Wojna w Ukrainie uwypukliła kwestie społeczne w realizacji strategii ESG oraz skróciła perspektywę zielonej transformacji – ocenili eksperci oraz podkreślili m.in. znaczenie strategicznego ujęcia ESG w działaniach firm

W panelu „Strategie ESG a wojna w Ukrainie – czyli wielki sprawdzian dla zrównoważonego rozwoju”, wzięli udział: Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, Marcin Obroniecki, prezes Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego, Ilona Pieczyńska-Czerny, radca prawny, dyrektor PwC Polska, Aleksandra Robaszkiewicz, head of corporate communications and CSR Lidl Polska, oraz Anna Grabowska, wiceprezeska ds. strategii konsumenckich Grupy Żabka.
Dyskusję poprzedziło wystąpienie Sebastiana Bykowskiego, prezesa PSMM Monitoring & More, który zaprezentował wyniki analizy „Medialność ESG. Raport 2020-2022”. Stwierdził on, że wnioski świetnie podsumowuje wypowiedź Aleksandry Stanek-Kowalczyk z SGH: firmy są niegotowe do publikacji raportów niefinansowych, ale nie z winy ich samych, lecz rynku, myślącego przez pryzmat np. śladu węglowego, a nie strategicznego podejścia do zarządzania obszarem środowiskowym.
Prezes PSMM Monitoring & More zwrócił uwagę, że w ciągu trzech lat zainteresowanie ESG bardzo wzrosło. Jedynym momentem, w którym wzrostowy trend nieco wyhamował, był wybuch wojny. Decydenci i eksperci nabrali przekonania o konieczności skrócenia perspektywy realizacji założeń ESG.
– Zrozumienie, czym jest ESG, kształtują media. Te o charakterze ekonomiczno-finansowym prowadzą narrację dotyczącą ESG. Ogólnoinformacyjne są na drugiej pozycji, ale jest tu bardzo duża przepaść – mówił Sebastian Bykowski.
Według ogólnopolskiego panelu badawczego Ariadna 85 proc. Polaków nie spotkało się ze skrótem ESG. Prezes Bykowski zwrócił też uwagę na zagrożenia. Dla wielu internautów ESG stanowi nową zasłonę dymną dla korporacji lub odpowiada za wzrost kosztów życia społeczeństwa. Potencjalnie kryzysowy czynnik to również greenwashing, o którym słychać coraz częściej.

Nowe wyzwania

Anna Grabowska podkreśliła, że Grupa Żabka realizuje kompleksową Strategię Odpowiedzialności, w pełni zintegrowaną ze strategią biznesową.
– Wojna w Ukrainie wzmocniła co najmniej trzy obszary działania spółek. Przede wszystkim społeczny, dotyczący mocnego zainteresowania relacjami, zaangażowaniem pracowników i odpowiedzialności za nich. Było to pochodną wolontariatu. W Żabce dokonaliśmy oceny m.in. tego, jakie bezpieczeństwo zapewniamy swoim pracownikom. W obliczu ograniczonych lub całkowicie zerwanych łańcuchów dostaw drugim obszarem, który stał się niezwykle istotny, była ocena, jak gospodarujemy surowcami i jak zapobiegamy marnowaniu żywności – mówiła Anna Grabowska.
Poza tym kluczowa stała się transformacja energetyczna. Jak powiedziała wiceprezeska Grupy Żabka, w obliczu wojny innego wymiaru nabrały zielone źródła energii.
– Korzystanie z nich to nie tylko kwestia troski o środowisko naturalne, to także część strategii biznesowej. Uniezależnienie się od surowców kopalnych ogranicza wzrost kosztów i jest gwarancją bezpieczeństwa – zaznaczyła Anna Grabowska.
Dodała, że konsumenci bardzo różnie podchodzą do ESG. Młode pokolenie jest świadome wyzwań środowiskowych, choć często ta świadomość kończy się na deklaracjach. Natomiast starsze z powodu doświadczeń jest bardziej gospodarne. Zarazem konsumenci niekoniecznie są gotowi więcej płacić za produkty ekologiczne.
Na wyzwania, jakie postawiła przed firmami wojna, wskazała Aleksandra Robaszkiewicz.
– Nie zatrzymaliśmy się w swoich działaniach ESG, jednak wojna ogromnie utrudnia realizację działań w zakresie ochrony środowiska, ponieważ niesienie pomocy humanitarnej wymaga wzmocnienia zasobów. W obliczu kryzysu humanitarnego całym zespołem, bardzo dużym wysiłkiem, przekazaliśmy pomoc o wartości 47 mln zł – opowiadała. – Wcześniej biznes nie zajmował się takimi tematami. Promowaliśmy zrównoważoną konsumpcję, produkcję, zdrowe żywienie. To nadal jest bardzo istotne i kontynuujemy wysiłki w tym obszarze, ale w związku z wojną musieliśmy się cofnąć o krok i zająć się technicznym organizowaniem łańcuchów dostaw, pomocy humanitarnej, co wymagało angażowania się na terenie całej Europy – mówiła Aleksandra Robaszkiewicz.
Przedstawicielka Lidl Polska podkreśliła, że obecnie firma swoją rolę upatruje w oferowaniu wartościowych miejsc pracy. W zespole Lidl Polska jest ok. 500 osób dotkniętych uchodźstwem. Jej zdaniem na tym polega rola polskiego biznesu, aby potencjał szukających schronienia w Polsce wykorzystywać, ale też przywracać im godność, oferując wartościowe miejsca pracy. Jak zaznaczyła, najmłodsze pokolenia często pyta pracodawców, co robią dla przyszłości świata, jaka jest ich strategia w zakresie CSR/ESG.
– My mamy na to odpowiedź, ponieważ u nas podejście strategiczne trwa od wielu lat – wyjaśniła.

Wielu gotowych do zmian

Ilona Pieczyńska-Czerny podkreślała w dyskusji, że firmy są w stanie przeprowadzić raportowanie własnymi siłami. Natomiast to, co może i powinno martwić przedsiębiorców, to kwestia przejścia na ścieżkę zrównoważonego rozwoju, dostosowania do jak najmniejszych emisji, wykorzystania nowych technologii i przejścia, na ile to możliwe, na energetykę odnawialną.
– Nasze rodzime firmy eksportują ok. 70 proc. produkcji. I tu też widać, jak istotne jest obniżanie przez nie emisji, bo za chwilę – i to już się zdarza – są pytania i wręcz oczekiwanie, że za kilka lat dojdzie do obniżenia przez firmę emisji o kilkadziesiąt procent. Inaczej firmy wypadną z łańcucha wartości albo bardzo trudno im będzie zostać na rynku. Stąd powinny przygotować strategię zrównoważonego rozwoju, zmienić prowadzenie biznesu tam, gdzie jest to możliwe – podkreśliła Ilona Pieczyńska-Czerny.
Pracodawcy RP rozpoznali problem ESG jako jeden z najważniejszych tematów dla świata biznesu. Kamil Sobolewski zwrócił uwagę, że jeśli jedna firma raportuje w zakresie zrównoważonego rozwoju, wielu jej dostawców, odbiorców i klientów to odczuje.
– Sztuka polega na tym, aby w nowym środowisku konkurencyjnym wykorzystać zachodzącą zmianę jako szansę, a nie zagrożenie. Firmy, które uczynią kwestie ESG jądrem swojego biznesu, wygrają walkę konkurencyjną. Firmy, które odczują to jako ciężki obowiązek, któremu trzeba sprostać w minimalnie konieczny sposób, przegrają – podkreślił Kamil Sobolewski.
Zwrócił również uwagę, że wojna w Ukrainie uwypukliła znaczenie celów społecznych. Ostrzegł też, że liczba regulacji unijnych i objętych nimi firm będzie rosła lawinowo, co oznacza konieczność traktowania ESG jako długofalowego procesu.
Marcin Obroniecki zaznaczył, że jeżeli idea ESG ma nieść jakąś zmianę, to należałoby sobie ją tłumaczyć jako dbałość o dobro wspólne.
– Mam duży dysonans, kiedy widzę, że niektóre firmy spełniają cele klimatyczne, a unikają płacenia podatków – oznajmił.
Z jego wypowiedzi wynika, że wobec wojny pewne kwestie należy przedefiniować, np. inwestowanie w przemysł zbrojeniowy – tu niektóre instytucje finansowe już nieco zmienią swoją optykę.
Uczestnicy debaty zgodzili się, że w perspektywie 10 lat co drugie euro czy też co drugi złoty mogą być wydane w obszarze ESG.
GRK