Mimo spowolnienia w handlu internetowym, mocne marki nadal osiągają wysokie zyski.

Wzrost przychodów w Polsce o 20 proc. i skorygowanego zysku EBITDA o 26 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem – takie wyniki za I półrocze zaprezentowało w minionym tygodniu notowane na warszawskiej giełdzie Allegro. Rośnie także liczba aktywnych kupujących na tej platformie – w II kw. w Polsce było ich 14,3 mln, czyli o 700 tys. więcej niż w analogicznym okresie rok temu i o 3,4 mln więcej niż w 2019 r.

Nie oznacza to jednak, że cała branża rozwija się równie dynamicznie. – Opublikowany w zeszłym tygodniu raport „European E-commerce Report 2023” wskazuje na prognozowany spadek liczby polskich konsumentów robiących zakupy online – z 73 proc. w 2022 r. do 68 proc. w 2023 r. – mówi DGP Anna Zacharjasz z Krajowej Izby Gospodarczej, dodając, że spadek nie jest czymś zaskakującym. – Faktycznie w 2023 r. sektor e-commerce odnotowuje odpływ konsumentów skłonnych do zakupu w sieci oraz zahamowanie wzrostu wartości obrotów w sprzedaży online. Nie jest to jednak zmiana, na którą sprzedawcy nie byliby przygotowani – kumulacja e-zakupów w 2022 r. była spowodowana rosnącą popularnością kanałów online związaną głównie z czynnikami zewnętrznymi, wciąż panującymi obostrzeniami covidowymi i wzrastającym poziomem inflacji – dodaje Zacharjasz.

Warto jednak zauważyć, że prognozowany spadek liczby internautów robiących zakupy online nie jest czymś typowym w Europie. Wspomniany raport analizuje 37 europejskich krajów i tylko dla pięciu z nich jest przewidziana tendencja spadkowa w 2023 r., zazwyczaj jednak do wyższego poziomu niż w Polsce (wyjątkiem jest Portugalia).

Z raportu firmy Gemius „E-commerce w Polsce 2023” wynika, że aż 30 proc. ankietowanych ograniczyło zakupy w sieci z powodu inflacji. Dane GUS wskazują z kolei, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych w sierpniu była niższa niż rok temu.

– W e-commerce obserwuje się obecnie spadek popytu, wzrost kosztów i próby optymalizacji biznesu. Mimo to silne i inwestujące marki radzą sobie dobrze, a problemy mają niewyróżniające się sklepy. Na rynku zaczyna się więc pojawiać konsolidacja. Myślę, że najbliższy rok pokaże, kto wytrzymał tę presję, a kogo kryzys zweryfikował – mówi DGP Marek Kich, twórca podcastu Sztuka E-commerce i CEO Satisfly.

Allegro z pewnością należy do silnych marek. Spółka wykorzystuje swoją pozycję, pozyskując coraz większe środki z reklam na platformie i prowizji od sprzedaży. Sprzedawcy muszą zapłacić nawet 20,9 proc. przychodów brutto w formie prowizji (kategoria „pozostałe”), do tego dopłacają do przesyłek kurierskich SMART czy wykupionych reklam.

Raport Gemius pokazuje, że aż 86 proc. ankietowanych zapytanych o maksymalnie trzy serwisy e-handlu wymienia Allegro, a 73 proc. wskazuje go jako pierwszy. Na kolejnych miejscach są: OLX (39 proc.), Amazon (20 proc.), Zalando i AliExpress (po 15 proc.).

Anna Zacharjasz uważa, że popularność platform zakupowych będzie rosnąć. – Platformy marketplace do 2030 r. będą głównym kanałem generującym obroty w światowym e-commerce i w tym kierunku spoglądają zarówno konsumenci, jak i sprzedawcy zainteresowani utrzymaniem się na powierzchni coraz bardziej konkurencyjnego rynku e-commerce – przekazuje DGP.

Właśnie rozpoczyna się najważniejszy kwartał dla e-commerce, ze świętami i poprzedzającym go Black Friday. W ostatnie trzy miesiące roku sprzedaż w sklepach internetowych zazwyczaj jest nieproporcjonalnie wysoka, a handel internetowy odgrywa ważną rolę. Widać to po danych GUS – udział handlu przez internet w handlu detalicznym w listopadzie 2022 r. sięgnął prawie 12 proc., czyli najwięcej w całym roku. Od tamtej pory w żadnym miesiącu nie przekroczył nawet 10 proc.

W tym roku Black Friday po raz pierwszy odbędzie się na nowych zasadach. Obowiązująca od początku roku dyrektywa Omnibus zobowiązuje sklepy prezentujące promocje do informowania o najniższej cenie w ostatnich 30 dniach. Ukrócona więc została praktyka, zgodnie z którą część sklepów podnosiła ceny w listopadzie, by zaprezentować większe obniżki w Black Friday. W lipcu prezes UOKiK Tomasz Chróstny postawił już pierwsze zarzuty dotyczące nieodpowiedniej komunikacji promocji spółkom Zalando, Media Markt, Sephora i Glovo. ©℗