Wypełnione magazyny – w krótkim terminie, i coraz lepsza infrastruktura do importu LNG – w dłuższej perspektywie sprawiają, że Europa dobrze radzi sobie bez paliwa z Rosji.

Przez ostatnie trzy miesiące cena gazu ziemnego w Europie spadła o połowę i w minionym tygodniu, po raz pierwszy od sierpnia, znalazła się poniżej 30 euro/MWh. Głównym powodem jest niższe od oczekiwań zużycie, na co decydujący wpływ ma dość łagodna dotychczas zima.

„Zużycie gazu utrzymuje się znacznie poniżej normalnego poziomu, co w połączeniu z niezakłóconymi dostawami LNG oraz rurociągami oznacza, że wypełnienie magazynów gazu jest znacznie powyżej średniej dla tej pory roku” – ocenił Tom Marzec-Manser z firmy ICIS w wypowiedzi dla „Financial Times”.

Z danych Gas Infrastructure Europe, organizacji zrzeszającej operatorów infrastruktury gazowej, wynika, że na początku roku magazyny w Unii Europejskiej były wypełnione w 83 proc., co jest wynikiem ok. 10 pkt proc. wyższym niż średnia z ostatnich kilku lat. Jeśli nic niespodziewanego nie wydarzy się w pogodzie, to na koniec marca, kiedy na kontynencie kończy się sezon grzewczy, to wypełnienie będzie na poziomie 50–55 proc. Od kwietnia, przez kolejne sześć miesięcy, zapasy paliwa są na nowo uzupełniane z myślą o następnej zimie. W poprzednich latach ten proces rozpoczynał się z poziomu 41 proc.

Z uzupełnianiem zapasów Unia Europejska nie ma problemów, choć w 2022 r., po napaści na Ukrainę, Kreml niemal wstrzymał przesył surowca gazociągami. Wcześniej Rosja była, oprócz Norwegii, głównym dostawcą gazu do UE, tłocząc surowiec gazociągami Nord Stream i – biegnącym przez Polskę – Jamałem. W 2023 r. do 27 unijnych państw trafiło rekordowe 134 mld m sześc. LNG, gazu w postaci skroplonej, przede wszystkim ze Stanów Zjednoczonych i z Bliskiego Wschodu. Analitycy Goldman Sachs zwracają uwagę, że te kanały nie są w stanie całkowicie zrekompensować wstrzymania dostaw z Rosji drogą lądową. Zwracają uwagę, że do Europy trafiło w 2023 r. o 23 proc. mniej surowca w porównaniu z rokiem 2019, ostatnim przed serią wstrząsów dla globalnej gospodarki, zapoczątkowanych pandemią. Mimo to ceny na Starym Kontynencie są niskie i częściej spadają, niż rosną w ostatnich miesiącach, bo w porównywalnej skali udało się ograniczyć zużycie gazu. Złożyły się na to przede wszystkim oszczędności w zużyciu do ogrzewania przez gospodarstwa domowe oraz spadek popytu ze strony przemysłu. Na przykład pod koniec 2023 r. produkcja w energochłonnych sektorach niemieckiego przemysłu (m.in. branży chemicznej czy produkcji papieru) była o ok. 17 proc. niższa niż dwa lata wcześniej.

Europa sprowadza mniej gazu, bo ograniczono jego zużycie

Analitycy Goldman Sachs zwrócili również uwagę, że 2024 r. jest prawdopodobnie ostatnim, w którym Europa jest narażona na ryzyko dużego wzrostu cen gazu, gdyby pod wpływem niskiej temperatury lub odrodzenia produkcji przemysłowej popyt na surowiec istotnie wzrósł. Powodem tej wrażliwości mają być braki w infrastrukturze umożliwiającej import LNG. Według ekspertów „równowaga nie będzie już tak delikatna w 2025 r., kiedy do użytku oddane zostaną kolejne projekty umożliwiające handel LNG”.

Unijne państwa planują, że w 2030 r. będą dysponowały infrastrukturą umożliwiającą odbiór 406 mld m sześc. gazu, przy zapotrzebowaniu na poziomie 400 m sześc. Eksperci The Institute for Energy Economics and Financial Analysis (IEEFA) oceniają, że tak duże możliwości importu LNG niekoniecznie są UE potrzebne i być może już teraz dysponuje ona wystarczającą infrastrukturą. W pierwszych trzech kwartałach 2023 r. instalacje umożliwiające import LNG pracowały na 58 proc. swoich możliwości.

„Spadek zapotrzebowania na gaz podważa narrację, że Europa potrzebuje większej infrastruktury LNG, aby osiągnąć bezpieczeństwo energetyczne. Europejskie państwa zmienią jedynie zależność od rosyjskich rurociągów na zbędny system LNG, który jeszcze bardziej naraża kontynent na ryzyko zmiennych cen gazu” – napisali eksperci IEEFA w opublikowanej pod koniec października analizie. ©℗

ikona lupy />
Źródła importu gazu ziemnego do UE (mld m sześc.) / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe