Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel poinformował, że 11 państw członkowskich poparło wniosek Polski o dopłaty do eksportu wieprzowiny. Komisja Europejska natomiast stoi na stanowisku, że tego typu pomoc dla rolników nie jest konieczna. Przedstawiciele rządu w Warszawie zabiegali o dyskusję na temat pogarszającej się sytuacji w tym sektorze podczas dzisiejszych obrad w Brukseli.

Na początku stycznia ruszy nowy unijny program wsparcia dla rolników polegający na dopłatach do prywatnego przechowywania wieprzowiny. Według Polski, będzie to jednak działanie niewystarczające, aby ustabilizować sytuację na rynku. Stąd postulat dotyczący wprowadzenia także dopłat do eksportu mięsa. "11 państw poparło wniosek Polski zdecydowanie, 3 państwa były przeciwne, jeśli chodzi o refundacje eksportowe, natomiast wskazywały one na konieczność podjęcia innych działań" - mówił minister Krzysztof Jurgiel.

Unijny komisarz do spraw rolnictwa Phil Hogan uważa z kolei, że dopłaty do eksportu nie są dobrym pomysłem. "Nie popieram tych dopłat, bo już obserwujemy, że nawet jeśli ceny są "trudne" to w ubiegłym roku mieliśmy wzrost uboju o 3,2 procent" - mówił Hogan.





Mimo takiego stanowiska Komisji, minister Jurgiel twierdzi, że dopłaty nie są wcale wykluczone. "Instrument ten będzie w mojej ocenie podlegał dalszej ocenie, po analizie sytuacji na rynku wieprzowiny w styczniu, w lutym, po uruchomieniu instrumentu prywatnego przechowywania" - mówił Krzysztof Jurgiel.