Konieczność raportowania śladu węglowego przez większe spółki może powodować presję na ich kontrahentów.

31 proc. spośród 140 największych spółek na Giełdzie Papierów Wartościowych przyjęło już cel klimatyczny. Zazwyczaj jest nim osiągnięcie neutralności klimatycznej – wynika z bazy ESG Instrat Database.

– W 2021 r. tylko 13 spośród 140 największych spółek miało określone cele klimatyczne, dwa lata później było ich już 44 – mówi DGP Stanisław Stefaniak z Fundacji Instrat. Zauważa, że nadal jest to dużo mniej niż na giełdzie londyńskiej czy nowojorskiej, gdzie udział spółek z ogłoszonymi celami redukcji emisji wśród 100 największych firm wynosi 70–80 proc.

Na ten moment spółki co do zasady nie mają obowiązku raportowania śladu węglowego, jednak już wkrótce, wraz z wejściem w życie dyrektywy ws. sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSRD), będzie to niezbędny element raportów dla niektórych z nich. Uwzględniane będą emisje z trzech obszarów, tzw. zakresów. Zakres 1 to emisje związane ze spalaniem paliw w spółce. Zakres 2 wynika z używania energii. Zakres 3 to pozostałe emisje, powstające w całym łańcuchu wartości. Nie są one bezpośrednio zależne od działania firmy, tylko od śladu węglowego jej kontrahentów. Firmy mogą wyliczać go na podstawie danych swoich partnerów lub w oparciu o szacunki.

– Trzy zakresy obrazują wspólną odpowiedzialność różnych podmiotów za ślad węglowy. To, co dla spółki energetycznej jest zakresem 1, dla odbiorcy energii, np. zakładu produkcyjnego, będzie uwzględnione w zakresie 2. Z kolei nabywcy tych produktów będą musieli te same emisje uwzględnić w zakresie 3 – tłumaczy Stanisław Stefaniak.

Przykładowo producent samochodów w ramach zakresu 3 będzie musiał uwzględnić nie tylko ślad węglowy zakupionych komponentów, lecz także emisje, które wyemituje użytkownik samochodu. – Dzięki temu jest odzwierciedlona np. różnica między samochodem spalinowym i elektrycznym. Gdyby porównywać je, patrząc tylko na zakresy 1 i 2, okazałoby się, że ich emisje są podobne. Dopiero uwzględnienie zakresu 3 pokazuje pełny obraz ich wpływu na środowisko – komentuje Stefaniak.

Według niego już dziś ślad węglowy wpływa na konkurencyjność spółek. Presja jest wywierana przez różne kanały. Pierwszym jest rosnąca świadomość konsumentów. Drugim – rynki finansowe. – Banki coraz częściej wykluczają niektóre sektory ze swojego finansowania, a udzielając kredytu, mają obowiązek zbadania, czy kredytobiorca jest narażony na ryzyko ESG. Sprawdzają, czy przez profil działalności klient może być obciążony nowymi wymogami regulacyjnymi albo narażony na ryzyko reputacyjne czy prawne. Na spółki giełdowe wpływają także inwestorzy instytucjonalni, czyli fundusze inwestycyjne lub emerytalne, którzy powinni zbadać ryzyko ESG w spółce, w którą inwestują. Trzecim kanałem oddziaływania jest presja ze strony kontrahentów – tłumaczy Stefaniak.

Zakres 3 zazwyczaj stanowi większość emisji – dla 17 spółek z GPW, które już teraz uwzględniają go w raportach, jest to średnio 73 proc. W Orlenie jedna z podkategorii – emisje gazów cieplarnianych z użytkowania sprzedanych produktów – była w 2022 r. ponadczterokrotnie większa niż całość emisji z zakresu pierwszego.

W przypadku Allegro jest to 95 proc. całości emisji. Spółka, kontraktując produkty i usługi, już teraz analizuje ich potencjalny wpływ na zobowiązania związane ze zrównoważonym rozwojem.

– Chcemy nie tylko zredukować emisje we własnych operacjach, lecz także za angażować największych partnerów biznesowych – mówi DGP Anna Gorączka, liderka ESG w Grupie Allegro. – Są to partnerzy z trzech kategorii: produkty i usługi (np. usługi chmurowe, dostawy danych), transport i dostawcy dóbr inwestycyjnych. Działamy jednak etapowo, zaczynamy od rozmów i edukacji – tak żeby dać im czas na przygotowanie się do nowych wymagań, które ustaliliśmy na 2027 r. Do tego czasu najwięksi partnerzy spółki mają określić własne cele klimatyczne.

Firmy działające w Polsce napotykają jednak wyzwanie – miks energetyczny oparty na węglu, który wpływa na zakres 2 emisji.

Miks energetyczny wpływa na ostateczny ślad węglowy polskich przedsiębiorstw i produktów. Jeżeli ich odbiorcy ustalą pewien pułap emisyjności, którego nie przekraczają przy zamawianiu materiałów czy półproduktów, to spółki mogą stracić klientów. Przedsiębiorcy mają jednak narzędzia, żeby ślad węglowy w zakresie 2 minimalizować – mówi Stefaniak. Wymienia umowy na zakup zielonej energii, certyfikaty pochodzenia energii oraz bezpośrednie inwestycje w OZE. – Rozwiązania są dostępne, jednak jest na nie duży popyt, przez co ceny rosną – stwierdza. ©℗

ikona lupy />
Liczba spółek z indeksu WIG140 z wyznaczonym celem klimatycznym / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe