Same usługi transportowe (chodzi nie tylko o przewozy samochodowe, lecz także np. o rurociągi) poprawiają nasze saldo w obrotach z zagranicą mocniej niż całe obroty towarami – do takiego wniosku można dojść na podstawie opublikowanego w piątek przez Narodowy Bank Polski pełnego bilansu płatniczego za pierwsze trzy miesiące tego roku.
Był to piąty z rzędu kwartał z nadwyżką w obrotach towarowych. Wyniosła ona 2,5 mld euro. Równocześnie obroty usługami dały nam ponad 3,5 razy więcej. Nadwyżka w obrotach transportowych wyniosła 3,6 mld euro, 2,4 mld euro wyniosła nadwyżka w tzw. pozostałych usługach biznesowych. Ta kategoria dotyczy centrów usług wspólnych, które do niedawna chętnie lokowały w naszym kraju międzynarodowe korporacje. Obecnie częstsze są informacje o zamykaniu tego typu przedsięwzięć. Niedawno o wycofaniu się z Polski i zwolnieniu ponad 1,5 tys. pracowników poinformował brytyjski bank NatWest.
Przychody z usług biznesowych od zagranicznych kontrahentów w I kw. wyniosły 6,5 mld euro. Były o 14 proc. wyższe niż rok wcześniej. Dynamika była najmniejsza od trzech lat. Wpływ na jej obniżenie mogło mieć umocnienie złotego.
Systematycznie rośnie także znaczenie świadczenia na rzecz zagranicznych podmiotów usług telekomunikacyjnych i informatycznych. Poprawiają one nasze saldo o ponad 1,2 mld euro w skali kwartału. Na początku tego roku niewiele mniej dało uszlachetnianie towarów przywożonych z zagranicy. Największe koszty ponosimy z tytułu własności intelektualnej.
Na początku tego roku zmniejszyły się wychodzące z Polski transfery związane z pracą. Dotyczy to zwłaszcza wynagrodzeń pracowników. To kategoria ujmująca zarobki osób pozostających w naszym kraju krócej niż rok. W przypadku transferów zarobków osób będących w Polsce dłużej nastąpił w I kw. wzrost – pierwszy raz w historii transfery z Polski przekroczyły pół miliarda euro. Nadal są mniejsze niż kwoty przysyłane do naszego kraju przez emigrantów, ale różnica zmniejszyła się do niewiele ponad 100 mln euro i była najmniejsza od wejścia Polski do Unii Europejskiej, co otworzyło falę wyjazdów Polaków w poszukiwaniu zajęcia do Niemiec czy Wielkiej Brytanii. Łączne kwartalne saldo wynagrodzeń pracowników i transferów zarobków jest ujemne (więcej pieniędzy wypływa z Polski, niż do niej trafia) od prawie sześciu lat. ©℗