Prawie połowa internautów badanych w tym roku przez GUS napotkała problemy związane z bezpieczeństwem korzystania z sieci. Za operacje w internecie bierze się Komisja Nadzoru Finansowego
Najwięcej osób – 17,2 proc. – walczyło z wirusami. Użytkownicy narzekali też na problemy z nadużyciami w zakresie danych osobowych oraz na straty finansowe. Do tych, podczas ankiety przeprowadzanej przez GUS, przyznało się 0,6 proc., czyli prawie 190 tys. badanych. Z powodu problemów z bezpieczeństwem aż 8,7 proc. ankietowanych zmniejszyć podawanie danych m.in. na portalach społecznościowych, a 5,3 proc. postanowiło ograniczyć korzystanie z bankowości internetowej. Kolejne 3,6 proc. przyhamowało ściąganie danych i plików – wynika z danych GUS.
O tym, że bezpieczeństwo w sieci jest coraz bardziej palącą kwestią, mogą świadczyć działania Komisji Nadzoru Finansowego, która niedawno opracowała nową rekomendację dla banków, SKOK-ów i instytucji płatniczych dotyczącą bezpieczeństwa transakcji przeprowadzanych w internecie. Rekomendacja ma być wdrożona najpóźniej do 1 lipca przyszłego roku, ale większość jej zapisów już jest stosowana od 4 grudnia tego roku.
– Rekomendacja kładzie szczególny nacisk na proces zarządzania i oceny ryzyka, a także środki kontroli i bezpieczeństwa w zakresie płatności internetowych. Istotnym jej elementem jest zwrócenie uwagi na potrzebę edukacji klientów, prowadzenie sprawnej komunikacji z nimi oraz budowanie świadomości co do ryzyka związanego z korzystaniem z płatności internetowych – tłumaczy Maciej Krzysztoszek z KNF.
Dodaje, że biorąc pod uwagę rozwój technologiczny, z którego korzystają nie tylko dostawcy usług płatniczych, lecz i cyberprzestępcy, KNF przykłada szczególną uwagę do bezpieczeństwa płatności internetowych, jak i całego środowiska teleinformatycznego. – Praktyki w tym obszarze będziemy weryfikować w toku sprawowanego nadzoru i tam, gdzie nie będą zgodne z rekomendacjami nadzorczymi, będziemy żądać wyjaśnień – twierdzi Krzysztoszek.
W połowie 2015 r. ponad 27 mln osób w Polsce miało dostęp do usług bankowości internetowej. To oznacza, że w ciągu roku liczba klientów indywidualnych posiadających umowy umożliwiające dostęp do usług bankowości internetowej zwiększyła się o prawie 4 mln, czyli 16,77 proc. Z kolei liczba aktywnych klientów indywidualnych bankowości internetowej – czyli takich, którzy logują się przynajmniej raz w miesiącu – na koniec II kw. wzrosła o ponad 1,2 mln (10,07 proc.), do 13,5 mln. Rośnie też liczba użytkowników bankowości mobilnej. Jak podaje KNF, na przestrzeni ostatnich dwóch lat wzrosła ona o ponad 2,6 mln i w II kw. 2015 r. wyniosła 4,3 mln użytkowników.
Większość banków deklaruje, że już stosuje się do rekomendacji KNF. – Rozwiązania rekomendowane przez nadzór wprowadziliśmy już wcześniej i funkcjonują one od dłuższego czasu. Niektóre są dostosowywane i zostaną wkrótce wdrożone – informuje Michał Tkaczuk z PKO Banku Polskiego.
Niezależnie od tego instytucje przyznają, że same starają się dbać o coraz większe bezpieczeństwo klientów. – Nieustannie monitorujemy nowe zagrożenia, pracujemy też nad wdrażaniem najnowszych rozwiązań technologicznych podnoszących bezpieczeństwo. W tym roku wprowadziliśmy w Millenecie dla Przedsiębiorstw logowanie z użyciem hasła maskowanego, co znacznie ogranicza możliwość jego przechwycenia. W aplikacji wdrożona została możliwość logowania odciskiem palca – wymienia Maciej Mężyński z Banku Millenium.
Nie chcą natomiast się przyznać, ile zanotowały incydentów związanych z bezpieczeństwem płatności w internecie. – Nie jest możliwe udzielenie tego typu informacji ze względów bezpieczeństwa – komentuje Krzysztof Olszewski, rzecznik prasowy mBanku.
Eksperci zauważają jednak, że klienci są często sami sobie winni tego, że stracili pieniądze podczas dokonywania płatności online. Jak wskazują, podstawowym błędem, który popełniają, jest np. brak weryfikacji danych SMS-em autoryzującym daną transakcję (brak sprawdzania kwoty przelewu i numeru rachunku beneficjenta). Do tego dochodzi otwieranie załączników i linków w e-mailach bądź instalowanie aplikacji z nieznanych źródeł, które mogą powodować infekcję komputera złośliwym oprogramowaniem, a następnie przejęcie danych uwierzytelniających i kradzież środków z konta.
– Ostrożność ze strony klientów jest bardzo ważna, niezbędne jest też posiadanie oryginalnego systemu operacyjnego, antywirusa, pobieranie aktualizacji i uważne logowanie do systemów elektronicznych, np. zwracanie uwagi na certyfikat bezpieczeństwa, czyli tzw. kłódkę – dodaje Krzysztof Olszewski.
Poza tym, jak dodają eksperci, nie należy udostępniać i przechowywać danych osobowych oraz haseł w miejscu łatwym do znalezienia. Przy dokonywaniu płatności lepiej też nie korzystać z publicznych sieci Wi-Fi, logując się do systemu transakcyjnego czy aplikacji mobilnej, ani z niesprawdzonych komputerów. Ważne jest również aktualizowanie oprogramowania antywirusowego oraz regularna zmiana haseł dostępowych. ©?