Potrzebne są elastyczne formy zatrudnienia, większa otwartość i wrażliwość pracodawców na potrzeby pracowników, a także edukacja i zwiększanie świadomości – to wnioski z panelu „Równi w pracy = równi w obowiązkach = równi w płacach”

W dyskusji udział wzięły: Dorota Bojemska, przewodnicząca Rady Rodziny przy Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, Alice Neffe, prezes zarządu Fundacji Agencji Rozwoju Przemysłu, Aleksandra Marcinkowska, prezes EDU SMART TC Limited z Irlandii, Beata Mońka, pełnomocnik zarządu Pracodawców RP ds. ESG oraz Jolanta Okońska-Kubica, doradca ESG, przewodnicząca komitetu ds. ESG w Krajowej Izbie Gospodarczej.
Wystąpienie wprowadzające wygłosiła Marzena Machałek, sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki, pełnomocnik rządu do spraw wspierania wychowawczej funkcji szkoły i placówki, edukacji włączającej oraz kształcenia zawodowego.
– Odpowiedzialność biznesu i jego ukierunkowanie na aspekty społeczne bardzo się w ostatnim czasie zmieniły. Na pytanie, czy wszyscy jesteśmy równi, należy odpowiedzieć: tak, jesteśmy równi, ale nie tacy sami – podkreślała minister Machałek. – Jeśli myślimy o równym traktowaniu na rynku pracy, to nie możemy zaczynać tego procesu dopiero wtedy, kiedy mamy do czynienia już z pracownikami i pracodawcami. Potrzebne są: dobra edukacja, wczesne wsparcie rodziny, spojrzenie uwzględniające jej potrzeby i potrzeby kobiet – dodała minister.
Dorota Bojemska podkreśliła konieczność otwartości na różne preferencje kobiet, na to, na jakim etapie się znajdują, na odpowiedni work-life balance. Przewodnicząca Rady Rodziny przy MRiPS przytoczyła raport „Praca a dom” Polskiego Instytutu Ekonomicznego, z którego wynika, że 39 proc. kobiet chciałoby pracować między 20 a 40 godzin tygodniowo, 16 proc. 20 godzin, a 8 proc. nawet mniej niż 20 godzin w tygodniu.
– W Holandii 80 proc. kobiet jest zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin, w Wielkiej Brytanii jest to 50 proc. U nas niewielki odsetek – wyjaśniła Dorota Bojemska.
Alice Neffe podkreślała, że pracodawcy zmagają się z dużą luką kadrową oraz pokoleniową, dlatego tym ważniejsze jest, by wykorzystać ogromny potencjał i wysokie kompetencje kobiet. Dodała, że to brak elastyczności i dostosowania ofert do specyfiki cyklu życia są przeszkodami dla kobiet na rynku pracy.
Tego samego zdania była Aleksandra Marcinkowska. Zauważyła, że jednak nie wszyscy pracodawcy są gotowi i mają predyspozycje, by nadzorować pracę rozproszoną i zarządzać różnorodnym zespołem.
Warto pamiętać, że istnieją inne elastyczne formy pracy niż zdalna. W Irlandii i Wlk. Brytanii z powodzeniem stosuje się job sharing.
– To formuła, w której na jedną pracę, czyli na ten 40-godzinny etat na tydzień, mogą przypadać 2 lub 3 osoby, które jakby dzielą się zadaniami, pracą czy wspólną przestrzenią – opowiadała Aleksandra Marcinkowska.
Jolanta Okońska-Kubica stwierdziła, że w rozmowie o równości nie powinno się rozdzielać ludzi na kategorie.
– Mówmy o ludziach. Ważne, by przedsiębiorca widział w pracowniku jego potrzeby jako człowieka. Należy stworzyć odpowiednie ramy prawne – równe dla kobiet i mężczyzn, dla osób z różnymi niepełnosprawnościami, by po pierwsze tworzyć miejsce pracy, dostępne niezależnie od niepełnosprawności czy płci – dodała.
Beata Mońka podkreślała, że działania, zawierające się w komponencie społecznym, ESG powinny być jasno i wyraźnie osadzone w strategiach firm.
– Mówimy już od dawna o polityce CSR, mówimy też o ESG, mamy już owoce tych dyskusji i działań, natomiast po to, żebyśmy je mocniej zbierali, należy wdrażać politykę ESG do strategii biznesowych firm – podkreślała.
SNS