Działający w internecie przedsiębiorcy powinni zaznaczyć w kalendarzu datę 17 lutego 2024. To właśnie wtedy zaczną w pełni obowiązywać przepisy rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady z 19 października 2022 r. w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz zmiany dyrektywy 2000/31/WE (akt o usługach cyfrowych) - powszechnie zwanego również „DSA”.
Regulacja skupia się na platformach handlowych, społecznościowych czy agregatach ofert dot. podróży i zakwaterowania. Jednym z aspektów regulowanych w DSA jest zakaz stosowania tzw. „dark patterns”, któremu przyjrzymy się dziś bliżej.
Pojęcie „Dark patterns” - w polskiej wersji DSA przetłumaczone jako „zwodnicze interfejsy” - rozwinięte zostało w 67 motywie Rozporządzenia. Są to praktyki istotnie zniekształcające lub ograniczające zdolność odbiorców usługi do dokonywania niezależnych i świadomych wyborów, lub decyzji. Wykorzystywane są w celu nakłonienia odbiorców usługi do niepożądanych zachowań lub decyzji, mających dla nich negatywne skutki. Mogą także wprowadzać w błąd lub nakłaniać odbiorców do określonego działania oraz osłabiać, lub ograniczać ich autonomię, wpływać na podejmowanie decyzji lub wybory dokonywane przez odbiorców usługi poprzez strukturę, sposób zaprojektowania lub funkcje interfejsu internetowego, lub jego części. Może to polegać na podstępnym projektowaniu interfejsu strony w celu nakłonienia odbiorców usługi do działań, które przynoszą korzyści dostawcy, lecz które mogą nie leżeć w interesie odbiorców usługi, prezentowanie wyborów w sposób nieneutralny, np. wyraźniej eksponując wizualnie lub dźwiękowo opcje niekorzystne dla odbiorcy.
„Dark patterns” to na przykład:
• Przycisk wyrażenia „zgody” przykuwający uwagę wielką, kolorową czcionką, podczas gdy przycisk odmowy jest mniejszy, napisany jasną czcionką na szarym tle.
• Przycisk „X” pozwalający zamknąć pop-up z ofertę handlową „uciekający” przed kursorem.
• Wymóg przejścia przez wyczerpujący formularz uzasadniający rezygnację z kontynuowania umowy, nastawiony na „zniechęcenie” użytkownika, a nie zebranie faktycznej opinii.
• Fałszywa czasowa promocja: „Oferta tylko dla Ciebie! Kup w ciągu 10 minut, aby dostać zniżkę 10% na kolejne zakupy!”, w której licznik resetuje się po każdym odświeżeniu strony.
I wiele innych przykładów, które zapewne każdy użytkownik internetu miał już nieszczęście przerobić na własnej skórze.
Zakaz stosowania zwodniczych interfejsów wprowadza art. 25 ust. 1 DSA: „Dostawcy platform internetowych nie mogą projektować, organizować ani obsługiwać swoich interfejsów internetowych w sposób, który wprowadza w błąd odbiorców usługi lub nimi manipuluje, lub w inny istotny sposób zakłóca, lub ogranicza zdolność odbiorców ich usługi do podejmowania wolnych i świadomych decyzji.” Komisja zastrzegła sobie w ust. 3 przytoczonego artykułu możliwość wydawania wytycznych dot. stosowania tego zakazu, więc możemy w przyszłości spodziewać się doprecyzowania zasad stosowania przepisu.
Co grozi za naruszenie zakazu? Sankcje wprowadzać będą już poszczególne państwa unijne na szczeblu krajowym, więc ich wysokość może być różna w zależności od kraju – DSA ustala jednak w tym zakresie wytyczne i ramy. Największe podmioty podlegać będą mogły karom do aż 6% ich wartości światowego obrotu, co nawet dla internetowych gigantów może być sporym ciosem i daje wskazówkę, że na naruszycieli czekać będzie surowa kara.
Choć zakaz stosowania „dark patterns” formalnie będzie obowiązywać od 17 lutego 2024 r., nie oznacza to, że wcześniej podmioty stosujące tego typu praktyki były bezkarne. Dowodem na to są kary nakładane przez UOKiK w przeszłości — np. na Natural Pharmaceuticals, które otrzymało karę w wysokości ponad 5 milionów złotych (kara 110 tys. złotych została ponadto nałożona na jej prezesa), czy na Bak Drop za praktyki stosowane na portalach bigotka.pl i arkadie.pl. W obydwu wypadkach kary dotyczyły stosowania zwodniczych interfejsów, a podstawą prawną do nałożenia tej kary były obecne przepisy dot. ochrony konkurencji i konsumentów — ukarane podmioty zapowiedziały jednak odwołania od decyzji. Czy powyższe przykłady oznaczają, że regulacja DSA jest zbędna? Wprost przeciwnie — wprowadzenie jednoznacznego zakazu stosowania „dark patterns” usprawni zwalczanie tego typu praktyk. Organy otrzymają nowe narzędzia, sankcje i wytyczne, ułatwiające identyfikację niezgodnych z prawem działań przedsiębiorców, zamiast konieczności przypisywania ich do bardziej ogólnych norm i zakazów. Dla przedsiębiorców działających w Internecie jest to zatem ostatni dzwonek na to, aby przyjrzeć się designowi swojej platformy i zastanowić się, czy niektóre z jej elementów nie mogą być uznane za zwodnicze interfejsy. Dalsze ich stosowanie na stronie może bowiem wiązać się z nałożeniem wysokich kar.
Autor:
r. pr. Łukasz Rodak,
Kancelaria Rubicon