25 stycznia w Warszawie odbył się II Kongres ESG. Wątkiem przewodnim była transformacja zrównoważonego rozwoju. Eksperci, przedsiębiorcy, naukowcy i decydenci rozmawiali m.in. o raportowaniu ESG oraz o zmianach dotyczących zrównoważonej ewolucji, w tym transformacji energetycznej. Sesję inauguracyjną poświęcono kobietom
25 stycznia w Warszawie odbył się II Kongres ESG. Wątkiem przewodnim była transformacja zrównoważonego rozwoju. Eksperci, przedsiębiorcy, naukowcy i decydenci rozmawiali m.in. o raportowaniu ESG oraz o zmianach dotyczących zrównoważonej ewolucji, w tym transformacji energetycznej. Sesję inauguracyjną poświęcono kobietom
Celem drugiej edycji Kongresu ESG, odbywającego się pod hasłem „Liderzy zrównoważonego rozwoju na rzecz ekosystemu ESG” i zorganizowanego przez Fundację im. XBW Ignacego Krasickiego i Instytut ESG, było poszerzanie merytorycznej dyskusji dotyczącej standardów ESG w Polsce.
Wydarzenie otworzyło odczytanie listu premiera Mateusza Morawieckiego, który objął II Kongres ESG patronatem honorowym.
„Nie ma wątpliwości, że świadomość i wrażliwość społeczeństwa na kwestie dotyczące zrównoważonego rozwoju w biznesie szybko rosną. Potęgują się również wymagania, a zatem i związana z nimi presja ze strony inwestorów, partnerów biznesowych, jak i samych klientów. Ich uwaga coraz częściej skupiona jest wokół tego, czy dane przedsiębiorstwo dba o środowisko, traktuje godnie swoich pracowników, czy jest społecznie odpowiedzialne. A to tylko nieliczne aspekty działań firmy, które są kluczowe dla otoczenia. Nasuwa się więc wniosek, że właściwym kierunkiem na najbliższe lata jest osiągnięcie bardziej zrównoważonej działalności” – napisał premier w liście kierowanym do organizatorów i uczestników Kongresu.
Zwrócił również uwagę, że wdrożenie strategii ESG początkowo może być wyzwaniem – dużym i kosztownym procesem, w krótkiej perspektywie.
– Za ESG nie kryją się jednak incydentalne inicjatywy, a działania długookresowe, które już teraz należy planować. Niespełnienie oczekiwań otoczenia przedsiębiorstwa w tym obszarze może przynieść szereg negatywnych konsekwencji – zahamowanie jego rozwoju, zmniejszenie przewag konkurencyjnych czy utrudnienie ekspansji na rynki zagraniczne. Z drugiej jednak strony wdrożenie strategii ESG niesie za sobą liczne korzyści nie tylko dla konkretnej firmy, ale i całej krajowej gospodarki – ocenił Mateusz Morawiecki.
Następnie głos zabrał rzecznik praw obywatelskich, prof. Marcin Wiącek, którego wystąpienie wprowadziło uczestników do sesji inauguracyjnej „Kobieca moc w męskim świecie”. Zaznaczył on m.in. w kontekście wojny w Ukrainie, że polskie państwo i społeczeństwo stały się wzorcem dla innych, w jaki sposób należy traktować ludzi, którzy szukają schronienia przed wojną. Zauważył jednak, że działania pomocowe były i są spontaniczne, dyktowane doraźnymi potrzebami, w dłuższej perspektywie potrzebne są i będą działania systemowe.
W odniesieniu do komponentu „S”, czyli aspektu społecznego w ESG, RPO zwrócił uwagę na trzy istotne kwestie: nasilające się przejawy dyskryminacji pracowników ze względu na wiek (utrudnianie pracownikom z długim stażem kontynuacji kariery zawodowej, a młodym – nabywania od nich umiejętności), wysoce niezadawalający poziom aktywności zawodowej osób z niepełnosprawnościami oraz rolę kobiet na rynku pracy.
– Nieustająco trzeba mówić o szklanych sufitach, o segregacji poziomej na rynku pracy, o niższych płacach czy ubóstwie emerytalnym kobiet, a wszystkie te problemy w dzisiejszych trudnych czasach ulegają zaostrzeniu. Dlatego wyrównywanie szans i eliminacja wszelkich dyskryminujących kobiety praktyk uważam za wielką potrzebę chwili, w jakiej żyjemy. Walczymy o to od lat, ale dzisiaj mamy wyjątkową szansę, a nawet obowiązek uczynić w tej sprawie znaczący, realny krok – powiedział prof. Marcin Wiącek.
Do udziału w sesji inaugurującej zaproszone zostały: Barbara Socha, pełnomocnik rządu ds. polityki demograficznej, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, oraz przedstawicielki organizacji pozarządowych: Miroslava Keryk, prezeska Ukraiński Dom w Warszawie, Magdalena Pawlak, prezes Fundacji Dorastaj z Nami i Weronika Olena Marczuk, prezeska Towarzystwa Przyjaciół Ukrainy. Dyskusję prowadziła Dominika Sikora, zastępca redaktora naczelnego Dziennika Gazety Prawnej.
– Stoimy przed globalnym wyzwaniem osiągnięcia zrównoważonego rozwoju m.in. poprzez odpowiednie standardy zarządzania czynnikami środowiskowymi, społecznymi oraz dotyczącymi ładu korporacyjnego (ESG). Myśląc strategicznie, z perspektywy pracodawcy, ważne powinno być szersze spojrzenie na komponent „S” – społeczeństwo, czyli kulturę organizacyjną czy sposób zarządzania pracownikami – powiedziała Barbara Socha.
Podkreśliła, że pochylenie się nad tym aspektem może stać się czynnikiem rzeczywistej zmiany zachowań na rynku pracy i przyczynić się do wymiernych korzyści dla pracowników i dla pracodawców.
– Jak wynika z badań „Pracownik i jego rodzina: nowe spojrzenie na «S» w ESG”, które przeprowadziliśmy we współpracy z Giełdą Papierów Wartościowych, stosowanie dobrych praktyk prorodzinnych wpływa korzystnie nie tylko na pracowników. Aż 79 proc. ankietowanych pracodawców, którzy wdrożyli rozwiązania wspierające osiąganie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, zauważyło zwiększenie lojalności swoich pracowników oraz zmniejszenie ich rotacji. 69 proc. z nich obserwuje większe zaangażowanie w pracę u swoich podwładnych, a 33 proc. wyższą przeciętną produktywność na godzinę pracy – powiedziała.
Zdaniem Magdaleny Pawlak, kobiety przede wszystkim powinny wymagać od świata szacunku dla siebie i mieć te same prawa i przywileje co mężczyźni. Jednak, aby tak się stało, najpierw muszą same w siebie uwierzyć.
– Zaakceptować swoją kobiecość, rozpoznać swoje mocne strony, zobaczyć swoją wyjątkowość, a z cech, które je różnią od mężczyzn, uczynić swoją siłę. Ważne jest także, abyśmy my, kobiety, zrozumiały również wyjątkowość i inność mężczyzn. Trzeba pozwolić kobietom, żeby były kobiece, a mężczyznom, żeby byli męscy – zaznaczyła Magdalena Pawlak.
Prezes Fundacji Dorastaj z Nami poruszyła temat sytuacji Ukrainek.
– Chociaż dzisiaj w Ukrainie na pierwszej linii frontu walczą głównie mężczyźni, to po wojnie główny ciężar i zadanie przywrócenia normalności spadnie na kobiety. To kobiety będą musiały poradzić sobie z własną traumą, lękiem o siebie i o swoje dzieci. Ponadto będą musiały stawić czoła problemom swoich mężów, partnerów życiowych czy braci, którzy wrócili z wojny, nierzadko borykając się z PTSD (zespołem stresu pourazowego). Otworzy się wówczas nowa przestarzeń dla naszego pomagania Ukrainie – pomoc psychologiczna. Sądzę, że z jednej strony trzeba będzie przygotować ukraińskie kobiety na tę trudną sytuację, a z drugiej od razu zabezpieczyć wszelkie możliwości konkretnej pomocy. Przed nami więc jeszcze wiele okazji do wzajemnego zrozumienia, empatii, przyjaznych gestów i dobrych owoców kobiecej solidarności – dodała.
Na dużą chęć integracji z polskim społeczeństwem uchodźczyń z Ukrainy, ale również przeszkody systemowe sprawiające im problem, zwróciła uwagę Miroslava Keryk.
– Większość znalazła tutaj zatrudnienie, większość stara się znaleźć kursy języka polskiego. Ale te kobiety znalazły często zatrudnienie poniżej kwalifikacji. Jest duży problem z uznaniem kwalifikacji, z nostryfikacją dyplomów, dostępem do rynku pracy w wielu zawodach, które potrzebują dodatkowych zezwoleń. To duże wyzwanie, aby móc w Polsce wykorzystać ich potencjał i pomóc im znaleźć tutaj lepiej płatną pracę, zgodną z ich wykształceniem – mówiła Miroslava Keryk.
Według Weroniki Oleny Marczuk Ukrainki w Polsce dostają duże wsparcie, ale nie czują jeszcze, że tu jest ich miejsce, nie czują więzi z nowym dla nich zupełnie krajem, co jest oczywiste.
– Wsparcie jest na tyle, na ile można pozwolić w społeczeństwie. Ukrainki nie są jeszcze dopuszczane, z różnych powodów, do tych procesów, które nazywamy już pełną integracją. Nawet nie ma takiej możliwości – po pierwsze język, po drugie ich własna chęć, a po trzecie ten tzw. ukraiński szklany sufit, bo nie na wszystko się pozwoli „obcym” ludziom. Uświadamianie tego powoduje, że wtedy zadajemy pytanie o to, co z tym zrobić? – powiedziała Weronika Olena Marczuk.
Jej zdaniem konieczne jest przygotowanie systemowego procesu adaptacji, co może nie być łatwe.
Rekomendacje sesji inauguracyjnej
• Istnieje potrzeba wzmocnienia gwarancji równości wynagrodzeń kobiet i mężczyzn za taką samą pracę.
• Konieczne jest dążenie do wyrównywania szans udziału kobiet w życiu publicznym i w życiu gospodarczym.
• Należy walczyć ze wszystkimi czynnikami, w szczególności ze stereotypami, które zniechęcają kobiety do pełnego uczestnictwa w rynku pracy, a mężczyzn do podejmowania obowiązków opiekuńczych.
• Konieczne jest szanowanie przez pracodawców preferencji samych kobiet, dawanie im wyboru oraz wspieranie ich w wyborze, czy pracować na cały etat, czy na część etatu – na różnych etapach ich życia.
• Niezbędne jest stworzenie polityki integracyjnej na poziomie lokalnym i centralnym oraz włączanie w prace nad nią migrantów, rozpoczęcie dyskusji o prawach wyborczych dla cudzoziemców mieszkających już jakiś czas w Polsce.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama