Najwyższa Izba Kontroli na razie nie zbada okoliczności, w jakich zapadły decyzje o wyborze do testów śmigłowców francuskiej firmy Airbus Helokopters. Domaga się tego Sojusz Lewicy Demokratycznej.

Jak mówił w Radiu Łódź prezes Izby, Krzysztof Kwiatkowski przetarg na zakup helikopterów dla polskiego wojska jeszcze się nie zakończył, MON przeszedł jedynie do etapu negocjacji z jedną firmą. Krzysztof Kwiatkowski zwrócił uwagę, że NIK bada coś, co się już wydarzyło, więc na razie nie może podjąć działań. Sojusz Lewicy Demokratycznej domaga się również nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu w sprawie śmigłowców. W ubiegłym tygodniu MON zdecydował, że 50 maszyn ma dostarczyć francuskie konsorcjum Airbus Helicopters.

Firma oferuje maszyny EC-725 Caracal. Francuzi dostarczą śmigłowce w wersjach dla wojsk lądowych, specjalnych oraz maszyny morskie, w tym do zwalczania okrętów podwodnych. Kontrakt jest wart około 13 miliardów złotych.
Po ogłoszeniu decyzji MON-u pojawiły się głosy krytyki, że wybrano akurat francuskie maszyny, kosztem helikopterów dwóch innych konsorcjów z udziałem rodzimych zakładów lotniczych.