Świetne - jak do tej pory - wyniki wykonania tegorocznego budżetu stawiają ministra finansów Jacka Rostowskiego i cały rząd w komfortowej sytuacji u progu debaty budżetowej na rok przyszły. Deficyt budżetu może się okazać w tym roku o kilka, a być może nawet o kilkanaście miliardów złotych mniejszy od planowanego. Zaostrzy to poselskie apetyty do rozdania pieniędzy na zawsze słuszne cele. W trakcie obecnej debaty budżetowej rząd może się znaleźć pod szczególnie silną presją. Sytuacja przyszłorocznego budżetu nie będzie tymczasem już tak dobra. Powodem są wyraźnie słabnąca koniunktura gospodarcza i sygnały o spadkach sprzedaży dóbr konsumpcyjnych. Po raz pierwszy od kilku lat rzeczywistość gospodarcza może okazać się gorsza od budżetowej prognozy. Minister finansów swojej prognozy nie zmienia. To komfortowa sytuacja dla obecnej dyskusji budżetowej, oby nie była trudniejsza dla przyszłorocznego jego wykonania.