Porozumienie paryskie podpisane w 2015 r. na COP21 jest podstawą nowoczesnej polityki klimatycznej. Jego najważniejszym sukcesem było zjednoczenie praktycznie wszystkich państw na świecie wokół problemu zmian klimatu oraz zobowiązanie do walki z tymi zmianami przez ograniczanie emisji gazów cieplarnianych, tak aby do 2050 r. globalny wzrost temperatury nie przekroczył 2 st. C w porównaniu do epoki przedindustrialnej.
Polska jest podwójnym sygnatariuszem tej umowy, jako samodzielne państwo i jako część Unii Europejskiej. Jeden z zapisów paryskiego porozumienia klimatycznego dotyczy ESG: „Strony będą (…) promować zrównoważony rozwój oraz zapewniać ochronę środowiska i przejrzystość działalności, w tym w zakresie zarządzania (…) zgodnie z wytycznymi przyjętymi przez Konferencję Stron służącą jako spotkanie Stron Porozumienia Paryskiego” – czytamy. Wezwanie to było najmocniejszym potwierdzeniem znaczenia ESG w prawie międzynarodowym.
Moc unijnych rozporządzeń
Dokument ONZ był podstawą dla dalszych prac legislacyjnych w Europie. Polska, jako kraj członkowski UE, musi przestrzegać rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ujawniania informacji związanych ze zrównoważonym rozwojem w sektorze usług finansowych. W tym dokumencie czytamy m.in., że „przejście na niskoemisyjną, bardziej zrównoważoną i zasobooszczędną gospodarkę o obiegu zamkniętym zgodnie z celami zrównoważonego rozwoju ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia długoterminowej konkurencyjności gospodarki Unii”.
Nie można też zapomnieć o unijnej taksonomii, w której czytamy, że „zrównoważony rozwój jest od dawna centralnym elementem projektu, jakim jest Unia, a jego wymiar społeczny i środowiskowy znajduje potwierdzenie w Traktacie o Unii Europejskiej i Traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej”. Polska jest zobowiązana do wdrażania ESG na podstawie innych aktów prawnych, jak rozporządzenie PE i Rady ws. ujawniania informacji związanych ze zrównoważonym rozwojem w sektorze usług finansowych i wiele innych rozporządzeń przyjętych na poziomie unijnym.
Moc CSRD
Jednak od przyjęcia takich aktów prawnych do rozpoczęcia realnych działań zazwyczaj jest długa droga. W kwietniu 2021 r. KE przedstawiła projekt dyrektywy Corporate Sustainability Reporting Directive, która nakłada obowiązek sporządzania raportów dotyczących postępów w zakresie ESG. Dotyczyć ma to zarówno sektora publicznego, jak i prywatnego. Od tego roku duże firmy i spółki notowane na giełdzie, mające powyżej 170 mln złotych przychodu netto w skali roku oraz posiadające aktywa i pasywa o wartości ponad 85 mln złotych, mają obowiązek składania raportów. Od 2026 r. będą musiały to robić wszystkie firmy.
Przepisy te będą miały istotny wpływ na przedsiębiorców, zarówno prowadzących małe lub średnie firmy, jak i tych na własnej działalności gospodarczej. W jaki sposób?
- Po pierwsze, jeśli dana firma lub nawet osoba samozatrudniona współpracuje z dużą spółką, to wytwarzany przez nią ślad węglowy lub zużycie energii może sprawić, że firmy mogą nawet zrywać współpracę z partnerami, którzy nie przestrzegają kluczowych elementów raportowania.
- Po drugie, wyniki raportów ESG będą miały coraz większy wpływ na decyzje inwestycyjne. Już teraz coraz większa liczba funduszy venture capital bierze pod uwagę społeczny wpływ inwestycji, w podobny sposób postępować będą również banki.
Przepisy będą wymagały od firm m.in. ustalenia nowych procesów czy rozpoczęcia zbierania danych na temat emisji czy zużycia energii. Poważnym wyzwaniem jest brak jasności przepisów – obowiązujące obecnie regulacje nie określają jednolitych wytycznych w zakresie sporządzania tego typu oświadczeń lub raportów, dlatego spółki mogą ustalić własne zasady raportowania bądź wykorzystać dowolne krajowe, unijne lub międzynarodowe wytyczne czy standardy.
Moc ratingów
Według danych firmy consultingowej Deloitte dla 78 proc. inwestorów dane dotyczące środowiska, kwestii społecznych i ładu korporacyjnego stały się dużo ważniejsze, niż były jeszcze pięć lat temu. Z tego powodu powstały ratingi ESG, które są sporządzane przez wiele agencji. Warto jednak przystąpić do takiego ratingu, chociażby po to, by poprawić relacje z akcjonariuszami, zwiększyć inwestycje, uzyskać dostęp do niższego kosztu kapitału i efektywniej podejmować strategiczne decyzje.
Jak wynika z raportu PwC, 70 proc. firm w Polsce chce wprowadzić cele klimatyczne najpóźniej do 2030 r., choć w tym zakresie wyraźnie przodują spółki z kapitałem zagranicznym – jest to 81 proc. w porównaniu z 59 proc. firm z polskim kapitałem. To zły prognostyk, ponieważ będzie to miało negatywny wpływ na pozycję rynkową rodzimych firm w przyszłości. Co istotne, nie wynika to z bagatelizowania problemu – niemal połowa polskich firm zauważa, że barierą we wdrażaniu ESG jest przede wszystkim brak przejrzystych regulacji i wymogów. Większość przepisów, które mają uporządkować te kwestie, jest albo w fazie projektu, albo w ogóle nie trwają nad nimi żadne prace, dlatego duża część odpowiedzialności za te kwestie spoczywa nie tyle na samych firmach, co na ustawodawcy.
Moc wsparcia
Przedsiębiorcy narzekają także na długi i złożony proces wdrażania poszczególnych rozwiązań. Wielu z nich jest zdania, że z punktu widzenia biznesowego inwestycje w ESG nie będą się opłacać, w związku z czym utracą oni konkurencyjność. Z tego powodu oczekują wsparcia ze strony państwa; najważniejszym elementem jest według nich opracowanie jednolitych zasad interpretacji wymogów regulacyjnych i oczekiwań rynkowych w zakresie ESG.
W którym z trzech obszarów najłatwiej jest wdrażać standardy ESG, a w którym jest to najtrudniejsze? PwC zapytało działające w Polsce firmy o to, które elementy w obszarze ESG i w jakim zakresie są uwzględnione w ich strategii. Okazuje się, że największy postęp jest widoczny w kwestiach środowiskowych, nieco mniejszy w społecznych, a najwięcej do nadrobienia jest w obszarze ładu korporacyjnego.
Jednak jak sfinansować konieczne zmiany, bez których za kilka lat będzie znacznie trudniej prowadzić biznes? Zdaniem większości przedsiębiorców najbardziej efektywnym wsparciem byłyby przede wszystkim ulgi podatkowe i dofinansowania do niezbędnych inwestycji. W tym kontekście sporą rolę mogłyby odegrać fundusze unijne, jednak sytuację komplikuje przedłużający się spór o środki z Krajowego Planu Odbudowy, który mógłby pomóc rozwiązać przynajmniej część problemów.
Moc wyzwań
Wprowadzanie ESG nie jest jednak wyłącznie domeną dużych, średnich i małych firm i to nie one będą całkowicie obarczone kosztami. Swoje trzy grosze mogą tu dołożyć także banki. Według raportu „European Retail Banking Radar” opracowanego przez firmę doradczą Kearney 70 proc. respondentów oczekuje od nich, by część swoich zysków inwestowały w działania społeczne, 60 proc., by zmniejszały swój ślad węglowy, a 62 proc., by nie wspierały firm szkodzących środowisku czy handlujących bronią.
Brak jasno sformułowanych regulacji, wątpliwości interpretacyjne, wysoki koszt inwestycji, przekonanie o ich nieopłacalności, trudności z pozyskaniem finansowania – to obecnie największe wyzwania stojące przed polskimi przedsiębiorcami w kontekście ESG. Chociaż 58 proc. firm deklaruje, że jest na zaawansowanym etapie wdrażania strategii mających na celu zwiększenie dbałości o środowisko, społeczność lokalną i ład korporacyjny, to zaledwie 20 proc. z tych podmiotów to firmy z polskim kapitałem.
Co gorsza, aż 34 proc. z nich nie rozpoczęło jeszcze żadnych działań w tym zakresie. Stanowi to dla nich poważne ryzyko, ponieważ zapóźnienie na tym polu będzie oznaczać utratę konkurencyjności, a wprowadzanie wszystkich niezbędnych zmian na ostatnią chwilę boleśnie odbije się na kosztach operacyjnych. Jeśli więc obecne uwarunkowania prawne czy finansowe stanowią barierę w dokonywaniu koniecznych zmian, to trzeba mieć świadomość, że w nadchodzących latach zmiany będą wymuszane przez samych konsumentów – według danych Bank of America 94 proc. przedstawicieli pokolenia Z uważa, że firmy powinny uwzględniać aspekty ESG, podobne zdanie mają millenialsi.
Czytaj więcej w dodatku ESG