Z jego słów wynika, że zakup kopalni miałby się odbyć poprzez spółkę celową, która byłaby poza bilansem Tauronu.
"Mamy dobrą wolę złożenia oferty. Najważniejsze, czy będzie troska o kopalnię i jej uratowanie, czy o zachowanie każdego miejsca pracy" - powiedział Tokarski.
Pod koniec lipca Spółka Restrukturyzacji Kopalń wszczęła postępowanie w trybie negocjacji na sprzedaż zakładu górniczego Brzeszcze.
Kopalnia Brzeszcze to jeden z dawnych zakładów Kompanii Węglowej - wydzielony z niej i przejęty przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń. Styczniowe porozumienie rządu ze związkami zapowiadało poszukiwanie dla kopalni Brzeszcze inwestora. W maju Tauron podpisał list intencyjny ws. ewentualnego nabycia części aktywów tej kopalni.
Na początku sierpnia zarząd Tauronu wyraził zgodę na złożenie oferty nabycia od SRK części aktywów kopalni KWK Brzeszcze, ale określił "warunki brzegowe".
Spółka podała wtedy, że z uwagi na ryzyko zwrotu niedozwolonej pomocy publicznej oferta zostanie złożona tylko i wyłącznie w przypadku sprzedaży aktywów przez SRK w trybie przetargu publicznego, a oferta będzie opiewać na "symboliczną złotówkę" i zostanie złożona przez spółkę celową (SPV), do której przystąpią partnerzy, w tym Małopolska Agencja Rozwoju Regionalnego.
Zarząd Tauronu oczekiwał również, że przed ostatecznym kupnem aktywów, SRK powinna przeprowadzić ich restrukturyzację, obejmującą m.in.: obniżenie poziomu zatrudnienia stałego do 828 etatów, zatrudnienie do 715 osób w formie outsourcingu, zmianę obecnego systemu wynagrodzeń na motywacyjny (ok. 5 tys. zł części stałej wynagrodzenia plus część zmienna zależna od osiąganych wyników finansowych), poniesienie wcześniej zaplanowanych - w związku z wydzieleniem aktywów - niezbędnych wydatków na system wentylacyjny. (