W sezonie urlopowym cena benzyny Pb 95 wzrośnie jeszcze o kilka groszy, prawdopodobnie do 4,55 zł/l W czasie najbliższego długiego weekendu kierowców czeka miła niespodzianka, ceny paliw mogą lekko spaść Zimą na stacjach paliwowych za olej napędowy zapłacimy tyle samo co za benzynę Pb 95

  •  W sezonie urlopowym cena benzyny Pb 95 wzrośnie jeszcze o kilka groszy, prawdopodobnie do 4,55 zł/l
  •  W czasie najbliższego długiego weekendu kierowców czeka miła niespodzianka, ceny paliw mogą lekko spaść
  •  Zimą na stacjach paliwowych za olej napędowy zapłacimy tyle samo co za benzynę Pb 95
Zbliżający się długi weekend na rynku paliw rozpoczyna letni sezon urlopowy. Większa liczba podróży, czy to związanych z dłuższym wyjazdem, czy tylko weekendowym wypadem, powoduje wzrost zapotrzebowania na paliwa. To z kolei stwarza świetną okazję do zwiększenia zysków dla producentów i dystrybutorów paliw. Choć w sam długi weekend nie powinniśmy jeszcze zapłacić więcej za benzynę, olej napędowy i autogaz, to już wyjeżdżając na urlop pod koniec czerwca, musimy się liczyć z większymi rachunkami za paliwo.
Na razie taniej
Według szacunków specjalistów w tym tygodniu, rosnące ceny paliw na stacjach powinny wyhamować i utrzymać się na obecnych poziomach. Za litr oleju napędowego nadal będziemy płacić średnio ok. 3,67 zł, a za autogaz LPG 1,87 zł.
- W drugiej części tygodnia niewykluczona jest nawet lekka obniżka cen benzyny, która teraz średnio wynosi ok. 4,47 zł za litr - mówi Urszula Cieślak, analityk biura Reflex, monitorującego rynek paliw.
Zaznacza, że ceny na poszczególnych stacjach mogą się oczywiście różnić od średniej, jednak raczej nie więcej niż o plus/minus 20 gr. We wtorek na warszawskiej stacji benzynowej Statoil przy ul. Towarowej 40 litr eurosuper 95 kosztował 4,72 zł, ON - 3,77, a LPG 1,99 zł, natomiast na stacji przy supermarkecie Auchan w Raciborzu litr benzyny można kupić za 4,20 zł, a ON za 3,5 zł.
W wakacje będzie drożej
Tak w Polsce, jak i na świecie ceny benzyn zwyczajowo idą w górę wraz początkiem sezonu urlopowego. Powodem jest nie tylko zwiększone zużycie związane z częstszymi podróżami, ale również letni sezon huraganów w Stanach Zjednoczonych, gdzie jest największa światowa konsumpcja paliw.
Sezon w miniony weekend zapoczątkował huragan Barry, który nie wywołał jednak alarmu w rafineriach i zakończył się jedynie niewielkim deszczem na Florydzie.
Huragany wiążą się z ryzykiem zmniejszenia wydobycia ropy w rejonie Zatoki Meksykańskiej, jednego z najważniejszych źródeł ropy dla amerykańskich rafinerii. Problemy z przeładunkiem mają wtedy też porty.
W regionie występowania huraganów znajduje się również wiele rafinerii, a silne huragany mogą być niebezpieczne dla instalacji przetwórczych.
- Wszelkie problemy z zaopatrzeniem amerykańskiego rynku w paliwa, spowodowane np. szczególnie silnymi huraganami, mają bezpośrednie przełożenie na poziom cen na światowych rynkach - podkreślają analitycy.
- Najnowsze prognozy ostrzegają, że w tym roku huragany mogą być znowu bardzo aktywne, a to oznacza wysokie ceny także jesienią - mówi Szymon Araszkiewicz z firmy e-petrol.
Wyjeżdżając na wakacje, powinniśmy się więc przygotować, że za litr eurosuper 95 zapłacimy o ok. 8 gr więcej niż obecnie. W przypadku oleju napędowego różnica może wynieść 2-5 gr. Ewentualne zawirowania na rynku ropy będą też w pewnym stopniu łagodzić producenci i sprzedawcy paliw w obawie przed ograniczeniem popytu.
Nieco inna sytuacja jest w przypadku autogazu, którego ponad 80 proc. jest do Polski importowane. Choć zniknęło zagrożenie dużymi podwyżkami ceny LPG związane z zarzuconymi na razie planami podniesienia akcyzy na autogaz, to jednak mniejsze podwyżki są możliwe. W lecie popyt na LPG jako zamiennika benzyny rośnie. Mogą się także pojawić problemy z jego importem.
- Może zaistnieć konieczność sprowadzania większych ilości nieco droższego autogazu z Zachodu, co podniesie ceny - mówi Urszula Cieślak.
Według szacunków GP średnia cena LPG w lecie może wynieść nawet 2 zł/l.
Diesel w cenie Pb 95
Wysokie zapotrzebowanie na paliwa, windujące ceny na stacjach, obniży się dopiero pod koniec sierpnia lub we wrześniu. Nie oznacza to jednak automatycznych obniżek, gdyż amerykański sezon huraganów trwa do końca listopada. Do tego czasu na światowych rynkach paliw utrzymuje się nerwowa atmosfera. Dlatego istotnych obniżek cen benzyny należy się spodziewać dopiero pod koniec roku. Cena litra eurosuper 95 może spaść nawet do 4 zł/l.
Koniec sezonu na benzynę to początek okresu większego zainteresowania olejami. W efekcie od sierpnia olej napędowy może zacząć znacznie drożeć, nawet do 4 zł za litr pod koniec roku.
- Raczej nie powinno dojść do tego, że olej napędowy będzie droższy od benzyny eurosuper 95, ale zrównanie cen jest całkiem prawdopodobne - ocenia Urszula Cieślak.
ZE STRONY PODATKÓW
Jeśli cena 1 litra benzyny PB 95 wynosi na stacji 4,51 zł, to zawiera ona:
Opłatę paliwową - 0,10 zł,
Akcyzę - 1,57 zł,
VAT - 0,82 zł,
Cenę netto benzyny - 2,02 zł.
SZERSZA PERSPEKTYWA - EUROPA
Spośród krajów Starego Kontynentu najwięcej za benzynę płacą Norwegowie - w przeliczeniu 5,46 zł za litr. Nieco taniej jest w Wielkiej Brytanii i Holandii - odpowiednio 5,18 i 5,14 zł/l. Najniższe rachunki za paliwo płacą Rosjanie i Ukraińcy, średnio 2,19 i 2,28 zł za litr benzyny 95-oktanowej. Podobnie wypada porównanie cen oleju napędowego, z tym że tu Brytyjczycy płacą więcej od Holendrów i Norwegów (odpowiednio 5,28 zł/l 5,14 zł/l i 5,03 zł/l). Rosjanie za litr oleju napędowego płacą natomiast tylko 1,92 zł.
KRZYSZTOF GRAD
KOMENTUJE DLA GP
PAWEŁ OLECHNOWICZ
prezes Grupy Lotos
Zbliża się początek sezonu urlopowego, co zawsze zwiększa popyt na paliwa. Jednak na razie nie ma nadzwyczajnych zjawisk nieprzewidywalnych, które spowodowałyby gwałtowne wzrosty cen ropy na światowych rynkach. Dlatego myślę, że panujący ostatnio trend wzrostowy powinien wkrótce zostać zahamowany, tym bardziej że porównując ceny paliw w Polsce z innymi krajami Unii, widać, że jesteśmy już wysoko. Dlatego, jeśli się nic nie wydarzy, w wakacje ceny paliw powinny być na poziomach zbliżonych do aktualnych. Koniec wakacji to zazwyczaj okazja to pewnego oddechu, jednak wiele zależy od czynników makroekonomicznych. Raczej jednak nie powinniśmy rosnąć ponad poziomy cen w Europie.
Prognoza GP / DGP
Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos / DGP