Zamiana faktur na gotówkę zyskuje na popularności. Padł kolejny rekord na rynku faktoringu.
W ubiegłym roku przedsiębiorstwa przekazały do sfinansowania prawie 24 mln dokumentów płatniczych. To o ponad 13 proc. więcej niż rok wcześniej, kiedy było ich 21,1 mln. Jeszcze bardziej w ciągu ostatniego roku zwiększyły się obroty na rynku faktoringu. Wzrosły aż o 27 proc. do rekordowej kwoty 460 mld zł – wynika z najnowszych danych Polskiego Związku Faktorów.
Zdaniem ekspertów tak dobry wynik potwierdza tylko, jak bardzo przedsiębiorstwa poszukują szybkiego dostępu do gotówki i uwolnienia środków z wystawionych już faktur, pozwalających utrzymać im bieżącą działalność. Zwłaszcza że ich koszty cały czas rosną, choćby ze względu na wysokie ceny energii i gazu. Eksperci zwracają też uwagę na to, że ubiegły rok był tym, w którym rządowe dotacje już nie obowiązywały. Tym samym zniknęła poduszka finansowa, którą firmy miały jeszcze w poprzednich latach. Wreszcie rynek napędziła, inflacja, a także drogi dostęp do kredytów, dla których faktoring staje się coraz lepszą alternatywą. – Zaburzone łańcuchy dostaw spowodowane najpierw pandemią, później wojną w Ukrainie, powodowały zatory płatnicze. Faktoring pozwalał odzyskać zamrożone pieniądze. Wzrost inflacji zmuszał firmy do kupowania towarów na zapas, aby wyprzedzić podwyżki cen. Również w tym aspekcie faktoring był sposobem na szybki dostęp do gotówki – tłumaczy Łukasz Ramczewski, dyrektor ds. sprzedaży PragmaGO.
Eksperci dodają, że motorem wzrostu są też same firmy faktoringowe, które w ostatnich latach postawiły na transformację i digitalizację. Dzięki temu ich klienci są obsługiwani szybko, a korzystanie z usługi jest wygodne. – W rezultacie w ciągu ostatnich 10 lat nastąpił pięciokrotny wzrost mocy obsługi wierzytelności przez faktorów. Dlatego stawiamy na kolejne udogodnienia, np. możliwość zawierania umów poprzez podpis elektroniczny, szybkie płatności Paybylink i Blik, czy automatyzację w zakresie rozliczeń – dodaje Ramczewski. Skróceniu uległ też czas wydawania decyzji o finansowaniu. W niektórych firmach nawet o połowę.
W tym roku można oczekiwać dalszego wzrostu zainteresowania faktoringiem. Choć dynamika może już nie być tak imponująca jak w ostatnich latach. Jak zauważa Konrad Klimek, przewodniczący Komitetu Wykonawczego PZF, Polska weszła w 2023 r. z najwyższą od 26 lat inflacją i najniższym poziomem optymizmu konsumentów. Zjawiskom tym towarzyszą wysokie stopy procentowe, znaczne spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego i utrzymująca się niepewność w otoczeniu makroekonomicznym.
Z faktoringu nadal korzystają przede wszystkim firmy, które wystawiają faktury na wysokie kwoty i z dłuższymi terminami płatności, czyli przedsiębiorstwa produkcyjne i dystrybucyjne. Sektory te odpowiadają za ponad 80 proc. rynku. ©℗