Kardynalnym błędem popełnianym przez zadłużonych konsumentów jest unikanie kontaktu z wierzycielem w sytuacji trudności ze spłatą zobowiązania. Tymczasem jest to zachowanie, które chwilowe trudności dłużnika może zamienić w długoterminowe tarapaty.
Przedstawiciele branży finansowej i windykacyjnej zgodnie twierdzą, że w interesie dłużnika jest wyjaśnienie powodów opóźnienia w płatności zobowiązania bezpośrednio u wierzyciela w najkrótszym czasie od pojawienia się problemów.
- Taka postawa świadczy o świadomości ciążących na dłużniku zobowiązań, jest także odbierana jako akt dobrej woli, a przede wszystkim odpowiedzialności wobec wierzyciela - mówi Grzegorz Czekiel, dyrektor w firmie windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Kontakt z wierzycielem i wspólne ustalenie, a następnie przestrzeganie, harmonogramu spłaty to dla obu stron najlepsze rozwiązanie. Przede wszystkim jednak takie postępowanie pozwala dłużnikowi uniknąć wielu konsekwencji wynikających z postępowania windykacyjnego, jak np. wpisanie do rejestru długów czy postępowania sądowo-egzekucyjnego.
Przede wszystkim jednak, aby uniknąć finansowych tarapatów, należy bardzo starannie czytać warunki, na jakich decydujemy się zakupić dany towar czy usługę. Ważne jest przy tym np. to, w jakim trybie możemy zrezygnować z korzystania z nich. Warto na przykład pamiętać, że z tzw. kredytu konsumenckiego, czyli takiego, którego wartość nie przekracza 80 tys. zł, można wycofać się w ciągu dziesięciu dni od podpisania umowy.
Świadomość takich możliwości może być istotna, bo jak pokazuje praktyka firm windykacyjnych sami dłużnicy przyznają, że nabawili się kłopotów przez lekkomyślność i brak zastanowienia nad celowością zakupów oraz związanych z nimi systematycznych wydatków dla domowego budżetu.
Dłużnik powinien też wziąć pod uwagę, że po pierwsze - niedotrzymanie terminów płatności powoduje powstanie, a następnie wzrost kosztów obsługi należności, które ostatecznie to on będzie musiał ponieść. Po drugie - brak płatności oznacza wypowiedzenie warunków umowy przez wierzyciela. W efekcie (po skutecznym wezwaniu do zapłaty) dłużnik najczęściej staje przed obowiązkiem jednorazowego spłacenia całej sumy zadłużenia.
Rzecz też w tym, że unikając kontaktu z wierzycielem dłużnik traci wpływ na swoją sytuację oraz możliwość polubownego rozwiązania problemu braku spłaty. Gdyż to instytucja upominająca się o należną jej płatność, np. bank czy zakład energetyczny, samodzielnie podejmuje decyzje, jak postępować wobec niesolidnego odbiorcy swoich usług.
Celem windykacji, prowadzonej czy to przez dostawcę towarów i usług, czy też przez firmę windykacyjną, która nabyła wierzytelność od wierzyciela pierwotnego, u którego wierzytelność powstała, jest odzyskanie należności.
- Stąd też firmie windykacyjnej zależy na porozumieniu się z dłużnikiem, a jej praca rozpoczyna się od ustalenia z nim optymalnych warunków spłaty - mówi Andrzej Roter, dyrektor generalny Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. Jednak przyjęcie akceptowalnego, zarówno wierzyciela, jak i dłużnika, rozwiązania zależy od dobrej woli obu stron i możliwości ich skontaktowania się - dodaje.
Mitem jest na przykład, że kredytujący zakup nieruchomości bank tylko czeka, żeby ją zabrać klientowi i zlicytować za bezcen. To ostateczność, której banki starają się uniknąć, bo oznacza to dla nich większe kłopoty i koszty. Zwykle dają pewien czas na samodzielne znalezienie kupca przez klienta. Oczywiście zabezpieczają swoje interesy, wprowadzając zasadę, że kwoty uzyskane ze sprzedaży najpierw trafiają na ich konto, a dopiero potem to, co zostanie po odjęciu długu klienta, jest przekazywane temu ostatniemu.
Dlatego nie jest dobrym pomysłem unikanie wierzycieli, a przez to doprowadzanie do konfliktu z nimi. Dłużnik prędzej czy później zobowiązanie będzie musiał spłacić. Od stylu jego zachowania będzie w dużej mierze zależało, na jakich warunkach spłaci nieregularne zadłużenie oraz o jakie koszty zostanie ono powiększone w efekcie procedury windykacyjnej. Gra na zwłokę tylko podnosi cenę obsługi długu, choćby ze względu na koszty komornicze, jeśli dojdzie do windykacji komorniczej. Nie ma bowiem co liczyć na to, że dział windykacji dostawcy towarów lub usług bądź firma windykacyjna zrezygnują z odzyskania pieniędzy - po to przecież są, żeby wyegzekwować niespłacane należności.
CO ROBIĆ W RAZIE PROBLEMÓW
Jak uniknąć kłopotów ze spłatą długu:
1. Planować wydatki - z wyprzedzeniem co najmniej dwumiesięcznym - i nie przeceniać swoich możliwości finansowych; np. zaciągając kredyt, warto ustalić wartość miesięcznej spłaty na niższym poziomie i ewentualnie w krótszym czasie spłacić większą liczbę rat, niż decydować się na spłatę raty w kwocie, zagrażającej płynności domowego budżetu.
2. Realnie oceniać dochody - nie zakładać, że do domowego budżetu wpłyną pieniądze z dodatkowej pracy lub premii.
3. Zrobić oszczędności, które będą zabezpieczeniem w sytuacji nagłego pogorszenia się kondycji finansowej rodziny. Pozwoli to przetrwać trudny czas, zachowując systematyczność spłaty długu i dobrą historię płatniczą.
4. Zebrać wiarygodne informacje na temat produktu finansowego przed podjęciem decyzji np. o zakupie towaru finansowanego kredytem bankowym, szczególnie o ostatecznych kosztach kredytu, dodatkowych ubezpieczeniach.
5. Poznać warunki, na jakich kupujesz produkty czy usługi, aby zminimalizować dodatkowe koszty, np. związane z opóźnieniem spłaty karty, ponownym podłączeniem energii czy ponowną aktywacją połączeń w telefonie komórkowym czy stacjonarnym, które sięgają kilkudziesięciu złotych.
6. Zabezpieczyć środki i dbać o terminową spłatę zobowiązań - to klient odpowiada za spłatę swoich należności.
7. W razie trudności finansowych, jak najszybciej należy skontaktować się z wierzycielem i ewentualnie ustalić nowe warunki spłaty, jeśli klient przewiduje, że jego trudna kondycja finansowa będzie trwała dłużej.
Źródło: Przewodnik po profesjonalnej windykacji wg Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. Oprac. BJ