Stan magazynów powoli wraca do normy, miasta budują nowe ścieżki. Gorzej z ich utrzymaniem.

Na pierwszy rzut oka branża rowerowa ma się świetnie. Tydzień temu Eurostat poinformował, że Polska jest piątym największym producentem rowerów w Europie. Trzeba jednak zauważyć, że na piąte miejsce Polska spadła z czwartego (zajmowanego w 2020 r.), a produkcja rowerów w zeszłym roku była o 10 proc. niższa niż w 2021 r. Część producentów ma za sobą trudny okres, w którym pełne magazyny zmuszały ich do obniżek cen, a nawet do redukcji zatrudnienia. – Zarówno w Polsce, jak i w całej Europie mamy do czynienia z bardzo wysokimi stanami magazynowymi. Jest to następstwem m.in. pandemii, w trakcie której brakowało rowerów i wiele firm zaczęło składać zamówienia kilkukrotnie większe niż w normalnych warunkach – mówi DGP Mateusz Pytko, prezes Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego.

Kacper Sosnowski, członek zarządu Kross, największej polskiej spółki produkującej rowery, wskazuje, że sytuacja powoli się polepsza. – Cała branża wychodzi z przejściowych problemów, jakimi były nadprodukcja i wysokie stany magazynowe – komentuje w rozmowie z DGP, dodając, że w sezonie 2023 Kross zwiększył sprzedaż o 8 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok temu. Nie sprawdzają się więc zeszłoroczne prognozy ówczesnego prezesa Kross Filipa Wojciechowskiego, który przewidywał, że w roku 2023 rynek skurczy się o 25 proc.

W Kopenhadze liczba rowerów jest pięciokrotnie wyższa niż aut

W branży coraz ważniejsza jest też sprzedaż online. Notowana na GPW spółka Dadelo, sprzedająca rowery głównie przez internet, w I półroczu 2023 r. odnotowała wzrost przychodów o 63 proc. (zysk netto spadł o 21 proc.). Pozytywny trend jest obserwowany także na największej polskiej platformie sprzedażowej online.

– W tym roku sezon rowerowy mocno się przesunął. Zazwyczaj najpopularniejszym momentem zakupu była późna wiosna. Teraz, dzięki dobrej pogodzie, sprzedaż jest na wysokim poziomie, a jeśli porównać rok do roku, sprzedaż rośnie o ok. 30 proc. – przekazał DGP Artur Piątkowski z Allegro, dodając, że do Polski ewidentnie dotarła moda na rowery elektryczne.

Mateusz Pytko w rowerach elektrycznych widzi przyszłość. Tym bardziej że np. w Niemczech udział rowerów elektrycznych w sprzedaży wynosi 52 proc., a u nas zaledwie 10 proc.

– e-BIKE to idealna alternatywa dla samochodów, szczególnie w kontekście wysokich kosztów paliwa. Według szacunków Europejskiej Konfederacji Przemysłu Rowerowego w 2027 r. wolumen sprzedaży rowerów elektrycznych przewyższy liczbę sprzedawanych rowerów tradycyjnych – mówi DGP Grzegorz Grzyb, wiceprezes zarządu Romet, dodając, że w zeszłym roku udział rowerów elektrycznych w całej produkcji firmy Romet wyniósł ok. 20 proc.

Kross również rozwija ten segment. – Co roku odnotowujemy wzrosty sprzedaży na poziomie kilkudziesięciu procent. Widzimy także, że rynek rowerów elektrycznych w innych krajach Unii Europejskiej rozwija się nawet w większym tempie dzięki licznym programom wsparcia, w tym finansowym – mówi Sosnowski.

Rowery elektryczne mają być wygodną alternatywą dla poruszania się samochodem po mieście – wymagają pedałowania, ale napęd ułatwia jazdę np. po wzniesieniach. Trudno jednak mówić o trendzie rezygnowania z samochodów – dane GUS pokazują, że coraz więcej gospodarstw domowych ma samochód osobowy (w 2016 r. – 64 proc., w 2019 r. – 68 proc., w 2022 r. – 73 proc.). Ta sama statystyka dla rowerów stoi w miejscu – w 2016 r. w posiadaniu roweru było 63 proc. gospodarstw, w 2019 r. ta liczba spadła do 61 proc., by w 2022 r. wynieść ponownie 63 proc.

W piątek, 22 września, obchodzimy Dzień bez Samochodu, który ma zachęcać do alternatywnych form transportu, w tym do roweru. Do tego niezbędna jest jednak odpowiednia infrastruktura. W Kopenhadze, w której liczba rowerów jest pięciokrotnie wyższa niż samochodów, jest to popularniejszy środek transportu do pracy czy szkoły. Dlaczego mieszkańcy Kopenhagi wsiadają na rowery? Ze względów ekologicznych lub finansowych robi to nie więcej niż 25 proc. Najważniejsza jest dla nich odpowiednia infrastruktura, gwarantująca łatwość i szybkość transportu, którą zapewnia 388 km ścieżek rowerowych. W Warszawie, według danych urzędu miasta, są 742 km tras rowerowych, czyli niemal dwukrotnie więcej niż w Kopenhadze, przy czym powierzchnia polskiej stolicy jest niemal trzykrotnie większa.

W tym roku Najwyższa Izba Kontroli zbadała infrastrukturę rowerową w 10 miastach. „Mimo szeregu inwestycji w ostatnich latach, stan infrastruktury rowerowej w naszym kraju nadal jest na niewystarczającym poziomie” – czytamy w komunikacie NIK. Od stycznia 2019 r. do 31 marca 2022 r. na infrastrukturę rowerową miasta wydały 6 proc. środków z budżetu na polepszenie infrastruktury, co przyniosło łącznie 124 km nowych ścieżek (przyrost o 17 proc.). O wybudowane drogi trzeba też jednak dbać, a według NIK w 9 na 10 miast pojawiły się w tym zakresie nieprawidłowości. ©℗