0,5 mln zł grozi przedsiębiorcy za brak informacji o postępowaniu z opakowaniami
Ustawodawca, przewidując sankcje, nie powinien abstrahować od sytuacji ekonomicznej ukaranego. Tymczasem przepisy ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (Dz.U. z 2013 r. poz. 888 ze zm.) pomijają ten aspekt.
Ustawodawca, przewidując sankcje, nie powinien abstrahować od sytuacji ekonomicznej ukaranego. Tymczasem przepisy ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (Dz.U. z 2013 r. poz. 888 ze zm.) pomijają ten aspekt.
Przez co właściciel małego osiedlowego sklepiku może być ukarany na takim samym poziomie, co sieć supermarketów – zauważa prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich.
W piśmie do ministra środowiska przedstawiła właśnie wątpliwości co do konstytucyjności art. 56 ust. 1 pkt 12 omawianej ustawy. W jego myśl karze pieniężnej – od 5 do 500 tys. zł – podlega ten, kto prowadząc jednostkę handlu detalicznego lub hurtowego, sprzedaje produkty w opakowaniach, nie przekazując użytkownikom informacji w zakresie:
● dostępnych systemów zwrotu, zbierania i odzysku, odpadów opakowaniowych,
● właściwego postępowania z odpadami,
● oznaczeń stosowanych na opakowaniach.
RPO zwraca uwagę, że Trybunał Konstytucyjny w wyroku z lipca 2014 r. (sygn. akt SK 6/12) wskazał, że pieniężne kary administracyjne różnią się od grzywien, czyli kar pieniężnych za przestępstwa i wykroczenia, celem. Kara za przestępstwo i wykroczenie ma bowiem stanowić przede wszystkim represję – odwet za zawiniony czyn – oraz ma pełnić funkcję prewencyjną. Natomiast karom administracyjnym przypisuje się przede wszystkim cel prewencyjny, a także restytucyjny.
W związku z tym powstaje wątpliwość, czy ustalenie najniższej kary administracyjnej w wysokości 5 tys. zł, szczególnie jeśli kara ta jest wymierzana w stosunku do podmiotów prowadzących działalność w niewielkim rozmiarze, nie służy przede wszystkim represji.
Profesor Lipowicz przypomina też, że regulacja obowiązuje dopiero od 1 stycznia 2014 r. Poprzednia ustawa nie wprowadzała tak drastycznych sankcji: za brak właściwych informacji przedsiębiorcy groziła grzywna w wysokości od 20 zł do 5 tys. zł. Górna granica kary była więc równa dzisiejszemu minimalnemu jej wymiarowi.
Dlatego w ocenie RPO trudno uznać, że obecne regulacje czynią zadość konstytucyjnej zasadzie proporcjonalności, mogą bowiem „prowadzić do wymierzenia kary, która będzie nadmiernie represyjna i w określonych sytuacjach (działalność gospodarcza o niewielkich rozmiarach) będzie godziła w podstawy ekonomiczne funkcjonowania karanego podmiotu. ©?
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama