Sejm uchwalił w piątek wraz z poprawkami ustawę o partnerstwie publiczno-prywatnym. Ma ona zlikwidować ograniczenia administracyjne utrudniające realizację inwestycji z udziałem instytucji publicznych i przedsiębiorstw prywatnych.

Za przyjęciem ustawy głosowało 409 posłów. Nikt się nie wstrzymał, ani nikt nie głosował przeciw.

Przygotowany pod kierunkiem wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda projekt zastąpi obowiązującą ustawę o partnerstwie publiczno-prywatnym z 2005 roku.

Ustawa nie zawiera katalogu inicjatyw, które mogą być objęte partnerstwem, a stronom pozostawia swobodę przy ustalaniu przedmiotu umowy. Nie określa też szczegółowego wykazu zawartości umowy, wymienia jedynie zasadnicze elementy, które muszą się w niej znaleźć. W umowie partner prywatny zobowiązuje się do realizacji przedsięwzięcia za wynagrodzeniem oraz poniesienia w całości albo w części wydatków na jego realizację lub poniesienia ich przez osobę trzecią.

Natomiast podmiot publiczny zobowiązuje się do współdziałania w osiągnięciu celu przedsięwzięcia, w szczególności poprzez wniesienie wkładu własnego. Każda ze stron umowy o partnerstwie publiczno-prywatnym ponosi część ryzyka powodzenia przedsięwzięcia. W ten sposób nawiązuje się do uznanych na świecie modeli partnerstwa publiczno-prywatnego.

Nowe regulacje mają zwiększyć udział prywatnych inwestorów m.in. w infrastrukturze, budownictwie oraz różnego rodzaju modernizacjach

Nowelizacja likwiduje obowiązek przeprowadzania analiz poprzedzających rozpoczęcie inwestycji w ramach partnerstwa. Konieczność ich prowadzenia uważana jest za podstawową przeszkodę w realizacji projektów na podstawie obecnej ustawy o PPP.

Nowe regulacje mają zwiększyć udział prywatnych inwestorów m.in. w infrastrukturze, budownictwie oraz różnego rodzaju modernizacjach. Zdaniem ministra Szejnfelda przyczyni się to do większej aktywności podmiotów publicznych i prywatnych - przekonywał wiceminister.

W piątkowym głosowaniu Sejm przyjął zgłoszone przez posłów PO dwie poprawki nowelizujące ustawę o podatku dochodowym od osób prawnych (CIT). Dotyczą one preferencyjnych zasad opodatkowania uczestników przedsięwzięć w ramach partnerstwa publiczno- prywatnego.

Zgodnie z poprawkami zwolnione z podatku będą wkłady na rzecz spółki PPP przekazane nie tylko przez podmiot publiczny (jak przewidywał pierwotnie projekt), ale także wkłady pochodzące od partnerów prywatnych. Wkłady od partnerów prywatnych obejmie także korzystny sposób liczenia kosztów uzyskania przychodów.

Posłowie przyjęli także poprawkę PO zmieniającą ustawę o finansach publicznych. Zgodnie z nią zakaz obejmowania lub nabywania przez jednostki sektora finansów publicznych akcji spółek nie będzie dotyczył firm zawiązanych w celu realizacji zadań PPP.

Odrzucono natomiast poprawki PiS wprowadzające m.in. dodatkowe warunki przy zawieraniu umów między instytucjami publicznymi i przedsiębiorstwami prywatnymi, czy umożliwiające ministrowi finansów kontrolę przedsięwzięć o wartości ponad 100 mln zł.

Ustawa trafi teraz do Senatu

Adam Gawęda z PiS powiedział po głosowaniu, że fakt odrzucenia poprawek jest niezrozumiały.

Zdaniem wiceministra Szejnfelda "trudno znaleźć przykład innej ustawy tak długo konsultowanej z różnymi środowiskami". Jego zdaniem nieuwzględnienie poprawek oznacza, że "nie odpowiadają one idei ustawy".

"Stosowne zabezpieczenia dla dbania o interes publiczny są. Podmioty publiczne mają prawo do bieżącej kontroli, niezależnie od wartości przedsięwzięcia (...). Wszystkie instytucje kontroli, łącznie z NIK mają prawo do kontrolowania wszelkiego rodzaju tego typu przedsięwzięć" - wyjaśniał Szejnfeld.

Ustawa trafi teraz do Senatu. Nowe przepisy mają wejść w życie 21 dni od dnia ogłoszenia.