Takie założenie znajduje się w projekcie nowelizacji ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych oraz ustawy o funduszach promocji produktów rolno-spożywczych. Treść projektowanych przepisów odnosi się zarówno do żywności przetworzonej jak i nieprzetworzonej.
W przypadku mięsa, znak „Produkt polski” przedsiębiorca będzie mógł umieścić, tylko wtedy jeśli zostało pozyskane ze zwierząt urodzonych na terytorium Polski oraz których chów i ubój miał miejsce na terenie RP.
Jeśli chodzi natomiast o produkty pochodzenia zwierzęcego inne niż mięso, grafika „Produkt polski” pojawić będzie się mogła tylko w przypadku, jeśli zostały one pozyskane od zwierząt, których chód odbywa się na terenie Rzeczpospolitej.
Towar przetworzony z kolei będzie mógł zostać opatrzony znakiem graficznym „Produkt polski”, gdy wyprodukowano go na terytorium RP oraz wszystkie jego składniki spełniają wymienione wyżej warunki dotyczące pochodzenia produktu. Jeśli natomiast do produkcji użyto innych składników, „Produkt polski” może pojawić się na towarze tylko gdy:
• Łączna masa składników wynosi nie więcej niż 25 proc. łącznej masy wszystkich składników w chwili ich użycia do wyprodukowania tego produktu, nie licząc masy wody użytej do jego produkcji, oraz
• W produkcji tego produktu nie można zastąpić tych składników, takimi samymi składnikami o pochodzeniu polskim.
Szczególne istotny jest fakt, że nowelizacja zakazuje stosowania innych oznaczeń graficznych odnoszących się do informacji „Produkt polski” niezgodnych z oficjalnym wzorem, nawet jeśli produkt spełnia wymienione w ustawie wymagania.
Skorzysta konsument
Jak czytamy w uzasadnieniu projektu, wprowadzenie jednoznacznych kryteriów umożliwiających podawanie informacji „Produkt polski” umożliwili konsumentom wyszukiwanie produktów wytworzonych w Polsce z użyciem polskich surowców. Z badań przeprowadzonych w 2012 roku przez Europejską Organizację Konsumentów wynika bowiem, że dla 66 proc. polskich konsumentów pochodzenie produktu stanowi ważny czynnik decydujący o jego zakupie. Szczególnie istotne dla nas jest pochodzenie mięsa – aż 88 proc. wskazało informację o kraju jako ważny czynnik. Jak twierdzi ministerstwo, konsumenci nie są do końca świadomi, co kryje się pod pojęciem „miejsce pochodzenia”, często wskazywanego na etykietach. Proponowana zmiana umożliwić ma łatwiejszy wybór produktu, którego wszystkie etapy produkcji czy przetwarzania dokonane były w Polsce.
Pozytywnie do zaproponowanego rozwiązania odnosi Polska Izba Handlu.
- Obecnie nie ma dokładnych regulacji dotyczących oznaczania produktów informacją o kraju pochodzenia. Zdarza się, że producenci na opakowaniach sugerują miejsce wytwarzania – grafiką lub niejednoznacznymi napisami. Może to wprowadzać w błąd klientów, a dla wielu z nich lokalność towaru jest ważna. Jest wiele firm produkujących w Polsce, które chciałyby się tym pochwalić i wyróżnić na tle innych wytwórców. Teraz będą miały taką możliwość dzięki precyzyjnym regulacjom. Zmiana tych przepisów będzie korzystna zarówno dla producentów, jak i kupujących – komentuje Joanna Chilicka z PIH.
Sam znak graficzny „Produkt polski” zaprezentowany ma zostać przez ministra właściwego do spraw rolnych. Kojarzyć będzie się musiał powszechnie z Rzeczpospolitą Polską lub polską produkcją zwierzęcą lub rośliną. Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2017 roku.
Etap legislacyjny
Projekt nowelizacji ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych oraz ustawy o funduszach promocji produktów rolno-spożywczych ma etapie konsultacji publicznych.