Drożejący od listopada gaz najmocniej dotknie przemysł chemiczny. Może to oznaczać pogorszenie rentowności, ale konkurencyjność wobec firm europejskich nie spadnie, bo gaz drożeje w całej Europie.
Wchodząca w listopadzie w życie podwyżka cen gazu ziemnego poza gospodarstwami domowymi dotknie wiele branż w przemyśle, który zużywa około 60 proc. gazu sprzedawanego w Polsce. Podwyżki najbardziej odczuje przemysł chemiczny, który zużywa rocznie ponad 3 mld m sześc. gazu (cała sprzedaż w Polsce około 14 mld m sześc. rocznie).
- Podwyżki cen gazu najbardziej odczują producenci nawozów tacy jak Zakłady Azotowe Puławy, Anwil, Police czy Zakłady Azotowe Tarnów - mówi Włodzimierz Giller, analityk Domu Maklerskiego BH.
Z informacji Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że dla spółek chemicznych, największego przemysłowego konsumenta gazu w Polsce, gaz zdrożeje o około 10,3 proc., a firmy jeszcze liczą, ile to faktycznie będzie i jak wpłynie na ich wyniki.
- W tym tygodniu podamy do publicznej wiadomości, jak faktycznie podwyżka cen gazu wpłynie na spółkę - mówi Grzegorz Kulik, rzecznik prasowy ZA Puławy, które zużywają rocznie 800-900 mln m sześc. gazu.
- Podwyżki cen gazu odczują także elektrociepłownie oraz huty żelaza i stali, ale w mniejszym stopniu niż przemysł chemiczny. W tych branżach zużycie gazu nie jest tak duże jak w przemyśle chemicznym. Producenci energii zużywają rocznie około 800-900 mln m sześc., a same zakłady chemiczne Police potrzebują około 800 mln m sześc. gazu rocznie - mówi Arkadiusz Chojnacki, analityk Espirito Santo Investments.
Gaz jest ważnym surowcem również firm spożywczych, producentów płyt wiórowych czy producentów szkła.
- Udział gazu w strukturze kosztów stanowi kilkanaście procent i jest jedną z największych pozycji wpływających na rentowność sprzedawanych opakowań szklanych - mówi Joanna Hejnowicz z Grupy Warta Glass, która w Polsce zużywa około 40 mln m sześc. gazu rocznie.
Analitycy nie przewidują, żeby podwyżka cen gazu istotnie wpłynęła na pogorszenie konkurencyjności polskich firm, w każdym razie w porównaniu z producentami z Europy.
- Większość przemysłu nawozowego w Europie także cierpi z powodu wysokich cen surowców, więc podwyżka cen gazu może przejściowo pogorszyć rentowność polskich firm chemicznych, ale nie ich konkurencyjność - ocenia Włodzimierz Giller.
- W kwietniu 2009 i w 2010 roku, w związku z droższą dystrybucją gazu, czekają nas podwyżki cen - mówi Arkadiusz Chojnacki i przypomina, że na korzyść polskiego przemysłu działa to, że ceny gazu importowanego subsydiowane są niższymi cenami gazu krajowego.