Czym dzisiaj zajmuje się Home Group? Jak duża jest Państwa spółka?

Jesteśmy renomowanym producent mebli tapicerowanych. Produkujemy między innymi fotele, sofy i łóżka dla największych sieci dystrybucyjnych. Co miesiąc wysyłamy 700 ciężarówek z naszymi meblami do klientów w 20 krajach na świecie. Nasza firma powstała w 1994 roku w Estonii. Mamy dzisiaj 4 fabryki - jedną w Polsce, jedną na Ukrainie i dwie na Litwie. Teraz - od co najmniej kilkunastu miesięcy - przechodzimy intensywną transformację cyfrową.

Istniejące wcześniej rozwiązania IT przestały się sprawdzać?

Przestały nadążać za oczekiwaniami naszymi i naszych klientów. Przede wszystkim stary system ERP był wdrażany wiele lat temu w każdej lokalizacji oddzielnie. Nie mieliśmy centralnej bazy danych, wymiana jakichkolwiek informacji pomiędzy zakładami i placówkami była trudna, czasochłonna i nieefektywna. Z oczywistych powodów to utrudniało jakiekolwiek raportowanie oraz - co dla nas bardzo ważne - planowanie produkcji. Nasi klienci oczekują też szybkich informacji dotyczących ich aktualnych i przyszłych zamówień oraz naszej oferty. Doszliśmy do wniosku, że bez nowoczesnych rozwiązań - systemu ERP będącego kręgosłupem całej transformacji cyfrowej pracującego na zintegrowanych danych - sprostanie tym wszystkim wymaganiom będzie niemożliwe. Utrudni też wdrażanie innych cyfrowych narzędzi podnoszących wydajność, które też chcemy mieć. Niektóre z nich z powodzeniem już testujemy.

Home Group zdecydował się więc sięgnąć po system IFS Cloud. Dlaczego właśnie taki wybór?

Po pierwsze chcieliśmy, żeby nowy system pokrył swoim działaniem wiele obszarów i aktywności naszej działalności, których stary nie obsługuje. Ogromnie nam zależało na tym, by pozwalał na pełną kontrolę procesów związanych z produkcją, jej planowaniem i jeszcze tych związanych z logistyką - zarówno zakupami niezbędnych do produkcji materiałów, jak i późniejszą wysyłką gotowych już mebli do naszych klientów.

ikona lupy />
Nowy system ERP. Niezbędny element większej transformacji cyfrowej / Materiały prasowe

Bazując na własnych doświadczeniach oraz rekomendacjach z rynku, przygotowaliśmy krótką listę systemów, które rozważamy. Był na niej IFS Cloud. Zaczęliśmy odbywać spotkania referencyjne - chcieliśmy zobaczyć, jak systemy, którymi jesteśmy zainteresowani działają w praktyce. Ta część była bardzo ważna. Myślę, że był to nawet jeden z kluczowych elementów wyboru właśnie rozwiązania IFS. Spodobało nam się, że ten system jest w stanie odpowiedzieć na nasze potrzeby - w tym te, które wydają się specyficzne dla naszej branży.

O jakiej specyfice Pan tutaj mówi?

Produkowane przez nas meble - tego samego modelu - mogą mieć bardzo wiele opcji. W przypadku sofy mogą to być np. różnego rodzaju pokrycia lub różne nóżki. To powoduje, że nasze produkty choć należą do jednego modelu mogą występować nawet w setkach wariacji. Przechowanie ich wszystkich w systemie ERP w oddzielnych rekordach bardzo komplikuje sensowne zarządzanie danymi oraz potem ich wykorzystanie. IFS Cloud pozwala wdrożyć tutaj opcję tzw. konfiguracji, która powoduje, że danych jest mniej i łatwiej jest nimi zarządzać. Ma to ogromne dla nas znaczenie, bowiem dzięki temu łatwiejsze i bardziej precyzyjne jest raportowanie, planowanie produkcji oraz udostępnianie danych naszym handlowcom i klientom. Opcja konfiguracji pozwala nam też lepiej kontrolować procesy logistyczne. System pilnuje, by konkretna sofa - dokładnie w takiej wariacji jakiej oczekuje klient - została do niego wysłana.

Jesteście jeszcze w trakcie wdrożenia. Jakie obszary działalności ma pokryć nowy system?

Jak najwięcej - finanse, zaopatrzenie, sprzedaż, produkcję, magazyn i łańcuch dostaw. Najważniejsza jest dla nas produkcja - jej nadzorowanie i planowanie. Chcemy też dzięki wszechstronności systemu IFS Cloud usprawnić nasze procesy. Wierzymy, że pozwoli nam to osiągnąć większą wydajność i konkurencyjność na światowym rynku meblarskim.

ikona lupy />
Nowy system ERP. Niezbędny element większej transformacji cyfrowej / Materiały prasowe
Wdrożenie IFS Cloud jest kluczowym elementem transformacji cyfrowej, ale nie jedynym. Jakie jeszcze rozwiązania technologiczne chce wdrożyć lub testuje Home Group?

Za każdym razem, kiedy sięgamy po nowe cyfrowe rozwiązanie, chcemy żeby zwiększało naszą konkurencyjność. W praktyce oznacza to w często redukcję kosztów. W naszej branży jest wiele obszarów, gdzie możemy poszukać oszczędności. Dotyczy to np. zmniejszenia zużycia materiałów w produkcji. Korzystamy więc z narzędzi, które pozwalają tak kroić materiały obiciowe, aby odpadów produkcyjnych było ja najmniej. Chcemy też podobne rozwiązanie wprowadzić w obszarze przycinania pianki.

Eksperymentujemy również z zaawansowaną automatyką. Mamy już w pierwszym zakładzie ramię robotyczne. Testujemy jego działanie, nie wykluczamy kolejnych tego rodzaju rozwiązań. Przy czym jego zastosowanie musi być bardzo przemyślane - w naszej pracy, z powody wspomnianych już wielu wariacji tych samych modeli mebli, jest stosunkowo mało prostych, łatwych do zrobotyzowania czynności.

Home Group chce sięgnąć po jeszcze więcej rozwiązań korzystających ze sztucznej inteligencji?

Oczywiście, ale z rozwagą. To zawsze musi mieć ekonomiczny sens. Testujemy teraz np. system korzystający z analizy obrazu i uczenia maszynowego do analizy produktywności operacji przeprowadzanych na konkretnym stanowisku roboczym. Jest on w stanie między innymi wykryć tam brak odpowiednich narzędzi, materiałów lub nawet zabezpieczeń stosowanych przez pracownika. Jest też w stanie precyzyjnie zmierzyć czas wykonywania konkretnej czynności - to wszystko pozwala w kolejnym kroku optymalizować nasze procesy produkcyjne oraz zwiększa bezpieczeństwo pracy.

Chcemy też sięgnąć w przyszłości po narzędzia oparte na sztucznej inteligencji, które pomogą nam prognozować nasze zapotrzebowanie na materiały - w tym konkretne wzory tkanin - z odpowiednio dużym wyprzedzeniem. Gdyby to zaczęło działać, byłoby to znacznym ułatwieniem w naszej pracy i źrodłem poważnych oszczędności. Pomysłów naprawdę nam nie brakuje.