Nowe paliwo zawiera do 10 proc. biokomponentów, które będą produkowane głównie z plonów polskich rolników. E10 jest już obecne w 17 krajach Unii Europejskiej. Ministerstwo Klimatu i Środowiska przytacza badania organizacji ePure, zajmującej się wykorzystaniem biokomponentów, według których bioetanol ma o ok. 70 proc. mniejszy ślad węglowy niż benzyna Pb95. „Głównym celem zmian jest ograniczenie negatywnego wpływu sektora transportu na zdrowie ludzi i środowisko naturalne, w tym poprawa jakości powietrza w dużych miastach” – czytamy na stronie rządowej.

Bartosz Piłat z ośrodka analitycznego Plankom podkreśla jednak, że nie powinno się mylić zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych z redukcją smogu. Podczas gdy nowe paliwo rzeczywiście zmniejsza emisję CO2 dzięki innemu sposobowi spalania, nie jest ono panaceum na zanieczyszczenie powietrza. – Wyniki badań w tym zakresie zależą od tego, czy były one przeprowadzane w warunkach laboratoryjnych, czy w ruchu ulicznym, a także na jakim silniku – mówi DGP, dodając, że ważne jest mierzenie emisji tych zanieczyszczeń, których ruch samochodowy generuje stosunkowo wiele. – Spaliny samochodowe stanowią 12–15 proc. emisji pyłów, a na benzo(a)piren mają pomijalny wpływ. Najważniejszym zanieczyszczeniem powietrza z transportu drogowego są tlenki azotu. ePure podaje, że ich emisja ma spadać, ponieważ temperatura spalania będzie niższa – tłumaczy Piłat.

Na nowym paliwie zyskają polscy rolnicy. – Wprowadzenie E10 wygeneruje dodatkowy popyt na polski bioetanol. Zwiększenie zapotrzebowania na ten komponent o 200 tys. m sześc. spowoduje, że popyt na ziarno kukurydzy może wzrosnąć o ok. 500 tys. t rocznie – mówi Adam Stępień, dyrektor generalny w Krajowej Izbie Biopaliw. Obecnie zbiory kukurydzy przekraczają 8 mln t. – To ważny element stabilizacji przychodu krajowego rolnictwa. Obecnie mamy ogromne nadwyżki kukurydzy, a w tym roku polscy rolnicy osiągnęli kolejny rekord – tłumaczy. Nowe przepisy wpłyną też na rynek rzepaku. – W procesie produkcji biodiesla z rzepaku powstaje także śruta rzepakowa, czyli komponent białkowy do produkcji pasz – mówi Juliusz Młodecki, prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych. W podobny sposób przy produkcji bioetanolu z kukurydzy powstaje wysokobiałkowa pasza, która może zastąpić importowaną śrutę sojową.

Także producenci biokomponentów, przerabiający produkty rolne na składniki biopaliw, oczekują dodatkowych przychodów. – Liczymy na to, że paliwo E10 wpłynie na popyt w naszej branży, choć trzeba zaznaczyć, że bioetanol to tylko część naszej produkcji – mówi Marcin Szecel ze spółki Destylacje Polskie. – W dobie kryzysu ekonomicznego pozytywnie patrzy się jednak na każdy ruch w popycie – dodaje. Firma przerabia kukurydzę i pszenicę skupowane w gorzelniach. To działalność regulowana, a rejestr wytwórców jest prowadzony przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Na koniec listopada było ich 22, w tym producenci alkoholi i spółki z grupy Orlen. Jakub Bogucki, analityk e-Petrol.pl, zaznacza, że wprowadzenie na rynek paliwa E10 wymaga pewnych zmian i usprawnień na stacjach, choć nie będą one uciążliwe. – Ma to większe znaczenie dla baz paliwowych, które będą musiały zmienić sposób blendowania dodatków pochodzenia biologicznego. Pod względem logistyki nic się jednak nie zmieni – mówi.

Potwierdzają to koncerny paliwowe. W odpowiedziach nadesłanych DGP Orlen podaje, że urządzenia zamontowane na jego stacjach są dostosowane do paliwa zawierającego większe ilości biokomponentów i spełniają odpowiednie standardy. „Od 1 stycznia benzyna o liczbie oktanowej 95 będzie zawierała 10 proc. biododatku i całkowicie zastąpi paliwo z 5-proc. udziałem tego komponentu” – przekazuje spółka. Płocki koncern chce zostać regionalnym liderem produkcji biopaliw, w czym mają pomóc inwestycje w rafinerie w Gdańsku, Jedliczu, Płocku i Trzebini. Również Unimot, niezależny gracz na rynku logistyki paliw, zapewnia, że wprowadzenie benzyny E10 nie wpłynie na jego działalność. „Pozwoliły na to przeprowadzone w ostatnich miesiącach bieżące inwestycje rzędu kilku milionów złotych w naszych terminalach paliwowych” – czytamy w odpowiedzi. Spółka zaznacza jednak, że cena paliwa na stacjach może być wyższa, ponieważ koszt pozyskania bioetanolu jest wyższy niż bazowa cena benzyny.

W Słowacji nowe paliwo nie zwiększyło liczby awarii silników

Leszek Wiwała, prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, uspokaja, że w przeciwieństwie do cen z zeszłego roku różnice między cenami benzyny bazowej a etanolem są relatywnie niewielkie. Zgodnie z unijną dyrektywą RED III do 2030 r. 29 proc. paliw zużytych w transporcie ma pochodzić z surowców odnawialnych. Od 2009 r. 18 państw unijnych, w tym Francja, Holandia, Niemcy i kraje bałtyckie, zdążyło spełnić ten wymóg. Czy nowe paliwo wpłynie na funkcjonowanie naszych samochodów z silnikami benzynowymi? Jak przypomina Jakub Bogucki, E10 funkcjonuje już na rynku rumuńskim i słowackim, a średnia wieku samochodów w tych krajach jest wyższa niż w Polsce. – Nie słyszymy, by wprowadzenie nowego paliwa spowodowało wzrost liczby awarii silników – mówi. ©℗

Czytaj też: Nowe paliwo E10 na stacjach. Których aut nie tankować? Oto LISTA modeli