są zbyt obciążające dla twórców technologii.

Wiceminister zauważył, że główną barierą rozwojową w regionie CEE pozostaje luka inwestycyjna między Wschodem a Zachodem Unii Europejskiej. Jak przekonywał, gdy inne regiony, jak USA czy Chiny, inwestują w rozwój AI, Europa często koncentruje się na tworzeniu regulacji. Może robi to zbyt wcześnie i zbyt szczegółowo.

Odnosząc się do pomysłu specjalizacji krajów w ramach wspólnej strategii AI, wiceminister wskazał, że Czechy mogłyby skoncentrować się na cyberbezpieczeństwie, ale również rozwijają się dynamicznie w sektorach FinTech i MedTech.

Na zakończenie Jan Kawalirek dodał, że prowadzone są już rozmowy z partnerami regionalnymi, w tym z Polską, o ewentualnym przesunięciu terminu wejścia w życie AI Act o dwa lata, aby zapewnić krajom więcej czasu na przygotowanie harmonijnych standardów wdrożeniowych.

Trzeba działać

Małe i średnie przedsiębiorstwa, stanowiące 99 proc. firm w regionie i odpowiadające za połowę PKB, muszą być fundamentem cyfrowej rewolucji. Sztuczna inteligencja staje się dziś nie tylko technologią, ale koniecznością. To odpowiedź na wyzwania demograficzne, gospodarcze i społeczne.

Jak podkreśla Tomasz Snażyk, CEE AI Action Plan to nie dokument do szuflady. Obejmuje konkretne działania, terminy i wskaźniki. Jeśli zrealizujemy go wspólnie, CEE przestanie być tłem dla innych i stanie się centrum technologicznej przyszłości Europy.

AR