Wojna w Ukrainie i destabilizacja rynku energetycznego bardzo boleśnie uświadomiły krajom europejskim, że uniezależnienie się od paliw kopalnianych to nie tylko kwestia ekologicznej odpowiedzialności ale przede wszystkim konieczność zapewnienia Europejczykom bezpieczeństwa energetycznego.
Temat dekarbonizacji gospodarki jest ogólnie znany, ale wraca do nas z uwagi na narzucone tempo zmian. Jak podkreśla Piotr Górnik, prezes zarządu, Fortum Power and Heat Polska,transformacja energetyczna, którą planowaliśmy w Europie miała być zrównoważona, rozłożona w czasie, racjonalna i zaplanowana. Okazuje się jednak, że my ciepłownicy musimy jak najszybciej przystąpić do działania, ponieważ przed nami kolejne zimy i kolejne wyzwania związane z zapewnieniem niezawodności dostaw ciepła odbiorcom ciepła systemowego w miastach. A to na czym nam wszystkim zależy to pewność komfortu cieplnego w racjonalnej cenie.
miliardy na dekarbonizacje
Transformacja energetyczna nabrała prawdziwego rozpędu w kwietniu tego roku, kiedy to Rada i Parlament Europejski przyjęli kluczowe rozporządzenia i dyrektywy z tzw. pakietu „Fit for 55”. Znane od 2019 roku, a zawarte w inicjatywie Zielony Ład, ambicje Unii Europejskiej o przekształceniu gospodarki w zieloną, zasobooszczędną i konkurencyjną stały się tym samym konkretnym zadaniem. Dla Polski wyzwaniem jest w pierwszej kolejności dekarbonizacja rynku ciepłowniczego, który w 70% opiera się na węglu. Jak podaje Polskie Towarzystwo Elektrociepłowni Zawodowych, ciepło systemowe wykorzystywane jest do celów grzewczych w ok. 40 proc. gospodarstw domowych w Polsce. Szacuje się, że nakłady inwestycyjne poniesione na dekarbonizację tego rynku wyniosą od 277 do 418 mld złotych. Doktor Wojciech Kowalik z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie zwraca uwagę, że proces transformacji nie generuje tylko kosztów finansowych, ale może mieć rozlegle konsekwencje gospodarcze i społeczne. Nawet najbogatsze miasta i regiony nie są wstanie samodzielnie udźwignąć kosztów dekarbonizacji bez środków publicznych z budżetu centralnego i wsparcia UE. I choć istnieje ogromna szansa na przejście przez proces dekarbonizacji z sukcesem, to w najbliższym dziesięcioleciu odbije się to według prognoz na obniżeniu PKB, poziomu inwestycji czy konsumpcji. Na to nakładają się równoległe procesy związane ze starzeniem się społeczeństwa czy migracjami ludności do największych ośrodków wraz z peryferializacją mniejszych aglomeracji. Niektóre miasta – jak Kraków – skorzystają na tych migracjach, inne – jak na przykład podregion Katowicki – będą co roku traciły kolejne osoby w wieku produkcyjnym. Wiele zawodów zniknie, więc konieczne będzie wdrożenie programów wspierających i motywujących do przekwalifikowywania się i zdobywania nowych kompetencji. Inaczej widzi to Izabela Zygmunt, specjalistka ds. semestru Europejskiego i Europejskiego Zielonego Ładu w Przedstawicielstwie Komisji Europejskiej w Polsce. Jej zdaniem w dyskusji o kosztach transformacji nie można pominąć kosztów społecznych pogłębiającego się kryzysu klimatycznego. Skutki zmian klimatu są nie tyle negatywne, co katastrofalne, i też niosą ze sobą koszty w postaci zniszczeń powodowanych przez ekstremalne zjawiska pogodowe, nowych zagrożeń zdrowia, braku wody pitnej, susz i niepewności plonów w rolnictwie. Te koszty będą tym wyższe, im wolniej będzie następować redukcja emisji. Istnieje szereg badań mówiących o tym, że w każdym scenariuszu koszty transformacji energetycznej prowadzonej w tempie zgodnym z zaleceniami nauki są znacznie niższe niż koszty niepodjęcia działań i narażenia się na skutki katastrofy klimatycznej. Unia Europejska mając świadomość potencjalnych różnic rozwojowych, które pojawia się na etapie dostosowania regionów do neutralności klimatycznej powołała szereg instrumentów, w tym działający już Fundusz Sprawiedliwej Transformacji skierowany do regionów węglowych. W 2026 r. zacznie również działać Społeczny Fundusz Klimatyczny, który będzie finansować działania umożliwiające gospodarstwom domowym oraz małym i średnim przedsiębiorstwom obniżenie rachunków za energię, zmniejszające ubóstwo energetyczne i wykluczenie komunikacyjne. Zdaniem Izabeli Zygmunt, nasz kraj może być największym beneficjentem obu tych funduszy.
rola samorządów
Ważnym czynnikiem warunkującym powodzenie realizacji wspomnianych inwestycji są zdaniem Prezesa Piotra Górnika dobre relacje z samorządem i mieszkańcami. Podkreśla on, że ciepłownictwo, w którym funkcjonuje Fortum w Polsce, to najbardziej lokalny wymiar energetyki, a inwestycje ciepłownicze, które realizujemy to elementy infrastruktury miast. To w jaki sposób powstaje ciepło do ogrzania naszych domów ma wpływ na lokalne bezpieczeństwo energetyczne, jakość powietrza, którym oddychamy oraz codzienny komfort życia. Dlatego też dobre relacje z lokalnym samorządem i mieszkańcami są ważnym czynnikiem warunkującym powodzenie realizacji inwestycji. Rola samorządów jest faktycznie kluczowa, biorąc pod uwagę, że ustawa o samorządzie gminnym nakłada na gminy obowiązek zaspokajania zbiorowych potrzeb jej mieszkańców, w tym zaopatrzenie w energię cieplną, elektryczną oraz gaz. Prawo energetyczne uszczegółowiając zadania wymienia wśród nich m.in. planowanie i organizację zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe. Zadanie to samorządy realizują w sposób bezpośredni poprzez przede wszystkim tworzenie podmiotów gospodarczych lub pośredni, umożliwiając tworzenie i działanie przedsiębiorstw energetycznych. Tym samym, jak tłumaczy pani Izabela Zygmunt: samorządy lokalne i regionalne odpowiadają za znaczną część inwestycji niezbędnych w procesie odchodzenia od paliw kopalnych, np. inwestycji dotyczących czystego transportu, i to one dysponują znaczną częścią przeznaczonych na ten cel środków unijnych. Prowadzenie inwestycji nie jest jedyna rola gmin. Będąc najbliżej mieszkańców samorządy mają możliwość obserwacji, i reakcji na zachodzące zmiany społeczne. Mogą też być ich inicjatorami.
miasta liderami zmian
Kształtowanie przestrzeni wokół nas jest wyjątkowo istotne w przypadku miast. To skupiska potencjału kreatywnego i najczęściej liderzy zmian regionu. Równocześnie szacuje się że miasta są odpowiedzialne za 70% emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Mimo świadomości potencjalnych luk rozwojowych już teraz część polskich dużych ośrodków miejskich podejmuje szeroko zakrojone działania w tym obszarze. Grzegorz Grzybczyk, kierownik portfela projektów „Zeroemisyjny Kraków”, w Urzędzie Miasta Krakowa uważa, że transformację energetyczną można postrzegać nie jako zagrożenie lecz szansę.Takie kierunki zmian jako wzrost efektywności energetycznej, szerokie wykorzystanie energii odnawialnej i magazynów energii, elektryfikacja i integracja sektorów, czy cyfryzacja powinny jego zdaniem przynieść tańszą energię, bezpieczeństwo dostaw, miejsca pracy, konkurencyjność rynkową i większą odporność na kryzysy. Poprzez swoje doświadczenie i wypracowane technologie takie miasta jak Kraków mogą pomagać innym gminom. Andrzej Łazęcki, Dyrektor Wydziału Gospodarki komunalnej i Klimatu Urzędu Miasta Krakowa, mówi, że osiągnięcie neutralności klimatycznej netto, to jedyna droga do zatrzymania globalnego ocieplenia na w miarę bezpiecznym poziomie. Kraków, poprzez udział w Misji 100 miast neutralnych dla klimatu i inteligentnych, staje się europejskim hubem tworzenia nowych rozwiązań. Wobec braku gotowych recept, pracujemy nad wypracowaniem i weryfikacją ścieżki dekarbonizacyjnej dla kolejnych miast.
To właśnie w Krakowie 21 i 22 listopada odbędzie się Kongres Open Eyes Economy Summit 2023, który jest okazją do dyskusji o przyszłości zrównoważonej gospodarki. Tematyka dekarbonizacji Europy i roli miast w niej zostanie zrealizowana w ramach ścieżki tematycznej: Miasto – Idea: Energetyczna regeneracja miast.
Anna Mirzyńska