Poza uszczelnieniem granic powinniśmy rozwiązywać problem nielegalnej migracji u źródła. Każde euro wydane w krajach pochodzenia migrantów jest efektywniejsze niż wydawane na nielegalnych migrantów już w Europie – mówi Szymon Szynkowski vel Sęk, minister ds. Unii Europejskiej

Panie ministrze, w piątek zakończył się Poznański Kongres Gospodarczy. Co w pana ocenie było wątkiem przewodnim?
ikona lupy />
Szymon Szynkowski vel Sęk, minister ds. Unii Europejskiej / Materiały prasowe

To już druga edycja Poznańskiego Kongresu Gospodarczego. Rok temu, wbrew pierwotnym planom, nie udało mi się pojawić na kongresie, kilka dni wcześniej bowiem odebrałem nominację na ministra ds. Unii Europejskiej i towarzyszyłem premierowi Mateuszowi Morawieckiemu podczas Rady Europejskiej w Brukseli. Tym razem nie tylko objąłem kongres swoim patronatem, ale też spędziłem na nim niemal całe dwa dni. Kongres otwierała debata poznańskich „jedynek” do Sejmu. Pozwoliła porównać różne wizje państwa i wiarygodność w ich realizacji, ale także skuteczność na poziomie lokalnym. Tematyka kongresu była jednak szeroka i obejmowała zagadnienia polityczne, społeczne i gospodarcze. Wspólnym mianownikiem łączącym wiele dyskusji kongresowych były kwestie bezpieczeństwa w różnych obszarach, zarówno te dotyczące bezpieczeństwa narodowego rozumianego klasycznie, czyli militarnego, jak i bezpieczeństwa gospodarczego czy społecznego. Nic dziwnego, bo żyjemy w niestabilnych czasach. Liczę, że dyskusje kongresowe doprowadzą do wielu konstruktywnych konkluzji i działań.

Dwa tygodnie temu rząd przyjął uchwałę w sprawie sytuacji na Lampedusie. Ścisłe uszczelnienie granic – czy to powinien być w tej chwili priorytet, jeśli idzie o politykę migracyjną UE? Czy to jest realne?

Tak, uszczelnienie granic jest jedyną metodą, by zakończyć przestępczy proceder handlu ludźmi i nielegalnej migracji. Wskazują na to polskie doświadczenia, kiedy udało nam się efektywnie przeciwdziałać hybrydowemu atakowi reżimu Aleksandra Łukaszenki na granicy polsko-białoruskiej w 2021 r. Jeśli instytucje europejskie będą wysyłać sygnały, że tolerują nielegalną migrację, a odpowiedzią na nią jest obowiązkowy system relokacji migrantów, kiedy dotrą już oni do Europy, będzie to stanowiło jedynie zachętę do kontynuowania kryminalnego procederu handlu ludźmi przez mafie przemytnicze.

Jakie kraje wspierają polskie stanowisko w sprawie migracji?

W czerwcu tego roku, podczas obrad rady ministrów spraw wewnętrznych i sprawiedliwości, kiedy podjęto decyzję, która stanowiła złamanie kompromisu wywalczonego przez Polskę na Radzie Europejskiej w 2018 r. zakładającego wyłącznie dobrowolną relokację migrantów, polskie stanowisko, sprzeciwiające się mechanizmowi, ze zrozumieniem przyjęło kilka krajów. Przeciwko obowiązkowemu mechanizmowi relokacji migrantów głosowały Węgry, ale wstrzymały się także cztery inne kraje. Aktywnie przedstawiamy nasze racje i liczymy na to, że zrozumienia dla naszych argumentów będzie coraz więcej. Wszyscy widzą bowiem, jak nieefektywnym sposobem rozwiązywania problemu nielegalnej migracji są dotychczasowe działania. Ich efekty widać między innymi na włoskiej wyspie Lampedusa.

Co jeszcze powinno się wydarzyć, jeśli idzie o politykę migracyjną UE, poza uszczelnieniem granic?

Poza uszczelnieniem granic powinniśmy rozwiązywać problem nielegalnej migracji u źródła, czyli w krajach pochodzenia migrantów. Skuteczna polityka readmisji, czyli odsyłania migrantów do krajów pochodzenia, a także realizacja projektów rozwojowych i edukacyjnych w krajach pochodzenia migrantów może pozwolić radykalnie ograniczyć proceder nielegalnej migracji. Każde euro wydane w krajach pochodzenia migrantów jest pieniądzem wydawanym zdecydowanie efektywniej niż to wydawane na nielegalnych migrantów, kiedy znajdą się oni już w Europie.

Co będzie priorytetami polskiej prezydencji w UE w I połowie 2025 r.?

Te priorytety zostały ogłoszone wspólnie przez prezydenta Andrzeja Dudę oraz premiera Mateusza Morawieckiego w maju br. na wspólnej konferencji prasowej w rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej. Zasadniczym elementem naszej prezydencji, który chcemy podkreślać, jest waga związków transatlantyckich Unii Europejskiej, które mają wpływ na nasze bezpieczeństwo oraz możliwości rozwoju gospodarczego. Podkreślał to ostatnio także prezydent Andrzej Duda podczas swojego wystąpienia na Forum ONZ. Ponadto będziemy akcentować wagę efektywnej i racjonalnej polityki rozszerzenia Unii Europejskiej. W sposób szczególny w pracach polskiej prezydencji chcemy zaakcentować także wagę polityki energetycznej Unii Europejskiej. Widać, jak ważną kwestią jest niezależność i solidarność energetyczna UE w niestabilnych geopolitycznie czasach.

Poza uszczelnieniem granic powinniśmy rozwiązywać problem nielegalnej migracji u źródła, czyli w krajach pochodzenia migrantów.

JPO

Partner

ikona lupy />
Materiały prasowe