Wpływ wojny w Ukrainie na polską gospodarkę, transformacja energetyczna, rola Polski w procesie odbudowy Ukrainy – to główne tematy dyskusji „Strengthening the Bridge to Freedom” z udziałem przedstawicieli polskiego biznesu podczas WSJ CEO Council Summit w Londynie.

Wojna w Ukrainie odcisnęła piętno na światowej gospodarce i zachwiała bezpieczeństwem energetycznym Starego Kontynentu. Kryzys wywołany wybuchem konfliktu zbrojnego nie pozostał bez wpływu na polską gospodarkę, choć ta – na tle innych europejskich gospodarek – znosi go stosunkowo dobrze. Pierwsze miesiące wojny okazały się też egzaminem z empatii dla polskiego społeczeństwa.

Jak zauważył Dariusz Szwed, wiceprezes kierujący pracami zarządu PKO Banku Polskiego, po wybuchu wojny Polacy jako naród pokazali całemu światu, czym jest człowieczeństwo. Drzwi polskich domów otworzyły się dla uchodźców z Ukrainy, a pomoc humanitarna dla kraju, który stał się ofiarą agresji, płynęła szerokim strumieniem. Przedstawiając perspektywę największego banku w Polsce, Dariusz Szwed wskazał, że wybuch wojny spowodował konieczność podjęcia określonych działań przez instytucję finansową.

ikona lupy />
Dariusz Szwed, wiceprezes kierujący pracami zarządu PKO Banku Polskiego / Materiały prasowe

W bardzo krótkim czasie otworzyliśmy prawie 400 tys. kont bankowych dla obywateli Ukrainy, oczywiście na preferencyjnych warunkach – Dariusz Szwed, wiceprezes kierujący pracami zarządu PKO Banku Polskiego

– Od pierwszych dni po wybuchu konfliktu jako bank byliśmy otwarci dla uchodźców. W bardzo krótkim czasie otworzyliśmy prawie 400 tys. kont bankowych dla obywateli Ukrainy, oczywiście na preferencyjnych warunkach. Jako jedyny bank w Polsce byliśmy otwarci dla tych ludzi, nie tylko jeśli chodzi o zakładanie rachunków w banku, lecz także w przypadku wymiany pieniędzy. Zaczęliśmy wymieniać ukraińskie hrywny na złote po preferencyjnym kursie ustalonym przez Narodowy Bank Ukrainy. Wymieliliśmy na polską walutę ponad 700 mln ukraińskich hrywien. To także element wsparcia dla obywateli Ukrainy – opowiadał Dariusz Szwed.

Różne tempo transformacji

O wyzwaniach związanych z wybuchem wojny w Ukrainie, jakie stanęły przed największym koncernem energetycznym w regionie, mówił Robert Śleszyński, dyrektor wykonawczy ds. strategii i inwestycji kapitałowych PKN Orlen.

ikona lupy />
Robert Śleszyński, dyrektor wykonawczy ds. strategii i inwestycji kapitałowych PKN Orlen / Materiały prasowe

W perspektywie krótkoterminowej naszym celem jest utrzymanie łańcuchów dostaw, abyśmy byli w stanie zapewnić energię dla Polski i regionu – Robert Śleszyński, dyrektor wykonawczy ds. strategii i inwestycji kapitałowych PKN Orlen

– Wojna wywołała dwa skutki uboczne: po stronie podaży i po stronie popytu. Po stronie podaży w krótkim czasie nastąpiło odcięcie od surowców z Rosji. W bardzo krótkim czasie – od gazu, a w nieco dłuższym – od rosyjskiej ropy. W tym samym okresie do Polski przybyło ponad 2 mln uchodźców z Ukrainy, którzy wygenerowali ogromny popyt na energię, a my musieliśmy mu sprostać, zapewniając dostawy energii dla Polski i całego regionu. To był już nie tylko biznes, to także odpowiedzialność – tłumaczył.

Wybuch wojny w Ukrainie nałożył się na unijną debatę publiczną na temat transformacji energetycznej. Podczas dyskusji w Londynie Robert Śleszyński przedstawił perspektywę PKN Orlen na kwestie związane z transformacją. Jak wskazał, koncern posiada strategię krótkoterminową i długoterminową, które są spójne.

– W perspektywie krótkoterminowej naszym celem jest utrzymanie łańcuchów dostaw, abyśmy byli w stanie zapewnić energię dla Polski i regionu. Perspektywą długoterminową jest przekształcenie naszego biznesu w zielony biznes – wyjaśniał.

Dyrektor wykonawczy ds. strategii i inwestycji kapitałowych PKN Orlen przypomniał też, że trzy miesiące temu koncern przedstawił zaktualizowaną strategię do 2030 r. Zakłada ona, że do końca bieżącej dekady Orlen wyda na inwestycje ok. 320 mld zł., z czego 40 proc. zostanie przeznaczone na zielone projekty.

– Jednocześnie będziemy inwestować w dotychczasowe obszary, aby utrzymać nasz zrównoważony model działalności – uzupełnił Robert Śleszyński.

Dariusz Szwed, komentując rolę banków w transformacji energetycznej, podkreślił, że PKO Bank Polski jest gotowy na udział w tym procesie.

– Wiemy, że to jest przyszłość naszego kraju i naszej gospodarki. To bardzo ważne, żeby być częścią tej transformacji – ocenił.

– Jako największy bank w Polsce i w regionie Europy Środkowej uwzględniliśmy w jednym z pierwszych punktów naszej strategii udział w procesie transformacji energetycznej. Jestem w pełni świadomy, że to jest jedyny kierunek. Pod koniec ubiegłego roku nasz portfel kredytowy dla projektów związanych z transformacją wynosił około 3 mld zł – mówił Dariusz Szwed.

Przypomniał przy tym, że nie wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej są w tym samym momencie, jeśli chodzi o tempo transformacji, Polska zaś potrzebuje na nią więcej czasu niż pozostałe państwa.

Zauważył też, że w Polsce jesteśmy świadkami swego rodzaju cudu, jeżeli chodzi o zaangażowanie obywateli i firm w kwestie związane z transformacją. Jako przykład przytoczył ogromne zainteresowanie tworzeniem farm fotowoltaicznych i wiatrowych. Przypomniał, że w niektóre dni w roku w Polsce produkowano więcej energii, niż byliśmy w stanie zużyć. Dariusz Szwed zauważył też, że firmy przygotowują się do transformacji energetycznej. Przywołał tu inwestycje w offshore na Morzu Bałtyckim oraz zainteresowanie inwestycjami w modułowe reaktory jądrowe (SMR). Na końcu tej drogi – wskazał – jest budowa elektrowni jądrowych.

– Jako sektor jesteśmy gotowi, aby uczestniczyć w finansowaniu tej części polskiej gospodarki – podkreślił.

Odpowiadając na pytanie o rolę energetyki jądrowej w polskiej transformacji energetycznej, Robert Śleszyński przypomniał, że PKN Orlen nawiązał z GE Hitachi współpracę, która ma zaowocować uruchomieniem do 2030 r. pierwszego modułowego reaktora jądrowego w Polsce.

– Naszą ideą jest budowanie małych bloków jądrowych, które są w pełni bezpieczne i gwarantują tanią, czystą energię przez kilkadziesiąt lat – wskazał.

Friendshoring z korzyścią dla Polski

O wpływie wybuchu wojny w Ukrainie na inwestycje zagraniczne w Polsce mówił podczas debaty Paweł Kurtasz, prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.

ikona lupy />
Paweł Kurtasz, prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu / Materiały prasowe

Pewne inwestycje, które mogły zostać ulokowane na przykład w Chinach albo w centralnej Azji, teraz realizowane są w Polsce – Paweł Kurtasz, prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu

– Na początku [po wybuchu wojny – red.] obserwowaliśmy pewne obawy wśród naszych inwestorów i było to dla nas zrozumiałe, jednak te obawy bardzo szybko zniknęły. W 2022 r. odnotowaliśmy 3,7 mld euro bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce. W 2021 r. było to o 200 mln euro mniej, a w 2020 r. inwestycje zagraniczne wyniosły 2,5 mld euro. Zaobserwowaliśmy, że wojna wpłynęła na naszą gospodarkę, ale w inny sposób. Zauważyliśmy nowe trendy: nearshoring i friendshoring. To dla nas bardzo ważne, zwłaszcza jeśli chodzi o friendshoring, bo widzimy, że pewne inwestycje, które mogły zostać ulokowane na przykład w Chinach albo w centralnej Azji, teraz są realizowane w Polsce – wyjaśniał.

– Widzimy ten trend i w praktyce jesteśmy jego beneficjentami. W tym momencie staramy się stymulować ten wzrost – dodał szef PAIH.

Friendshoring oznacza tworzenie powiązanych ze sobą sieci dostawców w ramach współpracujących ze sobą polityczne i militarnie państw.

Komentując kwestię współpracy z innymi podmiotami, Robert Śleszyński wskazał, że w strategii PKN Orlen uwzględniono partnerstwa jako jeden z fundamentów rozwoju koncernu w przyszłości.

– Nawiązaliśmy już szereg partnerstw w Polsce, jednak z naszej perspektywy, jeśli chcemy wnosić wartość dla Polski i regionu, to musimy współpracować z wieloma firmami również poza Europą. Pierwszym kierunkiem jest oczywiście Ameryka i Stany Zjednoczone. Nawiązaliśmy wiele partnerstw z amerykańskimi firmami, a część z tej współpracy wiąże się z dostawami gazu. Jednocześnie mamy partnerstwo z Saudi Aramco, które dostarcza ropę naftową, ale badamy również możliwości współpracy w zakresie projektów rozwojowych w Polsce i poza nią, także poza granicami Europy – wyjaśniał dyrektor wykonawczy ds. strategii i inwestycji kapitałowych w PKN Orlen.

– Nasza perspektywa jest taka, że z jednej strony musimy zbudować szeroki portfel partnerstw, aby stworzyć wartość dla Polski i dla regionu, a jednocześnie będziemy potrzebować skoordynowanego systemu finansowania – doprecyzował Robert Śleszyński.

Finansowanie odbudowy Ukrainy

Uczestnicy debaty moderowanej przez Phillipę Leighton-Jones z „The Wall Street Journal” dyskutowali również o modelu finansowania potencjalnej odbudowy Ukrainy oraz roli Polski w tym procesie.

Jak przypomniał Jarosław Fuchs, wiceprezes Banku Pekao S.A., według najnowszych szacunków Banku Światowego odbudowa Ukrainy może kosztować ponad 400 mld dol.

ikona lupy />
Jarosław Fuchs, wiceprezes Banku Pekao S.A. / Materiały prasowe

Polskie firmy, które działają w Ukrainie, prawdopodobnie będą musiały podwoić, a nawet potroić swoje moce produkcyjne, aby zaspokoić wszystkie ukraińskie potrzeby – Jarosław Fuchs, wiceprezes Banku Pekao S.A.

– Moim zdaniem kwota ta będzie znacznie wyższa – stwierdził Jarosław Fuchs.

Skala potencjalnych wydatków powoduje, że w finansowanie odbudowy Ukrainy powinny zostać włączone wszystkie dostępne na rynku źródła.

– W temacie finansowania odbudowy Ukrainy banki nie są jedynymi graczami na rynku. Mamy rynki kapitałowe, które są bardzo dobrym miejscem do znalezienia pieniędzy. Mamy też inwestorów prywatnych. Nie możemy jednak zapominać o graczach publicznych, takich jak Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, fundusze unijne. Do finansowania powinniśmy wykorzystać miks wszystkich możliwości, bo potrzebne nakłady są naprawdę ogromne – ocenił wiceprezes Pekao S.A.

Zwrócił też uwagę, że ok. 70 proc. wydatków na odbudowę Ukrainy z kwoty oszacowanej przez Bank Światowy to wydatki w sektorze publicznym, niezbędne do odbudowy infrastruktury transportowej czy energetycznej. To zaś obszary, w których szczególną rolę do odegrania powinny mieć właśnie wspomniane instytucje publiczne.

Jarosław Fuchs wskazał również, że jego zdaniem polskie banki znajdują się w wyjątkowej sytuacji.

– Znamy naszych partnerów; mamy klientów, którzy prowadzą biznes bezpośrednio w Ukrainie; finansujemy działalność firm w Ukrainie czy też finansujemy potencjał firm, które prowadzą tam biznes. Musimy pamiętać o tym, że w najbliższych miesiącach czy latach polskie firmy, które działają w Ukrainie, prawdopodobnie będą musiałyby podwoić, a nawet potroić swoje moce produkcyjne, aby zaspokoić wszystkie ukraińskie potrzeby – tłumaczył.

Wiceprezes Pekao S.A. odniósł się też do kwestii oceny ryzyka finansowego w przypadku inwestycji potrzebnych Ukrainie teraz lub po zakończeniu wojny. Jarosław Fuchs wskazał, że przy ocenie wspomnianego ryzyka należy brać pod uwagę wiele czynników, począwszy od tego, jak daleko od strefy bezpośrednich działań wojennych znajduje się miejsce inwestycji.

– My jako bank i prawdopodobnie wszyscy gracze na rynku działamy w ten sam sposób, ponieważ obowiązują nas regulacje. Zarządzamy więc ryzykiem. Prawdopodobnie najlepszym rozwiązaniem byłoby pójście o krok dalej w kwestii pokrycia ryzyka. Być może część tego ryzyka powinien pokryć Bank Światowy, aby dać graczom na rynku możliwość finansowania rekonstrukcji Ukrainy – mówił wiceprezes drugiego co do wielkości polskiego banku.

Swoją perspektywę na proces rekonstrukcji Ukrainy przedstawił również Dariusz Szwed. Podkreślił, że jest przekonany o tym, iż Polska ma szansę stać się hubem odbudowy Ukrainy. Zwrócił też uwagę na zaangażowanie Grupy PKO Banku Polskiego w Ukrainie.

– Jako PKO Bank Polski, a dokładniej KredoBank, jesteśmy obecni w Ukrainie. Przed wybuchem wojny w Ukrainie działały 83 nasze oddziały. Obecnie jest ich 67. To oznacza, że wciąż pracujemy w Ukrainie. Jesteśmy przygotowani od strony infrastruktury, znamy ten biznes, mamy tam naszych ludzi i wiemy, w jaki sposób rozmawiać z Ukraińcami, mamy doświadczenie w zapewnianiu usług dla tamtejszych firm i ludności oraz mamy doświadczenie, zwłaszcza od strony biznesowej, we współpracy z Ukraińcami mieszkającymi w Polsce – wyliczał Dariusz Szwed.

Wskazał też na sukcesy banku w działaniach na rzecz wspierania ukraińskiego biznesu. Przypomniał, że PKO Bank Polski we współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego i Komisją Europejską uruchomił linię mechanizmów gwarancyjnych dla firm działających w Ukrainie. Kolejnym krokiem było podpisanie przez należące do Grupy PKO Banku Polskiego KredoBank i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju umowy dotyczącej gwarancji kredytowych otwierających drogę do sfinansowania kredytów o łącznej wartości 70 mln euro.

DZR
Debatę prowadziła Phillipa Leighton-Jones, Senior Vice President, WSJ Trust
ikona lupy />
Materiały prasowe

Zapraszamy do zapoznania się ze wszystkimi artykułami z Wydania Specjalnego DGP - Wall Street Journal CEO Summit London 2023