"Jest to czynnik negatywny dla ratingu Polski, ponieważ eskaluje kryzys konstytucyjny, który rozpoczął się pod koniec ub.r. i prawdopodobnie doprowadzi do wzrostu napięć w relacjach z Unią Europejską, stanowiąc też poważne ryzyko dalszego pogorszenia klimatu inwestycyjnego Polski" - czytamy w komunikacie.
Agencja wskazała, że "kryzys już pozostawił swoje piętno" - realne tempo inwestycji spadło o 2,2% r/r w I kw. 2016 r.
"Choć spodziewamy się, że konsumpcja prywatna będzie wspierała realny wzrost na poziomie 3-3,5% w tym roku, pogorszenie klimatu inwestycyjnego to zagrożenie osłabnięciem wzrostu" - czytamy dalej.
W maju br. Moody's obniżył perspektywę ratingu Polski do negatywnej ze stabilnej Ratingi (A2/P-1) pozostały bez zmian. Długoterminowy rating Polski w Moody's wynosi A2 od 2002 r.
Wśród czynników, które zdecydowały o obniżeniu perspektywy ratingu do negatywnej agencja wymieniła wówczas pogorszenie klimatu inwestycyjnego wynikające z "przejścia na mniej przewidywalne decyzje" polityczne, które odzwierciedlają niejasności dotyczące konwersji kredytów walutowych denominowanych w walutach obcych oraz przedłużający się impas pomiędzy rządem a Trybunałem Konstytucyjnym.
Agencja oczekiwała wówczas, że wzrost PKB w Polsce "pozostanie na poziomie ok. 3,5% w 2016 i 2017 r.", przy czym bilans handlowy netto stopniowo ma stawać się głównym motorem napędowym, ponieważ - według Moody's - inwestycje i konsumpcja prywatna są ograniczane przez niższą ufność konsumencką i mniejszy dostęp do kredytów.
Na początku kwietnia agencja Moody's poinformowała, że Polska stawia czoło podwyższonemu ryzyku politycznemu na skutek kryzysu konstytucyjnego, wywołanego "walką" przy wyborze sędziów Trybunału Konstytucyjnego oraz "kontrowersyjnej" nowej legislacji, która ogranicza prerogatywy Trybunału. Ich zdaniem te wydarzenia mogą pogorszyć atrakcyjność Polski dla inwestorów zagranicznych, co jest zdarzeniem negatywnym dla ratingu.