Chcemy być liderem finansowania transformacji energetycznej w Polsce. To nasz cel, ale i obowiązek – powiedział Marcin Eckert, wiceprezes zarządu PKO Banku Polskiego, podczas debaty w Domu Polskim zorganizowanej w czasie Światowego Forum Ekonomicznego w Davos

Aby pójść drogą zrównoważonego rozwoju i korzystać z przewag konkurencyjnych w tym zakresie, potrzebne jest wykorzystanie najnowocześniejszych technologii, pełni możliwości, jakie rodzi cyfryzacja, a także ograniczenie emisji oraz zużycia energii. Polska, dla której przez lata podstawowym źródłem energii był węgiel, wdrożyła już szereg innowacyjnych rozwiązań w energetyce. Wiele inwestycji wciąż jednak przed nami, a obecny kryzys przyspiesza konieczność ich przeprowadzenia. To nie tylko droga do uniezależnienia się od dostaw ze Wschodu, lecz także szansa na pozyskanie taniej energii, niezbędnej do dalszego rozwoju gospodarczego oraz budowania przewagi konkurencyjnej polskich firm na arenie międzynarodowej.

W wystąpieniu otwierającym Dom Polski w Davos i jednocześnie poprzedzającym debatę na temat energetyki Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych, podkreślił, że przed Polską stoi obecnie wielkie wyzwanie transformacji energetycznej. Chodzi o energetykę odnawialną na morzu i na lądzie oraz o rozwój energetyki jądrowej.

– Mamy wielkie plany dotyczące energetyki jądrowej. Zapadły kluczowe decyzje dotyczące narodowego programu budowy dwóch elektrowni jądrowych. Proces budowy pierwszej stał się już faktem – powiedział Jacek Sasin.

Korzyści ze zmiany

Jak zaznaczyli uczestnicy debaty „Perspektywa energetyczna: Zrównoważony rozwój jako szansa gospodarcza dla Polski”, od tej drogi nie ma odwrotu. Cenna w tym kontekście może być współpraca w regionie. Warto, aby poszczególne kraje korzystały nawzajem ze swojego doświadczenia i posiadanych zasobów, a także sięgały po dobre praktyki z innych części świata. Rafał Włodarski, wiceprezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej, stwierdził, że dziś już wiadomo, że stabilność dostaw energii jest niezwykle ważnym elementem bezpieczeństwa ekonomicznego i fizycznego. Dlatego, jak dodał, główną misją PGE jest obecnie zapewnienie jej polskim obywatelom oraz firmom.

Potrzebna jest natomiast sprawiedliwa i racjonalna polityka klimatyczna w UE. Nie można – jak tłumaczył wiceprezes PGE – wdrażać jej na ślepo, nie dostrzegając trudnych i niestabilnych czasów, w jakich się znaleźliśmy.

Niezależnie od wszystkich innych aspektów transformacja energetyczna ma wymiar biznesowy.

– Transformację energetyczną należy traktować wręcz jako największą okazję biznesową naszego życia – powiedział Marcin Eckert, wiceprezes zarządu PKO Banku Polskiego.

Jak mówił Marcin Eckert, dzięki transformacji energetycznej polskie firmy staną się odporne i niezależne nie tylko od obecnego kryzysu, lecz także kolejnych światowych turbulencji, których nie można wykluczyć. Wskazał jednocześnie, że wielu klientów reprezentowanego przez niego banku dotknęły trudności związane ze wzrostem cen surowców i paliw. Jest to jednak kolejny argument za wysoką opłacalnością transformacji energetycznej.

– Są oczywiście firmy, które pracę domową odrobiły wcześniej i dziś mogą tylko czerpać profity. Zainwestowały bowiem zawczasu w energię odnawialną, dzięki czemu obecny kryzys dotknął ich w mniejszym stopniu. Wyciągając wnioski z doświadczeń konkurencji, pozostali zaczynają rozumieć, jak ważna jest transformacja i co ona daje – mówił Marcin Eckert.

Jak ocenił Mirosław Kidoń, wiceprezes zarządu ds. aktywów zagranicznych KGHM Polska Miedź, inwazja Rosji na Ukrainę zmieniła sytuację na rynku energetycznym na świecie, zwłaszcza w Europie. Ceny energii stały się nieprzewidywalne. Dla KGHM Polska Miedź to wyzwanie, bo jest jej drugim co do wielkości konsumentem w Polsce. Zakłady koncernu zużywają około 3 TWh energii elektrycznej rocznie. Zapewnienie stabilnych dostaw, możliwie taniej energii to jedno z głównych wyzwań dla firmy, która w związku z tym stawia na zmiany. W 2030 r. połowa energii wykorzystywanej w działalności produkcyjnej będzie pochodziła z jej własnych zasobów, głównie z zielonej energii, której udział będzie sukcesywnie zwiększany w kolejnych latach. Docelowo koncern chce osiągnąć neutralność klimatyczną. Ma to nastąpić do 2050 r. Dlatego firma buduje instalacje PV w lokalizacjach dogodnych pod kątem bezpośredniego przyłączenia się do oddziałów konsumujących energię. KGHM prowadzi obecnie 10 projektów fotowoltaicznych.

W ubiegłym roku miedziowy gigant złożył też pierwszy w Polsce wniosek o ocenę technologii małego modułowego reaktora (SMR) do Państwowej Agencji Atomistyki. Plany firmy obejmują również morską energetykę wiatrową.

Według Mirosława Kidonia w związku z tym „trudno kwestionować potrzebę rozszerzenia polskiego miksu energetycznego – jeżeli na poważnie traktujemy stojące przed nami wyzwania w sferach bezpieczeństwa, ekologii i konkurencyjności naszej gospodarki”. Zwrócił też uwagę na to, że miedź jest surowcem, bez którego transformacja i zrównoważony rozwój nie będą możliwe. Polska jest tu więc na uprzywilejowanej pozycji.

Rafał Włodarski zauważył z kolei, że węgiel w najbliższych latach wciąż pozostanie podstawą polskiej energetyki. Muszą jednak zostać przyspieszone prace dotyczące energii jądrowej, która sukcesywnie zastąpi tę z węgla i pozwoli Polsce zachować bezpieczeństwo energetyczne i niezależność. Dotyczy to także OZE – w tym instalacji PV oraz farm wiatrowych. Dlatego firma chce odgrywać główną rolę w budowaniu nowych farm na morzu. Obecnie ma pozwolenia na cztery obszary, czeka na pozostałe decyzje. Ma nadzieję, że do 2040 r. osiągnie 6,5 GW zainstalowanych mocy wytwórczych na Morzu Bałtyckim.

Potrzebne pieniądze

Uczestnicy debaty przyznawali, że transformacja energetyczna wymaga ogromnych nakładów kapitałowych. Zaznaczali jednak, że projekty energetyczne są drogie, ale tylko na etapie ich realizacji. Na etapie użytkowania wiele się zyskuje. Efektem inwestycji będzie bowiem tania energia, która obniża koszty funkcjonowania przedsiębiorstw.

– Projekty energetyczne są niezbędne do tego, by funkcjonować w nowej rzeczywistości. Jako największy polski bank jesteśmy gotowi do tego, by udzielać potrzebnego wsparcia w tym zakresie. Chcemy brać aktywny udział w transformacji energetycznej polskiej gospodarki – mówił Marcin Eckert i wyliczał, że w ciągu dwóch ostatnich lat bank przeznaczył na zielone inwestycje ponad 2,1 mld zł wsparcia.

– Finansujemy nie tylko nowe, obiecujące projekty polskich firm dotyczące odnawialnych źródeł energii w naszym kraju, ale i poza jego granicami. Zgodnie z naszą najnowszą strategią opracowaną na lata 2023–2025 chcemy stać się numerem jeden pod tym względem i być strategicznym partnerem dla naszych klientów. To nasz obowiązek, ale i nasza ambicja – powiedział Marcin Eckert, dodając, że nie zna dziś banku, który nie byłby zainteresowany transformacją energetyczną.

Chcąc wspierać obecność klientów w sektorze produkcji zielonej energii, PKO Bank Polski stawia na dogodne i elastyczne formy finansowania, biorąc pod uwagę ich indywidualne potrzeby.

W strategii banku na lata 2023–2025 zapisano między innymi rozszerzenie zakresu strukturyzowanego finansowania ESG dla klientów korporacyjnych, ofertę kredytów gotówkowych na cele ESG dla indywidualnych czy zwiększenie atrakcyjności oferty leasingowej dla zielonych produktów. PKO Bank Polski chce być nie tylko liderem finansowania zielonych projektów, lecz także graczem numer jeden w obszarze ESG w sektorze bankowym. Dlatego, jak ostatnio zakomunikował, planuje pierwszą emisję zielonych obligacji własnych. Kolejnym celem jest neutralność klimatyczna w zakresie 1 i 2 do 2030 r. Ponad 90 proc. zakupionej energii ma mieć certyfikaty zielonego pochodzenia. Bank zapowiada w tym celu kontynuację budowy centralnego zespołu odpowiedzialnego za koordynację wymiany wiedzy i promocję ESG.

Franciszek Hutten-Czapski, senior partner i chairman Boston Consulting Group w Polsce, zwracał podczas debaty uwagę na to, że przyszłość należy również do technologii cyfrowych. Łatwo można je wiązać ze zrównoważonym rozwojem i energetyką, wpływają bowiem pozytywnie np. na efektywność nowych technologii. Polska ma tu ważny atut.

– Jesteśmy znani z naukowców zajmujących się sztuczną inteligencją czy danymi. Warto to wykorzystać – mówił przedstawiciel BCG.

Dlatego, jak wskazywał z kolei Ben Driggs, prezydent i CEO High Growth Region z Honeywell, jego firma stawia na Polskę. Nasz kraj jest ważnym dla koncernu właśnie ze względu na dostęp do pracowników. Honeywell zatrudnia tysiące osób w Europie Środkowej i Wschodniej. To potencjał, którym nasz region, jak dodaje Ben Driggs, może dzielić się z innymi, także w obszarze zrównoważonego rozwoju. Innym jest dobrze rozwinięta baza produkcyjna. W Polsce czy regionie mogą powstawać pomysły i produkty, które będą wykorzystywane potem w Europie i na świecie przy zielonej transformacji.

Marcin Eckert podkreślał w debacie, że w obszarze zielonej energii warto nie tylko importować technologie z innych krajów, lecz także rozwijać polskie, w tak dużym stopniu, jak to tylko możliwe.

PAO
Materiały prasowe