Zbyt często w centrum uwagi znajduje się raportowanie ESG zamiast rzeczywistych działań – uważa Marcin Graczyk, szef ESG Task Force w Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, pełnomocnik zarządu PAIH ds. Marki Polskiej Gospodarki.

– Mówiąc o ESG, powinniśmy rozmawiać przede wszystkim o edukacji i podnoszeniu świadomości polskich firm z sektora MŚP – mówił Marcin Graczyk, pełniący również funkcję rzecznika prasowego PAIH podczas sesji „Nowa energia Europy. Mądre ESG jako źródło konkurencyjności firm i całej gospodarki”.

Podkreślił, że rozmowy o ESG, czyli o działaniach przedsiębiorstw na rzecz środowiska, społecznej odpowiedzialności biznesu i ładu korporacyjnego, zazwyczaj dotyczą raportowania, a nie rzeczywistych przedsięwzięć.

– Wszystkich interesuje dyrektywa dotycząca raportowania (CSRD – red.), którą w tej chwili implementujemy do polskiego systemu prawnego – mówił Marcin Graczyk. – Tylko że ta dyrektywa i raport ESG powinny być końcem rozmowy, a nie początkiem. Rozmawiamy o raportowaniu, a nie o tym, co mamy raportować – dodał.

Według niego zbyt często rozmowa koncentruje się też na dużych firmach, a nowe regulacje wpłyną także na małe i średnie przedsiębiorstwa. Nawet jeśli nie będą one musiały przygotowywać własnych raportów, ich kontrahenci mogą wymagać od nich dodatkowych informacji, jako że sprawozdawczość dotyczy też łańcuchów dostaw.

Już teraz niektóre przedsiębiorstwa się z tym mierzą, np. współpracujące z niemieckimi partnerami. Tamtejsza ustawa dotycząca należytej staranności w łańcuchu dostaw jest dużo bardziej rygorystyczna niż polskie przepisy i wymaga uzupełnienia szczegółowych ankiet.

– Widziałem ankietę, która ma 500 stron. Polska firma produkcyjna, która zatrudnia 25 osób i pracuje dla niemieckiego kontrahenta, musi ją później uzupełnić – opowiadał Marcin Graczyk.

Podkreślał, że w biznesie często brakuje świadomości o skali niezbędnych zmian.

– Niestety wiele firm myśli, że kwestię literki „E” (w ESG – red.) załatwi tym, że ma panel fotowoltaiczny na dachu, a kwestię literki „S” tym, że nie zatrudnia dzieci. ESG jest jednak transformacją całego polskiego biznesu – podkreśla. Przykładowo, publikując ogłoszenie o pracę, konieczne będzie przedstawienie widełek na stanowisku, jawna będzie też siatka płac.

Gdzie polskie przedsiębiorstwa mogą jednak szukać przewag konkurencyjnych? – Moim zdaniem w elastyczności gospodarki i polskiego przedsiębiorcy – przekonywał Marcin Graczyk. Ważnym atutem, który przyciąga zagranicznych inwestorów, są też wykształceni młodzi ludzie.

– To też jest kapitał, który będzie transformował polskie firmy – dodał.

Jeżeli jednak już mowa o konkurencyjności, to w Polsce problemem są ceny energii.

– Polska gospodarka czeka na tanią zieloną energię, to będzie nasza przewaga konkurencyjna – przewiduje przedstawiciel PAIH.

HA