Firmy ze Wschodu uciekają do Polski przed reżimem Łukaszenki.
Nie Japonia czy Stany Zjednoczone, a Białoruś odpowiada w tym roku za największą liczbę zagranicznych inwestycji zrealizowanych w naszym kraju – wynika z danych Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. W sumie mowa o 12 projektach. Dla porównania drugi pod tym względem kraj – Niemcy – może się pochwalić pięcioma projektami. Co ciekawe, inwestorzy z Białorusi planują w Polsce kolejne 33 przedsięwzięcia, co z kolei daje im drugą po USA pozycję na liście nowych inwestycji.
Co jest powodem tego białoruskiego bumu? Jak tłumaczy Paweł Kurtasz, prezes PAIH, jest to efekt programu Poland Business Harbour. Powstał on jako odpowiedź na prześladowania na Białorusi i poszukiwania przez tamtejszych przedsiębiorców możliwości relokacji w bezpieczne miejsce. To zaowocowało napływem do Polski firm przede wszystkim z sektora IT czy startupów. Nie są to projekty o wysokich nakładach, ale dające za to wiele nowych miejsc pracy. W planowanych inwestycjach jest ich przewidzianych niemal 9,5 tys. Program, obecnie obejmujący cały świat, początkowo był skierowany jedynie do firm i specjalistów nowych technologii z Białorusi. – Z tego też względu najwięcej rekomendacji wciąż jest wydawanych białoruskim firmom – dodaje prezes PAIH.
Do pierwszego tygodnia czerwca, za pośrednictwem PAIH, zrealizowano w naszym kraju w sumie 35 zagranicznych projektów. To o 20 proc. mniej niż przed rokiem. Ich wartość jednak znacząco wzrosła – z 358 mln euro do 735 mln euro.
– Oczekujemy w związku z tym kolejnego dobrego roku. Szczególnie że wartość i liczba projektów będących obecnie na etapie realizacji jest wyższa o ok. 30 proc. w porównaniu do 2022 r. – wyjaśnia Paweł Kurtasz. W sumie w trakcie przygotowania są 184 przedsięwzięcia o wartości ponad 13 mld zł.
Jeśli chodzi o branże, to najwięcej zagranicznych inwestycji jest realizowanych w tzw. sektorze BSS, czyli nowoczesnego outsurcingu. Tylko w tym roku napłynęło ich 13, a w przygotowaniu jest kolejne 58. Poza tym do Polski garną się inwestorzy z sektorów elektromobilności, motoryzacyjnego, elektronicznego czy chemicznego. Niezmiennie do naszego kraju przyciągają lokalizacja i dobrze wyszkolona kadra, a także wciąż atrakcyjne na tle innych krajów koszty inwestycji i prowadzonej działalności. Nie bez znaczenia jest też rozwijająca się infrastruktura. ©℗