Natomiast gdy płaci producent - np. przy bezpłatnej, gwarancyjnej wymianie części - wtedy to on decyduje o wyborze rodzaju części zamiennej i wyznacza miejsce naprawy.
Niestety producenci
aut, opracowując warunki gwarancji często zapominają o tych zasadach.
Jak wynika z analizy Fundacji Multi-Expert - monitorującej rynek motoryzacyjny - dotyczy to m.in. Fiata, Hondy czy Kia.
- Mając
samochód którejś z tych firm, będziemy musieli go serwisować w autoryzowanej sieci pod groźbą utraty gwarancji na całe auto - mówi Adrian Sklorz, z Fundacji Multi- -Expert.
To istotne, szczególnie w przypadku Kia, która udziela coraz dłuższych, nawet 5-letnich gwarancji na swoje
auta.
Są też koncerny - np. Citroen, Opel czy Renault - które choć w szczegółowych warunkach nie stawiają wymogu naprawy w ASO, to starają się sprawić wrażenie jakby on istniał. Robią to np. wprowadzając w kartach przeznaczonych do potwierdzenia przeglądów okresowych pozycję: miejsce na pieczęć i podpis pracownika autoryzowanej stacji obsługi.
- Honorujemy wspomniane unijne wytyczne i w nowych wersjach dokumentów ten zapis zostanie zmieniony - zapewnia Wojciech Osoś, rzecznik General Motors Poland, do którego należy Opel.
Podobną odpowiedź dostaliśmy też z Renault.
- Nawet jeżeli będzie to pieczątka nieautoryzowanego partnera, mamy obowiązek uznać ją za całkowicie ważną - mówi Agata Szczech, rzecznik Renault.
Posiadacze niektórych nowszych modeli będą jednak mieli problem ze skorzystaniem z alternatywnego serwisu. Przy ich przeglądzie trzeba skorzystać ze specjalistycznego urządzenia diagnostycznego z aktualnym oprogramowaniem, którego wyłącznym dystrybutorem na terenie Polski jest Renault Polska. Mniejszym warsztatom może nie opłacać się starać o takie urządzenie.
Podobnych problemów nie widać już np. w książkach gwarancyjnych Volkswagena, ale wątpliwości ekspertów budzą zapisy dotyczące wyłączenia odpowiedzialności, jeśli uszkodzenie wynika z montażu podczas przeglądów nieoryginalnych części zamiennych do samochodów marki Volkswagen.
- Użyte sformułowania nie odpowiadają intencji Komisji Europejskiej i mogą być mylące - mówi Adrian Sklorz.
Dodaje, że przy przeglądach odpłatnych nie ma obowiązku stosowania wyłącznie części oryginalnych, a poza tym nie jest w ogóle jasne, czy Volkswagen odnosi się tu do szerszej definicji części oryginalnych zawartej w unijnych przepisach i polskim rozporządzeniu, czy też odwołuje się do frazy oryginalne części zamienne do marki Volkswagen, jaką zarejestrował w urzędach patentowych.
Bez wątpliwości u Forda i Skody
Takich wątpliwości nie mogą mieć za to klienci Forda i Skody. Tu mamy za to dobry instruktaż, jak serwisować auto poza siecią, żeby uniknąć kłopotów. Chodzi o zbieranie faktur, na których będzie szczegółowa informacja o wykonawcy naprawy oraz producencie lub dostawcy nt. zastosowanych części i płynów. Wszystko po to, żeby można było w razie sporu sprawdzić, czy jakość części jest porównywalna z oryginalnymi, co jest warunkiem zachowania gwarancji.
Komisja Europejska w tzw. Broszurze określającej zasady napraw aut wyraźnie określiła prawa klientów:
= Jeśli konsument wykonał naprawę lub przegląd w niezależnym warsztacie w czasie okresu gwarancji producenta, to gwarancja może być utracona, jeżeli prace te zostały wykonane wadliwie
= Gdyby gwarancja producenta pojazdów wymagała, aby autoryzowane lub niezależne warsztaty używały dostarczanych przez niego oryginalnych części zapasowych do zwyczajnej naprawy lub przeglądu wykonywanych podczas okresu gwarancyjnego (lecz nieobjętej gwarancją), to byłoby to ograniczenie podstawowe w art. 4 ust. 1 lit. k) (prawa do otrzymywania części oryginalnych lub porównywalnej jakości od przedsiębiorstw trzecich, czyli innych niż producent pojazdu) i system dystrybucyjny producenta nie byłby już objęty rozporządzeniem 1400/2002 (w sprawie porozumień wertykalnych i praktyk uzgodnionych w sektorze motoryzacyjnym).
Czy jeśli dokonałem naprawy poza ASO i zostały przy tym uszkodzone elementy objęte gwarancją, producent może pokryć koszty napraw?
Nie W żadnym wypadku, jeśli naprawa została źle wykonana przez warsztat spoza sieci i doprowadziła ona do uszkodzenia elementów będących na gwarancji, producent nie pokryje kosztów jej naprawy. Trzeba będzie więc dochodzić swoich roszczeń w warsztacie dokonującym naprawy. Natomiast jeśli to ASO źle wykonało usługę, wtedy gwarancja nadal będzie działała, a usterka może być usuwana w dowolnej stacji ASO.
Mam dwuletni samochód i chciałbym robić przeglądy poza autoryzowaną stacją obsługi, bo chciałbym zapłacić mniej. Czy nie stracę gwarancji na auto?
Nie Pod warunkiem że naprawa poza siecią ASO będzie wykonana właściwie, przy użyciu odpowiedniego sprzętu i narzędzi. Trzeba mieć jednak pewność, że wybrany warsztat wykona wszystkie czynności zgodnie z wymogami producenta, np. przy użyciu specjalistycznego oprogramowania. Jeśli mamy zaufanie do warsztatu wykonującego naprawy i wierzymy, że daje on rękojmię dobrego wykonania usługi, to można z jego usług korzystać. Tym bardziej że ewentualne naprawy i czynności przeglądowe nie są w okresie gwarancji szczególnie złożone i zwykle ograniczają się do wymiany elementów zużywających się na skutek eksploatacji. Jeśli poszukiwania warsztatu będą odbywały się w ciemno, lepiej korzystać z autoryzowanych stacji.
Ile zapłacimy za serwisowanie
auta
/
DGP