Trzydzieści lat temu państwa Starego Kontynentu odpowiadały za jedną czwartą światowego PKB. W ciągu najbliższych 20 lat ten udział spadnie do 11% – tyle, co Indii. To wizja gospodarki znacznie słabszej od amerykańskiej i nawet dwa razy mniejszej niż Chiny. Już dziś żadna z dziesięciu największych firm na świecie nie pochodzi z Europy. Spośród 50 największych europejskich firm żadna nie została założona w ciągu ostatnich 30 lat.
Tymczasem nie ma technologii, która miałaby większy potencjalny wpływ na wzrost konkurencyjności UE niż sztuczna inteligencja. W ciągu ostatnich kilku dekad technologia cyfrowa była odpowiedzialna za około połowę wzrostu produktywności zaawansowanych gospodarek. Otwarte modele AI to brama do świata najnowszych technologii. Deweloperzy i przedsiębiorcy zyskują narzędzia do tworzenia innowacyjnych produktów i usług przy niskim nakładzie kosztów, co dotychczas było zarezerwowane wyłącznie dla dużych firm technologicznych. Europa, z silną społecznością orędowników rozwiązań typu open source, ma potencjał, by stać się liderem w tej dziedzinie. Szacuje się, że do 2030 roku rynek AI w Europie osiągnie wartość 200 miliardów euro, tworząc miliony nowych miejsc pracy. Kluczem do sukcesu jest stworzenie sprzyjającego środowiska dla innowacji opartego o jednolity rynek cyfrowy i przejrzyste regulacje.
Od Hamburga po Warszawę - europejskie firmy stawiają na open source
Dzięki otwartemu dostępowi do silników i modeli AI bariera wejścia do świata zaawansowanych technologii obniża się, dając szansę na rozwój również mniejszym firmom. Udostępnianie kodu źródłowego oraz modeli AI na licencji open source przyczynia się także do szybszego rozwoju samej technologii. Deweloperzy z całego świata, wykorzystując jej potencjał oraz zauważając błędy i niedociągnięcia, jednocześnie wspólnie pracują nad udoskonalaniem silnika. To również zwiększa transparentność i zaufanie do AI, ponieważ każda osoba jest w stanie sprawdzić, jak działa dany model i jakie dane zostały użyte do jego trenowania. W efekcie rozwiązania typu open source przyczyniają się do demokratyzowania dostępu do zaawansowanych technologii.
Przykładem europejskiej firmy, która z sukcesem wykorzystuje potencjał otwartych modeli AI, jest Fully Ventures z Hamburga. Ten deweloper stworzył, w oparciu o model Llama, własnego konwersacyjnego agenta AI, który pomaga klientom w wyborze i zakupie samochodu, dopasowując najlepsze rekomendacje na podstawie portfolio producenta.
W Polsce również nie brakuje przykładów firm, które dostrzegły potencjał rozwiązań open source. VoiceLab stworzył TRURLa – innowacyjny model AI inspirowany polskim mistrzem science fiction, Stanisławem Lemem. TRURL, również zbudowany w oparciu o model sztucznej inteligencji Llama, przyczynia się do rozwijania customer experience, pomagając firmom w budowaniu lepszych i bardziej angażujących relacji z klientami.
Co stoi na drodze?
Fragmentaryczny i niejednolity rynek cyfrowy to przeszkody w budowaniu gospodarki w pełni wykorzystującej potencjał AI. Wspomniane startupy z Polski czy Niemiec, jeśli chcą działać na całym kontynencie, nadal muszą poruszać się w różnych systemach prawa własności intelektualnej 27 państw, brać pod uwagę różne zasady licencjonowania treści, organy ochrony danych i omijać liczne przeszkody w dostawie swoich produktów. Sojusz europejskich firm technologicznych European Tech Alliance twierdzi, że firmy przeznaczają nawet 30% swoich zasobów, aby spełniać wymagania tej chaotycznej mozaiki regulacji. Nawet rzekomo zharmonizowane przepisy ogólnoeuropejskie, takie jak RODO, przyczyniają się do narastania opóźnień i niepewności. Meta została niedawno zmuszona do wstrzymania się ze szkoleniem modeli sztucznej inteligencji na treściach udostępnianych publicznie przez dorosłych użytkowników Facebooka i Instagramu. Nie dlatego, że naruszono jakiekolwiek prawo, lecz ze względu na to, że regulatorzy nie ustalili, jak w tym przypadku postępować. Przepisy mające na celu zwiększenie konkurencyjności Europy przynoszą odwrotny skutek.
„Konkurencyjność Unii Europejskiej na tle reszty świata oraz jej potencjał do czerpania korzyści z modeli open source zależy od jednolitości rynku i wspólnych regulacji. Aby przedsiębiorstwa i instytucje mogły inwestować dziesiątki miliardów euro w tworzenie rozwiązań opartych na generatywnej sztucznej inteligencji dla obywateli UE, potrzebują jasnych, konsekwentnie stosowanych zasad umożliwiających wykorzystywanie europejskich danych” - piszą sygnatariusze opublikowanego w wrześniu listu otwartego, który podpisały m. in. takie firmy jak Spotify, SAP, Thyssenkrupp, Salestube, Prada, Exor Group, Klarna czy Pirelli. Rozwój open source AI stwarza szansę na dynamiczny rozwój sektora innowacji, jednak jej wykorzystanie wymaga stworzenia odpowiednich warunków i podjęcia zdecydowanych działań. Polska, w kontekście jej zbliżającej się prezydencji w Radzie UE, ma szansę odegrać kluczową rolę w kształtowaniu europejskiej strategii rozwoju open source AI i wspieraniu innowacji w tym obszarze. Wspieranie rozwoju jednolitego rynku cyfrowego, promowanie otwartych standardów i inwestowanie w edukację w dziedzinie AI to najważniejsze kroki, które Polska może podjąć, aby wykorzystać potencjał tej technologii dla dobra gospodarki.