Zarówno właściciele e-sklepów, jak i prowadzący aukcje internetowe nie widzą oznak zapowiadających zmniejszenie wydatków Polaków na zakupy w sieci. Wydatki te mogą sięgnąć w tym roku w sumie 12,8 mld zł.
Nie widać na razie, żeby Polacy zaczęli wydawać mniej na zakupy za pośrednictwem internetu. Ewentualne spowolnienie gospodarki może być dla e-handlu szansą, bo konsumenci będą wtedy jeszcze chętniej szukać tańszych ofert. A w internecie jest najtaniej - mówi GP Tomasz Sypuła, prezes Agito.pl, największego e-sklepu z RTV i AGD w polskim internecie, którego przychody - według prognoz - mają wzrosnąć w tym roku do około 100 mln zł.

Więcej e-zakupów

- Aktualnie sprzedaż przez internet to tylko 2 proc. sprzedaży konsumenckiej, a prognozy mówią, że przez najbliższych kilka lat rynek ten będzie rósł o co najmniej 60 proc. rocznie - dodaje Tomasz Sypuła.
Podobnego zdania jest Piotr Jarosz, wydawca serwisu Sklepy24.pl.
- Rok 2008 będzie kolejnym, w którym odnotujemy dwucyfrowy wzrost w branży e-commerce - mówi.
- Związane jest to z większą dostępnością internetu szerokopasmowego. Właśnie grupa osób mających dostęp do szerokopasmowego internetu dysponuje największą średnią siłą nabywczą i powinna stanowić cel działań marketingowych całej branży - uważa Piotr Jarosz.

4,2 tys. e-sklepów

Zdaniem większości przedstawicieli branży, rynek e-commerce, szczególnie jeśli chodzi o sklepy, w znacznym stopniu jest już nasycony. Częściowo świadczyć może o tym wolniejszy przyrost liczby sklepów w tym roku. Obecnie jest ich około 4,2 tys. i liczba ta zasadniczo nie zmienia się od początku roku (w roku 2007 tymczasem przybyło ponad tysiąc nowych podmiotów). Dlatego w branży panuje przekonanie, że konsolidacja jest nieunikniona i coraz bliższa. Szczególnie w niektórych segmentach rynku, gdzie konkurencja jest coraz większa. Na przykład w branży RTV/AGD, w której do sprzedaży on-line włączyły się hurtownie, co może utrudnić niektórym sklepom utrzymanie się na rynku. Ostatnim przykładem jest upadek sklepu Hoopla.pl, jednego z najdynamiczniej rozwijającego się e-sklepu w branży e-commerce. Wycofanie się większościowego inwestora MCI Management sprawiło, że zabrakło pieniędzy na bieżące finansowanie i wynikające z rosnącej konkurencji konieczne inwestycje. Widząc to, część dużych polskich e-sklepów zmienia się, dywersyfikując przychody - albo poszerzają swój asortyment o nowe produkty (gwarantujące wyższe marże), albo przejmują w tym celu inne sklepy.

Dobre perspektywy

Zdaniem Piotra Jarosza dla branży ważne jest też wypracowanie kodeksu dobrych praktyk w handlu elektronicznym.
- Perspektywy rozwoju polskiego rynku są pozytywne i jeśli zapowiadana globalna recesja gospodarcza nie będzie zbyt głęboka, przyniesie wyłącznie wzrost branży e-commerce. Sklepy internetowe nie muszą ponosić wielu kosztów przypisanych do tradycyjnych biznesów i w związku z tym są w stanie przedstawić korzystniejszą ofertę, która w przypadku spadku siły nabywczej będzie jeszcze bardziej poszukiwana - dodaje Piotr Jarosz.