Skomplikowane regulacje, wysokie ceny energii i wyzwania demograficzne to największe blokady do budowania przewag konkurencyjnych w Polsce.
Dyskutowano o tym podczas sesji „W poszukiwaniu inwestycji i wzrostu – jak przyciągać inwestorów, jak budować długotrwałe dobre relacje biznesu z inwestorami i jakie przewagi powinniśmy rozwijać”.
Według Joanny Erdman, wiceprezes ING Banku Śląskiego, problemy z inwestycjami w ostatnich kwartałach wynikają z niestabilnej sytuacji geopolitycznej związanej m.in. z wojną w Ukrainie, napięciami między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, wyborami w USA czy wysoką inflacją, którą odnotowywaliśmy w ostatnich kwartałach.
– To wszystko powoduje, że skłonność do inwestycji jest mniejsza, bo włączają się mechanizmy zachowawcze – tłumaczyła.
Również Łukasz Gwiazdowski, wiceprezes zarządu w Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH) podkreślił, że spowolnienie inwestycyjne nie jest problem polskim, tylko globalnym. Mimo to PAIH ma w opracowaniu 140 inwestycji o wartości ponad 12 mld zł.
– Ich realizacja jest przesuwana w czasie, ale one są. Inwestorzy czekają na dobry moment – dodał.
To, co wydarzy się później, gdy sytuacja geopolityczna się uspokoi, będzie według panelistów kluczowe dla rozwoju kraju. Jak podkreśliła Joanna Erdman, ważne będzie zaangażowanie Polski w odbudowę Ukrainy. Banki są także gotowe zainwestować w transformację polskiego biznesu. Brakuje jednak projektów do sfinansowania.
Co hamuje rozwój? Joanna Erdman przytoczyła wnioski z wywiadów przeprowadzonych przez zespół ekonomistów ING Banku Śląskiego wśród klientów banku. Wynika z nich, że największą blokadą w inwestowaniu w Polsce jest nadmierne skomplikowanie regulacji i administracji.
– Musimy zadbać o stabilność przepisów oraz o to, żeby w instytucjach państwowych była praworządność, żeby prawo było proste i czytelne – wymieniała wiceprezes, podkreślając rolę dialogu i współpraca.
Według niej przykładem nadmiernie skomplikowanych przepisów są te dotyczące ESG.
– Cała para transformacji środowiskowej idzie w tej chwili w wytłumaczenie, co mamy zrobić, co zaraportować i jak przy tym wszystkim jeszcze pomóc naszym klientom – tłumaczy.
Łukasz Gwiazdowski podkreślił, że jednym z ważnych wyzwań są najwyższe w Europie koszty energii.
– Wielu inwestorów zwraca na to uwagę, szczególnie w nowych inwestycjach, takich jak data center, gdzie energia jest podstawowym kosztochłonnym elementem inwestycji – tłumaczył Gwiazdowski.
Dodał, że zielona energia jest niezbędna do przyciągnięcia inwestycji.
Paneliści podkreślili jednak, że Polska ma wiele zalet i jest miejscem, w którym warto inwestować.
– Mamy w narodzie niesamowity gen przedsiębiorczości, superpołożenie geograficzne, pieniądze z KPO – wymieniała Joanna Erdman. – Mało tego, mamy jeszcze gotowość sektora bankowego, żeby wspierać te inwestycje. Z naszych badań przeprowadzonych w zeszłym roku wynika, że zadłużenie polskiego sektora przedsiębiorców to ok. 33 proc. PKB. W Niemczech jest to 59 proc., w Szwecji – 117 proc. – mówiła.
Według wiceprezes ING przewagą Polski jest także wyedukowane społeczeństwo.
– 93 proc. naszej populacji ma co najmniej średnie wykształcenie. 20 uniwersytetów, 28 uniwersytetów technicznych, 200 prywatnych uczelni to taka siła, z której aż szkoda nie skorzystać – mówiła Joanna Erdman.
Także Łukasz Gwiazdowski podkreślił korzystne położenie Polski.
– Jesteśmy ostatnim krajem UE na wschodzie, członkiem NATO. Bezpośrednie inwestycje zrealizowane w Polsce otwierają inwestorom rynek europejski z populacją ponad 500 mln, jak również wrota na Wschód – mówił.