UOKiK najprawdopodobniej nie zablokuje zakupu udziałów Polsatu przez Axel Springera ani przejęcia przez Bauera radia RMF FM. Wkrótce może jednak dojść do zaostrzenia przepisów antykoncentracyjnych.

FLORIAN FELS, prezes Axel Springer Polska, liczy na to, że UOKiK zgodzi się na pierwszą w historii firmy inwestycję w telewizję

Kilkunastoosobowy zespół prawników i finansistów niemieckiego koncernu Axel Springer od kilku dni pracuje w siedzibie telewizji Polsat. Przetrząsa dokumenty finansowe i prawne stacji Zygmunta Solorza-Żaka, aby przygotować długoterminową ocenę spółki, tzw. due-diligence. Jej pomyślny wynik to warunek wyłożenia przez Niemców 250 mln euro za 25,1 proc. udziałów Polsatu. Ostatni warunek dokonania transakcji to zgoda Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd wypowie się zarówno w kwestii Springera i Polsatu (jeszcze nie ma wniosku w tej sprawie), jak i w sprawie przejęcia przez Wydawnictwo Bauer za 470 mln zł Brokera FM, właściciela największego radia w Polsce RMF FM. W tym ostatnim przypadku, jak dowiedziała się GP, wpłynął już wniosek o zbadanie sprawy do UOKiK.

Diagnoza rynku

W obu przypadkach urząd musi określić, czy w wyniku transakcji nie dochodzi do zdobycia przez przejmującego pozycji dominującej na rynku. Problem w tym, że w obu przypadkach mamy do czynienia z podmiotami działającymi w innych segmentach rynku – wydawcy prasy wchodzą na rynek mediów elektronicznych. – Moim zdaniem UOKiK powinien pokazać przy tej okazji, jak w całości wygląda podział sił na polskim rynku mediów, ale także pokazać każdy segment z osobna – powiedział GP Juliusz Braun, były przewodniczący KRRiT, a dziś dyrektor Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy.

udział Axela Springera w rynku reklamy prasowej wynosi 17 proc. W 2005 roku koncern sprzedał reklam za 2,37 mld zł

Dominuje czy jeszcze raczkuje

Tymczasem w przypadku wejścia koncernu do Polsatu pojawiają się głosy o potrzebie zablokowania transakcji. Powód? Zdaniem Lecha Haydukiewicza, członka KRRiT, niemiecki wydawca zdobywa dominującą pozycję w Polsce. Za pośrednictwem swojej spółki Axel Springer Polska wydaje w Polsce 20 tytułów: najbardziej znane to Fakt (lider rynku dzienników), Dziennik, Newsweek oraz Forbes. Pozostałe tytuły to magazyny kolorowe i specjalistyczne. Jeszcze rok temu w sprzedaży dzienników koncern miał 20-proc. udział, który wzrósł o kilka procent po wejściu w tym roku Dziennika. W przypadku magazynów udział wydawcy nie przekracza 8 proc. Z kolei w rynku reklamy dzienników i magazynów łącznie, wartym w ubiegłym roku według firmy Expert Monitor 2,37 mld zł brutto, wydawca miał w ubiegłym roku 17 proc. udziałów. Tymczasem Polsat, jak podaje AGB Nielsen Media Research, na przełomie listopada i grudnia miał 18,66 proc. udziałów w widowni telewizyjnej. Z kolei w rynku reklamy udział stacji w ubiegłym roku wyniósł 28,5 proc., liczony na podstawie rzeczywistych wpływów netto. W tym roku będzie więc zbliżony, bo podział sił na rynku pozostał prawie taki sam. Niemiecki wydawca kupi jednak tylko jedną czwartą udziałów w Polsacie, co dawałoby mu teoretycznie nieco ponad 4 proc. rynku telewizyjnej widowni. Gdyby więc do udziałów wydawcy w sprzedanych egzemplarzach dodać potencjalny udział w widowni, jego udział w rynku wyniósłby około 32 proc. Tymczasem próg, po przekroczeniu którego UOKiK uznaje, że dochodzi do zdobycia pozycji dominującej, to 40 proc. rynku. – Nie sądzę, aby UOKiK zastosował przekrojową interpretację rynku właściwego. W tym przypadku rynkiem właściwym jest segment telewizyjny. A w takiej sytuacji nie mamy do czynienia ze zdobyciem pozycji dominującej – powiedział GP Wojciech Dziomdziora, prawnik i członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który uważa, że UOKiK da zgodę na transakcję zarówno Axel Springerowi, jak i Bauerowi.

Reklama też nie miernik

A może zbadać transakcję pod względem udziałów spółek w całym rynku reklamy? Nawet gdyby Axel Springer przejął cały Polsat, nie miałby w nim udziału większego niż 40 proc. – Analizę opartą na udziałach tylko w rynku reklamy bardzo łatwo byłoby podważyć. W portfolio Springera mogą być na przykład tytuły o dużym zasięgu, ale modelu biznesowym opartym w małym stopniu na reklamach, a w większym na sprzedaży egzemplarzowej – uważa jednak Krzysztof Kaczmarczyk, analityków DB Securities.