"Oczekujemy, że dodatni wskaźnik CPI pojawi się pod koniec roku. Co do konkretnej daty, to jest spekulacja. My nie zmieniamy naszej projekcji pod tym względem. Po prostu, mniej tych kwartałów pozostało" - powiedział w środę na konferencji po posiedzeniu RPP Belka.
W komunikacie po majowym posiedzeniu RPP podała, że ujemna dynamika cen powinna się utrzymać w ciągu "najbliższych kwartałów". W czerwcu pojawił się zapis mówiący o "najbliższych miesiącach".
"Oczywiście, zawsze są ryzyka w górę i w dół. MFW widzi je bardziej w dół, że wskaźnik deflacji może piąć się w górę wolniej, niż myślimy. Ale to są niewielkie różnice. Wszyscy progności oczekują, że wskaźnik CPI będzie szedł w górę. Ze względów na bazę statystyczną. Nie obserwujemy już dalszego spadku cen paliw, żywności, więc statystyka +wymusi+ normalizację sytuacji" - dodał Belka.
W środę Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe bez zmian. Stopa referencyjna pozostała na poziomie 1,50 proc.