PKO BP po raz kolejny pokazał, że nie ma konkurencji w zbieraniu z rynku depozytów, a wkrótce chce zakasować rynek nowym produktem oszczędnościowym.
Dzięki dwóm lokatom wprowadzonym przed niespełna dwoma tygodniami PKO BP zebrał już 2,75 mld zł.
- Dziennie pozyskujemy średnio ponad 250 mln zł tylko z tytułu nowej oferty depozytowej, nie licząc innych produktów oszczędnościowych - przyznaje Jerzy Pruski, prezes PKO BP.
Zapowiada, że w przyszłym tygodniu bank wprowadzi na rynek konto oszczędnościowe, które ma być alternatywą dla krótkoterminowych lokat.
Prezes PKO BP uspokaja w związku z nerwową sytuacją na rynkach finansowych na świecie.
- Sytuacja polskiego sektora bankowego jest stabilna i nie ma powodów do nerwowości - mówi Pruski.
Przyznaje jednak, że kryzys, który ponad rok temu wybuchł na amerykańskim rynku hipotecznym, odczujemy przede wszystkim na polu kredytów.
- O ile dynamika kredytów konsumpcyjnych powinna się utrzymać, podobnie jak ustabilizować powinna się sprzedaż kredytów hipotecznych, to czeka nas spowolnienie na rynku przedsiębiorstw, gdyż tu marże kredytowe wzrosną najbardziej - dodał Pruski.
Sam PKO BP nie obawia się jednak sytuacji na rynku i myśli o dalszej ekspansji za granicą. Obecnie bank przeprowadza rewizję strategii dla Kredobanku - spółki córki na Ukrainie.