Rozmawiamy z ALEKSANDREM GRADEM, ministrem skarbu państwa - Resort skarbu będzie negocjował z Zygmuntem Solorzem-Żakiem, aby odstąpił od prawa pierwokupu akcji PAK. To, czy dojdzie do debiutu Enei na giełdzie, zależy od zainteresowania ofertą inwestorów.

Jaki jest aktualny pomysł na rozwiązanie sporu z Eureko o akcje PZU? Czy realny jest scenariusz wykorzystania kłopotów finansowych Eureko i zasilenie Holendrów pieniędzmi PZU w zamian za przejęcie kontroli nad PZU?

– Nie chcę się wypowiadać na temat kondycji Eureko, ale bardzo uważnie obserwujemy i analizujemy sytuację na rynkach finansowych. Myślę, że kryzys finansowy paradoksalnie może nam i Eureko pomóc szybko rozwiązać problem w PZU. Już w lipcu i sierpniu mieliśmy informacje, że sytuacja na rynkach finansowych będzie się szybko zmieniać i może pozytywnie wpłynąć na rozmowy z Eureko, dlatego ostrożnie podchodziliśmy do proponowanych nam przez banki inwestycyjne projektów rozwiązania problemu. Więcej nie mogę powiedzieć.

Powoli w drugie Eureko przeradza się sytuacja w PAK. Elektrim żąda, abyście na mocy umowy prywatyzacyjnej sprzedali mu swoje akcje, ale nie chcecie. Ma pan pomysł, jak z tego wybrnąć?

– Chcę sprzedać inwestorowi branżowemu nasze 50 proc. akcji w PAK w pakiecie z kopalniami Adamów i Konin zaopatrującymi PAK w węgiel. Będziemy negocjować z panem Zygmuntem Solorzem-Żakiem, aby odstąpił od prawa pierwokupu naszych akcji w PAK. Zleciliśmy już wycenę PAK i kopalni oraz wybieramy doradcę prywatyzacyjnego do tego projektu.

Neelie Kroes, komisarz UE do spraw konkurencji, proponuje, aby majątek stoczni Gdynia i Szczecińskiej sprzedać inwestorom, z wpływów spłacić długi stoczni, a potem zlikwidować nikomu już niepotrzebne spółki, które są teraz właścicielami majątku stoczni. Kupuje pan ten pomysł?

– Jestem w kontakcie z komisarz Kroes i próbujemy wypracować taki model, ale w Polsce bez zmiany prawa nie da się sprzedać wolnych od obciążeń aktywów stoczni Gdynia i Szczecińskiej. Przygotowujemy specjalną ustawę o prywatyzacji i restrukturyzacji majątkowo-finansowej stoczni Gdynia i Szczecińskiej, której rozwiązania przewidują wyzerowanie zobowiązań publicznoprawnych obciążających stocznie. Spółki po anulowaniu zobowiązań publicznoprawnych uwolnią z obciążeń hipoteki ustanowione na majątku stoczni. Z prywatnymi wierzycielami będziemy negocjować porozumienia o redukcji zobowiązań. Zaspokojenie prywatnych wierzycieli chcemy zagwarantować z wpływów ze sprzedaży majątku. Myślę, że projekt ustawy rząd przyjmie jeszcze w listopadzie i w trybie pilnym skieruje do Sejmu.

Czy nie ma już mowy o upadłości lub likwidacji stoczni? Dlaczego Enea idzie na giełdę w tak trudnych czasach? Czy inwestorem strategicznym dla Polic i Puław mogłoby być PGNiG ? Czy to prawda, że resort skarbu porozumiał się już z koncernem Axel Springer w sprawie prywatyzacji PW Rzeczpospolita?

Przeczytaj pełną treść artykułu na forsal.pl