Kadencję Daniela Obajtka inwestorzy ocenili surowo – wartość rynkowa firmy powinna być o ponad 20 mld zł wyższa.

Za rządów Daniela Obajtka, rozpoczętych w 2018 r., Orlen znacząco się zmienił, m.in. dzięki przejęciom innych kontrolowanych przez państwo firm. W 2020 r. Orlen przejął działającą w branży energetycznej Energę, a w zeszłym Lotos, swojego głównego krajowego konkurenta, oraz PGNiG, faktycznego monopolistę na rynku gazu. Na koniec III kw. 2019 r., kiedy wszystkie firmy działały jeszcze osobno, łączna wartość rynkowa Orlenu, Energi, Lotosu i PGNiG wynosiła 88 mld zł. Obecnie Orlen jest wyceniany na GPW na niecałe 78 mld zł.

Prezesowi Orlenu można jednak przypisać „utratę” ponad 20 mld zł wartości rynkowej aktywów, którymi zarządza. Taka kwota pojawia się przy założeniu, że kursy akcji każdej z wymienionych spółek zmieniałyby się od końca III kw. 2019 r., w takim samym tempie jak indeks WIG, obrazujący poziom notowań na szerokim rynku akcji. To pozwala oszacować ich bieżącą wartość na ok. 109 mld zł. Uwzględniając, że Orlen części aktywów Lotosu musiał się pozbyć, ze względu na warunki połączenia obydwu firm narzucone przez Komisję Europejską, ubytek wartości rynkowej to przynajmniej 20 mld zł.

W III kw. zysk Orlenu wyniósł 3,5 mld i był o 11 mld zł niższy niż przed rokiem. Omawiając wyniki finansowe spółki, jej menedżerowie podkreślali, że nie można ich porównywać do zeszłorocznych, bo wówczas na rynku panowały warunki wyjątkowo Orlenowi sprzyjające. Ze wszystkich wymienionych czynników, takich jak: ceny surowców, kursy walut czy popyt ze strony klientów, kluczowy wydaje się jeden element. Znaczna część zysków Orlenu, w szczególności w 2022 r., wynikała z tego, że przerabiał on tańszą, rosyjską ropę. W raportach spółka zawsze pokazuje, jaka jest różnica między ceną rosyjskiego gatunku Urals względem ropy Brent. Jednak od początku 2023 r. Orlen już niemal nie kupuje surowca z Rosji. Z prezentacji spółki wynika, że w III kw. nie tylko nie czerpała ona już żadnych korzyści z tytułu tańszego wsadu do produkcji, ale nawet koszty podstawowego surowca działały na jej niekorzyść. Po raz ostatni Orlen zanotował niższy kwartalny zysk netto w trzech pierwszych miesiącach 2022 r., kiedy zarobił 2,8 mld zł.

– Wyniki, które osiągnęliśmy w trzech kwartałach tego roku, są zgodne z perspektywą wzrostu wyniku założoną w strategii i pokazują, że właściwie określiliśmy i realizujemy przyjęte kierunki rozwoju. Podjęliśmy decyzję o wejściu na nowe rynki i to przynosi wymierne efekty – ocenił prezes Daniel Obajtek cytowany w komunikacie prasowym spółki, bo w konferencji prasowej udziału nie wziął. Kolejnego raportu kwartalnego niemal na pewno nie będzie miał okazji zaprezentować, bo wszystko wskazuje na to, że do tego czasu władzę w Polsce przejmie opozycja, która odwoła go ze stanowiska.

Raport nie udzielił bezpośredniej odpowiedzi na pytanie, ile Orlen kosztowało zaniżanie cen paliw na stacjach benzynowych przed wyborami, żeby w ten sposób zwiększyć szanse na zwycięstwo w głosowaniu obecnego rządu. Spółka nie wspomina o tym ani słowem, bo nigdy się do takich praktyk nie przyznała. Ze sprawozdania Orlenu wynika jednak, że takie koszty spółka poniosła. Na przykład sprzedaż benzyny i oleju napędowego była w III kw. o 13–15 proc. wyższa niż w poprzednich trzech miesiącach. Mimo tego wynik operacyjny segmentu detalicznego spadł o 10 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem. – Nie oglądamy się na polityczne kalendarze, dbamy o nasze srebra rodowe – powiedział Jan Szewczak, wiceprezes Orlenu, prezentując wyniki finansowe.

Według Jacka Krawca, byłego prezesa Orlenu z czasów koalicji PO-PSL, spółka „ukryła” straty wynikające ze swojej niestandardowej polityki cenowej. „Tak jak się spodziewałem, kreatywna księgowość w wynikach Orlenu za 3 kw. Aby ukryć skalę strat związanych z wyborcza promocja zwana ‘awariami’ ukryto znaczną część tych kosztów w segmecie Rafineria. Detal i Rafineria wygenerowaly łącznie 5,7 mld PLN mniej gotówki niż w 3 kw 2022. Teraz poczekajmy na wyniki 4 kw gdzie ‘awarie’ były na znacznie większą skalę i dużo trudniej będzie ukryć ich wpływ na wyniki. Czy dlatego po raz 1 w historii Orlen wybrał na audytora mało znaną firmę spoza wielkiej czwórki?” (pisownia oryginalna) – napisał Krawiec na portalu społecznościowym X.

Inwestorzy ocenili wyniki dość pozytywnie. Notowania akcji na GPW zwyżkowały. – Pozytywna reakcja giełdy była zbieżna z moimi oczekiwaniami. Efekt szoku związany z polityką cenową koncernu mógł zostać zdyskontowany przed publikacją raportu. Jest nadzieja na to, że tego typu efekty będą się rzadziej zdarzać w przyszłości, zwłaszcza biorąc pod uwagę oczekiwaną zmianę władzy – ocenia Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ. ©℗

Współpraca Michał Perzyński
ikona lupy />
Wyniki PKN Orlen / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe