Marzec okazał się drugim miesiącem z rzędu, w którym eksport gotowych artykułów spożywczych z Polski pod względem ilości zmalał rok do roku. To sprawiło, że cały I kw. zakończył się na minusie – spadek wyniósł 0,5 proc. To pierwsza taka sytuacja od lat. Pod względem wartości eksport wzrósł za to aż o 29 proc.
– Sprzedaż detaliczna w innych krajach hamuje – tłumaczy Andrzej Gantner, dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności. Potwierdzają to dane Eurostatu, według których marzec był kolejnym miesiącem takiego spadku. W ujęciu rocznym w strefie euro sprzedaż detaliczna spadła o 3,8 proc., a w całej Unii Europejskiej o 4,1 proc. Tymczasem na UE przypadają trzy czwarte naszego eksportu tego rodzaju produkcji. – To też informacja dla producentów, że przestają być konkurencyjni na zagranicznych rynkach. W czasie kryzysu konsumenci poszukują z reguły tańszych, ale dobrych jakościowo towarów. Do tej pory była to żywność z Polski. Inflacja oraz koszty produkcji wzrosły jednak również w naszym kraju, co przełożyło się na ceny wysyłanych za granicę produktów – uważa Gantner i dodaje, że w pewnym stopniu przyczyniło się do tego też zniesienie ceł i kontyngentów na ukraiński eksport do UE.
– Kraje Unii zyskały dostęp do tańszych surowców, w tym zboża, cukru i mięsa, na czym zyskali też lokalni producenci – zauważa nasz rozmówca. Za spadek eksportu odpowiadają przede wszystkim cztery kategorie: słodycze, przetwory z kakao, z owoców i warzyw oraz napoje bezalkoholowe. – Prawda jest też taka, że w kryzysie konsumenci ograniczają zakup niektórych produktów. Coraz większym uznaniem w Europie cieszą się też słodycze z Ukrainy – dodaje. Barbara Groele z Krajowej Unii Producentów Soków wskazuje jeszcze jeden powód. Na Zachodzie, podobnie jak w Polsce, widać nasilenie kampanii nakłaniających do sięgania po lokalne wyroby. Producenci wielu branż sygnalizują, że mają kłopot z przedłużaniem kontraktów na dostawy za granicę do sieci. – Od kilku tygodni widać to szczególnie mocno w sektorze mięsnym – zauważa Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso. Rodzimym producentom wciąż sprzyja słaby złoty. Dlatego, choć eksport maleje pod względem ilości, to nie tracą z tego powodu pod względem wartości. I kw. tego roku przyniósł wręcz wzrost przychodów do 31 mld zł, czyli o 29 proc. rok do roku. Dla porównania przed rokiem ta dynamika sięgała 17 proc. ©℗